Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

I LIGA

21 września 2023 r.
16:27

Piotr Ceglarz (Motor): W Lublinie jest duża potrzeba wielkiej piłki

0 0 A A
Piotr Ceglarz właśnie rozpoczął piąty sezon w Motorze
Piotr Ceglarz właśnie rozpoczął piąty sezon w Motorze (fot. Wojciech Szubartowski)

Rozmowa z Piotrem Ceglarzem, zawodnikiem Motoru Lublin

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Wychodzi na to, że oprócz Rafała Króla i Filipa Wójcika masz najdłuższy staż w Motorze. Właśnie zacząłeś piąty sezon w klubie z Lublina…

– Zgadza się. Tak naprawdę Rafał był już wcześniej, ale później przeniósł się do Stali Kraśnik i zanim zdążył wrócić, to ja spędziłem już w klubie pół roku. Dopiero wtedy w lecie dołączył też do nas także Filip. Dlatego licząc staż łącznie, to chyba w tym momencie rzeczywiście mam najdłuższy.

  • Co się w takim razie zmieniło, bo po kilku latach w Niecieczy praktycznie co rozgrywki miałeś nowy klub. Dłużej, bo przez dwa sezonu zagrałeś później tylko w Stali Rzeszów…

– To prawda, wychodzi na to, że często zmieniałem, ale chodziło o stabilizację, z tego powodu wybrałem Lublin. W innych klubach cały czas coś się działo. Wiele było takich, które w tamtym momencie, organizacyjnie wyglądały bardzo średnio. Prawdę mówiąc podpisywałem umowy na sezon, żeby zobaczyć, co będzie dalej i jak się rozwinie sytuacja. Była np. Polonia Bytom w drugiej lidze. Uważam, że wtedy spokojnie moglibyśmy się utrzymać gdyby nie to, że po zwycięstwach zamiast nam dopisywać trzy punkty, to nam odejmowali cztery. Taki to był czas, że były problemy finansowe, sprawy trafiały nawet do UEFA. Był też Nadwiślan Góra, również w drugiej lidze. Pamiętam, że tam dołączyłem na pierwszy mecz, nawet bez żadnego treningu, bez niczego. Tak się jednak składa, że to było blisko Pszczyny. A ja jestem z Bielska-Białej, więc miałem tak naprawdę pół godziny drogi, a klub jednak był na poziomie centralnym. Zdecydowałem, że na trzy miesiące mogę spróbować. Później trafiłem już zupełnie do innego miejsca, czyli Rzeszowa. W Stali wszystko było naprawdę dobrze poukładane. Spędziłem tam dwa sezony, miałem jeszcze kontrakt na rok, ale akurat nie mogłem się porozumieć z ówczesnym dyrektorem. Dlatego trzeba było poszukać nowego klubu.

  • I czemu akurat wybrałeś Motor i Lublin? Wtedy to była jednak tylko trzecia liga, z której zresztą od lat nie udawało się wydostać…

– Wystarczy spojrzeć na stadion, na miasto, ale i na kibiców. Jak widać teraz, bardzo dobrze myślałem. Na meczach jest sporo ludzi, teraz w pierwszej lidze mamy, jeżeli nie najwyższą, to jedną z najwyższych frekwencji. To pokazuje, że w tym mieście jest duża potrzeba wielkiej piłki. Byłem już bardziej doświadczony życiem i stwierdziłem, że Motor to nie jest klub na trzecią ligę i że jego miejsce jest wyżej. Taki miałem cel, żeby spędzić tam tylko sezon i szybko iść w górę. Czas pokazuje, że bardzo dobrze postąpiłem, bo w pierwszym sezonie od razu awansowaliśmy. Wiadomo, że na jesieni złapałem kontuzję stopy i się leczyłem, a my zrobiliśmy ten awans po tej całej sprawie z Hutnikiem Kraków. Uważam jednak, że gdybyśmy wtedy normalnie zagrali wiosną, to za trenera Hajdy roznieślibyśmy ligę. Byliśmy naprawdę bardzo mocni, dlatego uważam, że zasłużenie trafiliśmy do drugiej ligi. Wiadomo, że tam byliśmy troszkę dłużej niż planowałem. Dzięki trenerowi Goncalo Feio i całej naszej ekipie dokonaliśmy naprawdę wielkiego wyczynu. W końcu byliśmy na ostatnim miejscu, a teraz gramy na zapleczu ekstraklasy. Minął rok, odkąd jest z nami trener Feio, a można powiedzieć, że wszystko się zmieniło. Jak przychodził, to szorowaliśmy po dnie drugiej ligi. Uważam, że po tym sezonie z trenerem Saganowskim mieliśmy naprawdę dobry zespół i potrzeba było niewiele, żebyśmy powalczyli o najwyższe cele. Działacze postąpili inaczej, ale na szczęście tylko przez chwilę wyglądało to, jak wyglądało pod względem sportowym. Pojawił się trener Feio i wszystko poukładał.

  • Masz już w takim razie w CV dwa awanse z Motorem, to chyba byłaby wielka rzecz, żeby z jednym klubem przejść drogę od trzeciej ligi do ekstraklasy…

– Ja bardzo na to liczę i w to wierzę. Na początku, jeżeli dokopalibyśmy się do jakiegoś pierwszego wywiadu po moim transferze do Motoru, to wiadomo, że trzecia liga nie była dla mnie szczytem ambicji. Postanowiłem jednak zrobić ten krok w tył, ale przenieść się do drużyny, która jest na wysokim poziomie organizacyjnym i pod względem infrastruktury. Nie chciałem znowu trafić nawet do wyższej ligi, ale do klubu, w którym nie wiadomo, co wydarzy się za parę miesięcy. Jeżeli chodzi o obecne rozgrywki, to ja mam duże ambicje od zawsze, dlatego wierzę, że damy radę powalczyć o kolejny awans.

  • Skoro stuknął rok pracy z trenerem Feio, to kupiliście coś na rocznicę jako drużyna?

– (śmiech). To trener przyniósł nam po kawałku ciasta.

  • Co się zmieniło odkąd pojawił się w Motorze? I co było dla ciebie najważniejsze?

– Myślę, że przede wszystkim profesjonalizm, to pierwsza rzecz. Druga to wiara. Trener przychodząc tutaj podjął się zadania, którego pewnie mało, kto by się podjął. Na pewno miał też wiele innych opcji. Mimo to, postawił na nas, na Motor. Profesjonalizm, wiara, ale i taka charyzma i organizacja pod względem treningowym, ale i na meczu, bo każdy wie, co ma robić i w jakim sektorze boiska. Można powiedzieć, że to trener Feio stworzył bardzo dobrą drużynę.

  • I to w zasadzie bez transferów, bo byliście już w trakcie sezonu, a dołączył do was jeszcze Łukasz Budziłek, a trochę później Kamil Wojtkowski…

– Może na szczęście tak się to wszystko ułożyło. Gdyby Łukasz był z nami wcześniej, to pewnie coś by wybronił, a my może gralibyśmy w środku tabeli. A tak trzeba było dokonać zmiany, przyszedł trener Feio i z wiarą i ambicją pokazał, że możemy wiele dokonać. Wszyscy w to uwierzyliśmy. I bardzo dobrze zrobiliśmy, zresztą dalej, na każdym treningu i każdym meczu wierzymy.

  • Nie byłoby awansu gdyby nie bramka Piotra Ceglarza w Kołobrzegu, w 90 minucie na 1:1. Dzięki temu doprowadziliście do dogrywki. To najważniejsza bramka w twojej karierze?

– Myślę, że najważniejsza, bo w takim momencie. Szczerze mówiąc przez chwilę nie byłem pewny czy piłka wpadła do bramki, nie zauważyłem tego. Ale pierwsze odczucie było takie, że chyba tak, bo na stadionie zrobiła się straszna cisza. Dzięki temu wiedziałem, że jest 1:1 i że gramy dalej. Myślę, że to mój najważniejszy gol, bo gdyby nie on i późniejsza dogrywka, to pewnie dalej gralibyśmy w drugiej lidze. A jak pokazujemy w obecnych rozgrywkach, zasłużyliśmy na to, żeby być wyżej i walczyć o punkty już na pierwszoligowych boiskach. Czy chciałem tak kończyć akcję? Od początku taki był plan. Zerkałem tylko, żeby piłka przeszła do mnie. We wcześniejszych sytuacjach raczej spadała na bliższy słupek, a ja ciągle miałem w głowie, że mam zamykać akcje na dalszym. Liczyłem, że w końcu szansa się pojawi i tak było. Filip Wójcik wrzucił na dalszy i padła bramka.

  • Sukcesy Motoru w ostatnich miesiącach miały wpływ na frekwencję. Ostatni mecz przed objęciem drużyny przez Goncalo Feio, z Wisłą Puławy obejrzało na Arenie Lublin 1473 kibiców. A teraz przed nami spotkanie z Wisłą Kraków i zanosi się, że będzie blisko kompletu…

– Ja jestem z tego bardzo zadowolony, myślę, że każdy z nas. Wiedziałem, że jak zrobimy awans do pierwszej ligi, to frekwencja pójdzie do góry, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Bardzo się cieszymy, bo to napędza nas do tego, żeby grać o najwyższe cele. Ludzie tego pragną w Lublinie. To porównanie, że po roku będzie aż taka różnica we frekwencji naprawdę pokazuje, że Lublin i nasi kibice zasługują na dużą piłkę. Ja wierzę i będę wierzył cały sezon, że także w tym sezonie możemy grać po raz kolejny o najwyższe cele.

  • W poprzednich rozgrywkach wygraliście z Wisłą Kraków w Pucharze Polski, ale chyba nie ma nawet sensu wracać do tego meczu, bo tamta Wisła i ta obecna, to już chyba zupełnie inne drużyny…

– Dokładnie, właśnie to chciałem powiedzieć. Dużo się zmieniło w samym zespole, wiadomo, że nie ma przede wszystkim Luisa Fernandeza, ale i wielu innych piłkarzy. My jednak będziemy gotowi na ten mecz jako drużyna. Trener i cały sztab nakreśli, jak mamy grać i jeżeli zagramy na swoim poziomie i wykorzystamy swoje sytuacje, grając przy okazji pewnie w defensywie, to myślę, że damy radę. Wisła to jest taka piłkarska drużyna, nie jestem w środku co tam się dzieje, widzę tylko mecze, ale na pewno liczyli na więcej pod względem punktów. Wiem, że my będziemy gotowi na wszystko. Nie mogę przeboleć tego meczu w Tychach, gdzie po prostych błędach za łatwo traciliśmy bramki. Mam nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy i że z Wisłą zagramy dobre zawody i zdobędziemy trzy punkty.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Lubelskie smaki na teatralnym placu. Przed nami Festiwal Smaku
NASZ PATRONAT

Lubelskie smaki na teatralnym placu. Przed nami Festiwal Smaku

Najbliższy weekend będzie znakomitą okazją dla mieszkańców naszego województwa do zapoznania się z szeroką ofertą produktów charakterystycznych dla naszego regionu. 22 - 23 czerwca (sobota-niedziela) na placu Teatralnym przed Centrum Spotkania Kultur odbędzie się Lubelski Festiwal Produktów Tradycyjnych.

Czarnek: Radny jakiejś gminy nie będzie decydował kto będzie marszałkiem
galeria

Czarnek: Radny jakiejś gminy nie będzie decydował kto będzie marszałkiem

- Nie ma żadnego konfliktu w PiS na Lubelszczyźnie, są ambicje, jest konkurencja, to wszystko działa na rzecz partii, na rzecz środowiska. Natomiast nie ma buntu, nie ma żadnej woli zmian Zarządu Województwa Lubelskiego - zapewnił poseł Przemysław Czarnek, szef struktur PiS na Lubelszczyźnie na dzisiejszej konferencji zwołanej po medialnych doniesieniach o sprawie zbierania podpisów na Zamojszczyźnie z apelem o poparcie dla Michała Mulawy, byłego wicemarszałka.

Wszystko kręci się wokół cebularza! Lubelski placek doczekał się swojego święta
ZDJĘCIA
galeria

Wszystko kręci się wokół cebularza! Lubelski placek doczekał się swojego święta

Złocisty placek z cebulą i makiem znany jest każdemu lubelakowi. Chluba Lublina ma swoje święto.

Euro 2024: Polska - Austria czyli mecz o wszystko dla obu drużyn [relacja na żywo]

Euro 2024: Polska - Austria czyli mecz o wszystko dla obu drużyn [relacja na żywo]

O godzinie 18 w Berlinie reprezentacja Polski w swoim drugim meczu na Euro 2024 zmierzy się z Austrią. Obie drużyny w pierwszej kolejce przegrały swoje spotkania dlatego dzisiaj grają o "być albo nie być" na niemieckim turnieju

Górnik Łęczna ma nowego bramkarza

Górnik Łęczna ma nowego bramkarza

Górnik Łęczna pozyskał nowego bramkarza. Lukę po odejściu z kluby byłego kapitana Macieja Gostomskiego postara się zapełnić Branislav Pindroch

Stary pomost nad jeziorem Łukcze - według nadzoru budowlanego zagraża bezpieczeństwu użytkowników. Zakazu nikt jednak tutaj nie respektuje, a do rozbiórki lub naprawy chętnych brak

Stary pomost straszy nad Łukczem. "Tragedia wisi w powietrzu"

Pomost nad jeziorem Łukcze w powiecie łęczyńskim od lat nadaje się do rozbiórki. Jego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu użytowników, ale ci zakazu wstępu na obiekt nie respektują. - Zróbcie coś z tym, zanim komuś znowu stanie się krzywda - apelują mieszkańcy.

Lubelskie: Szczegółowa prognoza pogody na weekend
PROGNOZA NA WEEKEND
film

Lubelskie: Szczegółowa prognoza pogody na weekend

Tradycyjnie w piątek przedstawiamy prognozę pogody przygotowaną przez meteorologów z UMCS. Informacje pogodowe przygotował Krzysztof Siwek z Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku. Prezentuje Gabriela Szewczyk.

KS Cisowianka Drzewce straci w lecie większość zawodników z obecnej kadry

KS Cisowianka jednak w okręgówce. Ile drużyn zagra w Hummel IV lidze?

Wiemy już, w której lidze zagra na jesieni KS Cisowianka Drzewce. Klub, który w sezonie 23/24 zajął w Hummel IV lidze bardzo dobre – szóste miejsce w tabeli jednak zgłosił się do rozgrywek klasy okręgowej.

Polscy kibice zmierzają na stadion. Biało-czerwone morze w Berlinie
zdjęcia
galeria

Polscy kibice zmierzają na stadion. Biało-czerwone morze w Berlinie

Dzisiaj o godz. 18 na Stadionie Olimpijskim w Berlinie rozpocznie się mecz Polska-Austria, na który wybrały się tysiące fanów polskiej reprezentacji. Towarzyszymy im w drodze na to spotkanie.

Co nas czeka? Raj czy piekło?

W Krzywym zwierciadle Tomka Wilczkiewicza

O godz. 18 rozpoczyna się bój o wszystko. Polacy najlepszymi kibicami świata. Relacja na żywo na www.dziennikwschodni.pl

Koniec roku szkolnego. Od jutra wakacje!
zdjęcia
galeria

Koniec roku szkolnego. Od jutra wakacje!

Dziś odebrali świadectwa, od jutra mogą wypoczywać. Laby mają nieco ponad dwa miesiące. Dzwonek usłyszą dopiero w poniedziałek, drugiego września.

Wygodniej koleją z Dęblina do Łukowa. Zbliża się duży remont

Wygodniej koleją z Dęblina do Łukowa. Zbliża się duży remont

Łącznie 80 milionów złotych kosztować będzie remont 25 kilometrowego odcinka torów kolejowych między Łukowem a Dęblinem. W planie jest wymiana szyn, remont przystanków i przejazdów kolejowych. Prace ruszą jeszcze w tym roku.

Pawilon przy ulicy Warszawskiej 17

Tracą klientów przez znak zakazu. Urzędnicy wytykają błędy w petycji

Najemcy pawilonu handlowego tracą klientów. Wszystko przez znak z zakazem parkowania w zatoczce przy ulicy. Napisali petycję, ale w odpowiedzi niczego się od urzędników nie dowiedzieli.

Nasi już w Niemczech. "Gramy u siebie"
galeria

Nasi już w Niemczech. "Gramy u siebie"

Z takimi kibicami można wygrać z każdym! Rzesze Polaków, w tym wiele ekip z Lublina i Lubelszczyzny non stop przysyłają nam zdjęcia i filmiki z gorącej atmosfery w Berlinie, gdzie polska reprezentacja rozegram mecz z Austriakami. Mecz o wszystko rozpocznie się o 18. Zapraszamy na www.dziennikwschodni.pl na relację n a żywo - ostatnio oglądały ją dziesiątki tysięcy fanów piłki.

Nowy pojazd politechniki. W sam raz na ekstremalne warunki
galeria

Nowy pojazd politechniki. W sam raz na ekstremalne warunki

W piątek przy Politechnice Lubelskiej pojawił się… poduszkowiec. Do tej pory można było go zobaczyć podczas zawodów. Teraz stanie się częścią badawczą laboratorium lubelskiej uczelni.

FORTUNA I LIGA
34. KOLEJKA

Wyniki:

Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1
Wisła Płock - Resovia 1-2
Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 2-0
Miedź Legnica - Lechia Gdańsk 4-1
Arka Gdynia - GKS Katowice 0-1
Wisła Kraków - Bruk-Bet Termialica 0-3
GKS Tychy - Górnik Łęczna 0-1
Stal Rzeszów - Polonia Warszawa 1-2
Odra Opole - Znicz Pruszków 2-0

Tabela:

1. Lechia 34 68 60-34
2. Katowice 34 62 68-35
3. Arka 34 62 52-34
4. Motor 34 56 49-42
5. Górnik 34 55 35-29
6. Odra 34 53 42-32
7. Wisła P. 34 51 46-46
8. Miedź 34 51 52-36
9. Tychy 34 51 43-47
10. Wisła K. 34 50 62-50
11. Stal 34 48 53-60
12. Chrobry 34 42 35-49
13. Znicz 34 42 34-44
14. Bruk-Bet 34 41 56-52
15. Polonia 34 35 41-50
16. Resovia 34 34 39-60
17. Podbeskidzie 34 23 26-59
18. Zagłębie 34 16 21-55

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!