Na dzień dobry, w debiucie porażka 0:4 z rezerwami Korony Kielce. A w najbliższy weekend derby z Avią Świdnik. Paweł Babiarz, który niedawno zastąpił na stanowisku trenera Orląt Spomlek Mikołaja Raczyńskiego nie ma łatwego początku pracy w nowym klubie
Zresztą, po meczach z: Koroną II i Avią, biało-zielonych będzie czekało wyjazdowe starcie z Czarnymi Połaniec, czyli najlepszą na wiosnę drużyną w grupie czwartej.
Trener Babiarz zdążył poprowadzić tylko dwa treningi, a już musiał usiąść na ławce w pierwszym meczu ligowym. – To tak naprawdę były tylko lekkie zajęcia, ciężko je nazwać normalnymi treningami. Dopiero w kolejnym tygodniu będziemy mogli wykonać normalną pracę. To nie jest jednak tak, że zespół nic nie robił. Znam Mikołaja Raczyńskiego i wiem, że drużyna jest dobrze przygotowana – mówi nowy szkoleniowiec zespołu z Radzynia Podlaskiego.
Co ciekawe, dla 33-latka to będzie już… trzeci klub w tym sezonie. Zaczynał w Huczwie Tyszowce, następnie przeniósł się do innego zespołu z zamojskiej klasy okręgowej – Pogoni 96 Łaszczówka. A teraz zdecydował się przyjąć ofertę z III ligi.
– Na pewno jest to delikatnie mówiąc zwariowany sezon. Nie planowałem, że będę pracował aż w trzech miejscach. Nie ma jednak co ukrywać, że to dla mnie szansa. Chciałem popracować wyżej niż w klasie okręgowej i skorzystałem po prostu z okazji. Cieszę się, że w Łaszczówce zrozumieli moją sytuację i zgodzili się na odejście do innego klubu. Chciałbym serdecznie podziękować Pogoni, a także prezesowi, który wyraził zgodę na moje przenosiny do Orląt – dodaje trener Babiarz.
Po świetnej rundzie jesiennej biało-zieloni na wiosnę na pewno zawodzą. Wygrali na inaugurację z KS Wiązownica, ale później doznali już pięciu kolejnych porażek. Efekt? Drużyny z dołu tabeli coraz mocniej zbliżają się do Orląt. Niewykluczone, że Patryka Szymalę i jego kolegów będzie jeszcze czekała walka o utrzymanie w III lidze. Tym bardziej, jeżeli klasę rozgrywkową wyżej pod kreską znajdą się: Siarka Tarnobrzeg, Garbarnia Kraków i Hutnik Kraków. Obecnie dwie pierwsze ekipy „świecą” się na czerwono w tabeli eWinner II ligi.
– Na razie zachowujemy spokój i nastawiamy się na pracę. Musimy się szybko odbudować i postaramy się jak najszybciej zapunktować, żeby odskoczyć trochę od rywali, którzy są za nami. Kadra? Mam nadzieję, że na kolejny mecz gotowi będą już: Arek Maj i Pavel Chaliadka. Zobaczymy też, jak wygląda sytuacja Kamila Walkowa i Przemka Koszela, bo jeszcze nie zdążyłem się zorientować we wszystkich sprawach – przyznaje nowy opiekun Orląt.