To się nazywa udane rozpoczęcie nowego sezonu. Drugi mecz w rozgrywkach 23/24, drugie zwycięstwo i drugie czyste konto. Podlasie w sobotę pokonało w Sieniawie tamtejszego Sokoła aż 3:0.
W końcówce okresu przygotowawczego trener Artur Renkowski nie był zadowolony z postawy swojej drużyny i przyznawał, że po letnich zmianach zespół potrzebuje czasu. Okazało się jednak, że szybko udało się poukładać wszystkie klocki. Na inaugurację była wyjazdowa wygrana 2:0 z KS Wiązownica, a teraz biało-zieloni przywieźli kolejną pełną pulę z Sieniawy. A trzeba dodać, że Sokół na wiosnę poprzednich rozgrywek przegrał u siebie tylko dwa z dziewięciu spotkań.
Do przerwy goście prowadzili 1:0. Jedynego gola w 24 minucie zdobył Maciej Kurowski, ale sporą cegiełkę do bramki dołożył na pewno Dmytro Avdieiev. Zawodnik z Ukrainy popisał się bardzo dobrym podaniem za plecy obrońców, a nastolatek w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą rezultat powinien poprawić Mateusz Wyjadłowski, ale zmarnował doskonałą okazję.
W drugiej połowie kibice musieli poczekać na drugiego gola ciut ponad kwadrans. Tym razem po stałym fragmencie gry prowadzenie zespołu z Białej Podlaskiej podwyższył Krzysztof Salak. A w 82 minucie resztki nadziei gospodarzom odebrał Damian Lepiarz, który ustalił rezultat na 0:3. Piłkę do kolegi wycofał Marcin Pigiel, a Lepiarz huknął w „okienko”
– Gratuluję zawodnikom, sztabowi, a także zarządowi, bo ruchy transferowe, których dokonaliśmy w lecie były szybko przeprowadzone. Dzięki temu jednak mamy przewagę, bo miesiąc już ze sobą spędziliśmy. W Sieniawie wyglądaliśmy bardzo dobrze przede wszystkim pod względem taktycznym. Sokół miał tak naprawdę tylko jedną sytuację, ze stałego fragmentu gry. My poza golami jeszcze kilka okazji – ocenia Artur Renkowski.
I przyznaje, że poza wynikiem cieszy go szczególnie coś jeszcze. – To, że zawodnicy rozumieją, co to znaczy drużyna. Mówi się, że zwycięskiego składu się nie zmienia, a u nas mimo wygranej na inaugurację na ławce usiadł nawet kapitan Mateusz Podstolak i kilku innych piłkarzy. Powód? Potrzebowaliśmy zawodników o innej charakterystyce. Nie ma u nas pierwszego składu, jest szeroka kadra, którą możemy dostosowywać albo pod przeciwnika, albo słabsze boisko, jak w Sieniawie. W starciu z Sokołem potrafiliśmy wykorzystać wolne przestrzenie – wyjaśnia szkoleniowiec biało-zielonych.
W następnym tygodniu Podlasie wreszcie rozegra pierwszy mecz u siebie. I od razu zapowiada się ciekawe widowisko, bo drużyna trenera Renkowskiego zmierzy się w derbach z Orlętami Spomlek. Mecz zaplanowano na sobotę, 19 sierpnia (godz. 19.57).
Sokół Sieniawa – Podlasie Biała Podlaska 0:3 (0:1)
Bramki: Kurowski (24), Salak (62), Lepiarz (83).
Podlasie: Misztal – Salak, Kapuściński, Kot, Avdieiev, Pigiel, Andrzejuk (69 Jakóbczyk), Orzechowski (84 Majbański), Kurowski (84 Nojszewski), Wyjadłowski (65 Kosieradzki), Lepiarz (84 Kobyliński).