Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po wygranej z rezerwami Wisły Kraków niewiele zabrakło, a Lewart Lubartów dopisałby do swojego konta kolejny punkt. Beniaminek w końcówce meczu z Czarnymi Połaniec stracił jednak drugiego gola i ostatecznie przegrał 1:2.
Piłkarze Grzegorza Bonina niedawno męczyli się z ostatnią w tabeli Unią Tarnów. W sobotę nie mieli za to najmniejszych problemów z wygraną w Lubaczowie. Chełmianka rozbiła Pogoń Sokoła aż 6:1.
Derby Świdnika tym razem dla Avii. W poprzednim sezonie to Świdniczanka zgarnęła w tych spotkaniach cztery punkty. Tym razem drużyna Łukasza Gieresza nie miała za wiele do powiedzenia i przegrała na stadionie przy ul. Sportowej 0:2.
Wydarzeniem weekendu w grupie czwartej będą derby Świdnika. Patrząc na tabelę i formę z ostatnich tygodni, jako zdecydowanego faworyta trzeba wskazać Avię. Świdniczanka w poprzednim sezonie potrafiła jednak wygrać na stadionie przy ul. Sportowej 3:1. Dlatego w sobotę również zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie. A jego start zaplanowano na godz. 13.
Po wygranej KS Wiązownica z Podlasiem pierwsza z ekip wydostała się ze strefy spadkowej i zepchnęła tam Świdniczankę. Podopieczni Łukasza Gieresza mogli w niedzielę wrócić nad kreskę. Niestety, przegrali u siebie ze Starem Starachowice 0:1. To trzecia porażka z rzędu Michała Zubera i jego kolegów
Niewiele zabrakło, a piłkarze Avii przywieźliby z trudnego terenu bardzo cenne trzy punkty. Świdniczanie prowadzili na wyjeździe z KSZO, ale gospodarze wyrównali w drugiej dodatkowej minucie gry.
Już od 21 sierpnia na wyjazdowe zwycięstwo czekają piłkarze Podlasia. W sobotę wydawało się, że uda się w końcu przełamać kiepską passę na boiskach rywali. Biało-zieloni szybko strzelili gola w Wiązownicy i długo tam prowadzili. Niestety, w końcówce stracili dwa gole i po raz piąty w tym sezonie musieli wracać z delegacji z pustymi rękami.
Ciekawy mecz w Chełmie. Piłkarze Grzegorza Bonina w starciu z ostatnią w tabeli Unią Tarnów liczyli na pewne zwycięstwo. Pokonali rywali, ale musieli się na te punkty mocno napracować. Gola na 3:2 biało-zieloni zdobyli dopiero w końcówce spotkania.
Sześć porażek z rzędu w lidze, w tym pięć za kadencji nowego trenera – Radosława Muszyńskiego. W czwartek kiepska passa Lewartu wreszcie dobiegła końca. Zespół z Lubartowa niespodziewanie pokonał u siebie rezerwy Wisły Kraków 2:1. Trzeba dodać, że to pierwsza, domowa wygrana beniaminka w sezonie 24/25.
Piłkarze z Lubartowa przegrali już sześć meczów z rzędu. Za kadencji nowego trenera Radosława Muszyńskiego nie zdobyli jeszcze nawet punktu. Już w czwartek spróbują jednak przerwać fatalną passę przy okazji domowego meczu z rezerwami Wisły Kraków. Spotkanie rozpocznie się o godz. 13.
Rozmowa z Wojciechem Szaconiem, trenerem Avii Świdnik
W wielu fragmentach meczu 1/16 finału Pucharu Polski trzecioligowa Avia Świdnik toczyła wyrównany bój z Ruchem Chorzów. Przedstawiciel Betclic I ligi okazał się jednak zbyt mocny. „Niebiescy” mimo kilku trudnych momentów wygrali 3:1.
Avia Świdnik to ostatni przedstawiciel województwa lubelskiego w Pucharze Polski. Żółto-niebiescy we wtorek zmierzą się z Ruchem Chorzów w ramach 1/16 finału tych rozgrywek. Spotkanie rozpocznie się już o godz. 12, a transmisję zapowiada TVP Sport. Takiego meczu dawno przy ul. Sportowej nie było.
W spotkaniu 14. kolejki Avia Świdnik pokonała Siarkę Tarnobrzeg 3:0
W meczu derbowym Podlasie Biała Podlaska pokonało Lewart Lubartów 2:1
Kibice w Świdniku w najbliższych dniach nie będą narzekać na nudę. W sobotę na stadion przy ul. Sportowej przyjedzie wicelider tabeli, czyli Siarka Tarnobrzeg (godz. 14). A we wtorek w ramach 1/16 finału Pucharu Polski Avia zmierzy się ze spadkowiczem z PKO BP Ekstraklasy – Ruchem Chorzów (godz. 12).
Można już chyba zaryzykować stwierdzenie, że Start Krasnystaw ma patent na Chełmiankę w okręgowym Pucharze Polski. Trzeci raz z rzędu drużyna Marka Kwietnia pokonała wyżej notowanego rywala. W środę obie ekipy zmierzyły się w półfinale rozgrywek. W regulaminowym czasie było 1:1, a o tym, że czwartoligowiec awansował do finału przesądziły rzuty karne, które gospodarze wygrali 4:2.
Trzeci mecz z rzędu u siebie nie potoczył się po myśli kibiców i piłkarzy Podlasia. Bialczanie tym razem tylko zremisowali z Czarnymi Połaniec 1:1.
Jak nie idzie, to nie idzie. Lewart przegrał w sobotę piąty ligowy mecz z rzędu. Licząc także Puchar Polski w sumie szósty. Tym razem beniaminek z Lubartowa musiał uznać wyższość Wisłoki Dębica, której uległ u siebie 0:4.
W sobotnie południe na boisku w Kielcach zmierzyły się: szósta w tabeli Korona II i piąta Chełmianka. Po ciekawym i emocjonującym meczu górą okazali się piłkarze Grzegorza Bonina, którzy wygrali 4:2.
Już w piątek swój mecz trzynastej kolejki rozegrali piłkarze Avii Świdnik. Żółto-niebiescy w drugiej minucie spotkania z KS Wiązownica objęli prowadzenie, a ostatecznie pokonali rywali na ich boisku 2:0.
W środę rozegrano ćwierćfinałowe spotkania Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Sporo emocji było zwłaszcza w Kraśniku. Lider IV ligi postawił Świdniczance bardzo trudne warunki. Gospodarze prowadzili już 2:0, ale ostatecznie przegrali po rzutach karnych 3:4.
Sezon 24/25 nie jest na razie zbyt udany dla Świdniczanki. Drużyna Łukasza Gieresza w lidze wygrała tylko dwa razy. Poza tym zanotowała po pięć: remisów i porażek. W środę będzie musiała skupić się na okręgowym Pucharze Polski. W ćwierćfinale zmierzy się na wyjeździe z liderem IV ligi – Stalą Kraśnik.
Lewart przegrał drugi ligowy mecz z rzędu aż 0:6. Za to Avia szybko zmazała plamę po porażce w Połańcu. Jak derby, które w sobotę zostały rozegrane w Świdniku oceniają trenerzy obu ekip?
W tym sezonie piłkarze Podlasia zdecydowanie lepiej radzą sobie na własnym boisku. W Białej Podlaskiej wygrali właśnie po raz piąty (na siedem prób). Na wyjazdach wywalczyli zaledwie trzy punkty (na pięć prób). W sobotę biało-zieloni ograli rezerwy Wisły Kraków 2:0.