Od dawna było jasne, że dwójka zawodników Podlasia Biała Podlaska: Erwin Bahonko i Wiktor Niewiarowski w lecie może przenieść się do klubów z wyższych lig. Obaj dostali zaproszenia na testy od pierwszoligowych ekip. I ostatecznie wywalczyli angaż. Pierwszy z graczy w weekend oficjalnie został piłkarzem Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Niewiarowski już wcześniej podpisał za to umowę z GKS Tychy.
Droga obu zawodników nieco się różniła. Bahonko, to środkowy pomocnik z rocznika 2004, który jeszcze przez dwa lata będzie miał poważny atut w walce o minuty na boisku – status młodzieżowca.
Nastolatek wiele lat spędził w TOP 54 Biała Podlaska. Dwa ostatnie sezony już w trzecioligowym Podlasiu, dla którego uzbierał 57 meczów. Teraz przenosi się na zaplecze ekstraklasy do drużyny popularnych „Słoników”, które w poprzednim sezonie awansowały do baraży, ale nie udało im się wrócić do elity i kolejne rozgrywki spędzą na poziomie Fortuna I Ligi.
Niewiarowski trafił do ekipy biało-zielonych w zimie. I szybko okazało się, że jego transfer był strzałem w dziesiątkę. Skrzydłowy zaliczył ledwie 11 występów, ale miał nosa do strzelania goli, bo w sumie aż siedem razy pokonał bramkarzy rywali i był jednym ze skuteczniejszych zawodników grupy czwartej w rundzie wiosennej. A trzeba dodać, że wpisywał się na listę strzelców w trudnych meczach z czołowymi rywalami: Wieczystą Kraków, Stalą Stalowa Wola, ale i w derbach z Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski.
Krótka przygoda z Podlasiem zakończyła się błyskawicznym awansem o dwie klasy rozgrywkowe, bo 21-latek podpisał umowę z innym pierwszoligowcem – GKS Tychy. Z tym klubem związał się kontraktem do końca czerwca 2025 roku (z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy).
Bialczanie stracili dwóch ważnych piłkarzy, ale trener Artur Renkowski był na to przygotowany. Już kilka tygodni temu przekazał nam, że jest spore zainteresowanie tym duetem i że obaj gracze wybierają się na testy do pierwszoligowych ekip.
– Nie uzależniamy transferów do klubu od tego czy chłopaki od nas odejdą. Wiktor Niewiarowski i Erwin Bahonko dostali oferty testów z klubów grających w wyższych ligach i zobaczymy, jak potoczą się ich losy. Chcielibyśmy, żeby z nami zostali, ale jeśli się nie uda to i tak będziemy się cieszyć, bo to będzie oznaczać, że wybili się wyżej i że my swoją robotę wykonaliśmy dobrze – mówił nam Artur Renkowski, trener Podlasia.