Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Piłkarze Dariusza Solnicy rozpoczęli rywalizację w grupie spadkowej od domowego remisu z najgorszym w stawce Bratem Cukrownikiem Siennica Nadolna. Strata punktów z outsiderem podziałała jednak na Orlęta, jak zimny prysznic. W siedmiu kolejnych spotkaniach ekipa z Łukowa wywalczyła 18 punktów. W sobotę ograła Hetmana Zamość 4:0 i odebrała rywalom nawet matematyczne szanse na utrzymanie.
W środowy wieczór poznaliśmy ostatniego triumfatora rozgrywek o okręgowy Pucharu Polski. Gryf Gmina Zamość pokonał w Tyszowcach tamtejszą Huczwę dopiero po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1, a w serii jedenastek drużyna Sebastiana Luterka wygrała 4:2
Dzisiaj w Tyszowcach zostanie rozegrany ostatni finał okręgowego Pucharu Polski. Huczwa zmierzy się z innym czwartoligowcem – Gryfem Gmina Zamość (godz. 17). Dla obu drużyn to będzie przerywnik od walki o utrzymanie.
Świdniczanka nie zmarnowała okazji, aby zbliżyć się do Lublinianki. Drużyna Łukasza Gieresza szybko rozstrzygnęła na swoją korzyść mecz z Opolaninem. Już po 27 minutach było… 5:0. A ostatecznie goście wracali do domu z bagażem dziewięciu bramek
Hetman miesiąc temu wygrał w Lubartowie 3:0 i miał duże nadzieje, że obroni się przed spadkiem. Minęło kilka tygodni i obie drużyny zmierzyły się w Zamościu. Tym razem w dużo lepszych nastrojach zawody kończyli piłkarze Grzegorza Białka. Wygrali aż 5:1, a na dodatek chyba ograniczyli już szanse na uratowanie ligowego bytu rywali do minimum.
W rundzie zasadniczej Sparta tylko raz wygrała u siebie. Przy okazji rywalizacji w grupie spadkowej podopieczni Bartosza Bodysa mocno się w tym względzie poprawili. W sobotę wywalczyli drugi komplet punktów na swoim boisku i to bardzo ważny, bo pokonali Kłosa Gmina Chełm aż 6:0. Dzięki temu zbliżyli się do bezpiecznej strefy tabeli na odległość dwóch „oczek”.
Czas na szóstą serię gier. W grupie mistrzowskiej szykuje nam się środa hitów. Pierwsza Lublinianka gra z trzecią Stalą Kraśnik (godz. 17). Druga Świdniczanka podejmuje czwarty Motor II Lublin (14), a na dodatek zmierzą się jeszcze drużyny numer pięć i sześć, czyli Huragan Międzyrzec Podlaski i Kryształ Werbkowice (17.30).
Pierwszy raz od 18 września ani jednego punktu nie wywalczyli piłkarze Damiana Panka. Huragan przegrał w niedzielę ze Startem Krasnystaw aż 0:4.
Chełmianka łatwo rozbiła w finale okręgowego Pucharu Polski Spartę Rejowiec Fabryczny 7:0. Co ciekawe, drużyna Tomasza Złomańczuka wszystkie bramki zdobyła jednak dopiero w drugiej części spotkania.
Po trzech porażkach z rzędu pierwszy punkt w grupie spadkowej wywalczył Kłos Gmina Chełm. Drużyna Jana Konojackiego zremisowała na wyjeździe z Włodawianką 2:2. Goście i tak pewnie odczuwają spory niedosyt, bo do przerwy prowadzili 2:0.
Lutnia nadal może marzyć o utrzymaniu. Po sobotnim zwycięstwie nad Huczwą Tyszowce 3:2 drużyna Michała Kwietnia do bezpiecznego, czwartego miejsca traci już tylko trzy punkty. Gospodarze przegrywali 0:1 i 1:2, a mimo to potrafili zgarnąć komplet punktów.
Powoli kształtuje się czołówka grupy spadkowej. W najlepszej sytuacji nadal jest Gryf Gmina Zamość, a dwa pozostałe miejsca zajmują: POM Iskra Piotrowice i Huczwa Tyszowce.
Pierwszy punkt podczas rywalizacji w grupie spadkowej zdobył w sobotę beniaminek z Krasnobrodu. Igros zremisował u siebie z Lutnią Piszczac 0:0. Po końcowym gwizdku na pewno większy niedosyt mają gospodarze, którzy dwukrotnie byli bliscy zdobycia gola, ale zamiast w siatce piłka lądowała na słupku.
W środę odbyła się druga kolejki w grupach: mistrzowskiej i spadkowej. Kolejne zwycięstwo odnieśli piłkarze Lublinianki. Tym razem drużyna Roberta Chmury pokonała w Bychawie tamtejszy Granit 2:0. Ciekawie było w Zamościu, gdzie Hetman dwa razy prowadził z Orlętami Łuków, ale ostatecznie nie zdobył nawet jednego punktu.
Dopiero co rozpoczęła się rywalizacja w grupach: mistrzowskiej i spadkowej, a w środę już rozegrana zostanie druga seria gier. Ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie odbędzie się w Zamościu. Tamtejszy Hetman zmierzy się z Orlętami Łuków.
Przed pierwszą serią gier w grupie spadkowej kilku trenerów przekonywało, że to będzie ciekawsza rywalizacja niż w grupie mistrzowskiej. I chyba trzeba przyznać, że mieli rację, bo od razu sypnęło niespodziankami. Nie brakowało też ciekawych spotkań. A takim na pewno było starcie w Piotrowicach, gdzie POM Iskra pokonał Igros 4:3 po golu z… 92 minuty.
Pierwszy mecz w grupie spadkowej zakończył się sporą niespodzianką. Hetman Zamość pokonał w Lubartowie tamtejszy Lewart aż 3:0. Długimi fragmentami wydawało się, że to gospodarze zgarną komplet punktów. Między 62, a 82 minutą goście zdobyli jednak trzy gole i znacznie poprawili swoje notowania w walce o utrzymanie.
Już na piątek zaplanowano pierwszy mecz grupy spadkowej. Lewart Lubartów zmierzy się u siebie z Hetmanem Zamość (godz. 16). Walka o utrzymanie w tym sezonie zapowiada się bardzo interesująco. Zanosi się na to, że bezpieczne będą tylko lokaty:1-4, a chętnych jest tak naprawdę 11.
Po krótkiej przerwie do gry wracają nasi czwartoligowcy. Rywalizacja będzie się teraz toczyć w dwóch nowych grupach: mistrzowskiej i spadkowej. Na razie sprawdzamy co słychać u głównego faworyta tej pierwszej, czyli Świdniczanki.
Długo wydawało się, że Start Krasnystaw pokona na wyjeździe Świdniczankę. Goście prowadzili 1:0, ale ostatecznie nie zdobyli nawet punktu. Po przerwie drużyna Łukasza Gieresza zdobyła trzy gole i wygrała 3:1. To było jednak zwycięstwo w mocno kontrowersyjnych okolicznościach.
Piłkarze Sebastiana Luterka już od jakiegoś czasu wiedzieli, że w końcówce sezonu będą grali o utrzymanie. Dobrze się jednak przygotowali do decydującej części rozgrywek. W sobotę wygrali z Gromem Różaniec 1:0 i już wiadomo, że przystąpią do rywalizacji z najwyższej pozycji.
Stal utrzymała fotel lidera grupy drugiej Hummel IV ligi. Podopieczni Dariusza Matysiaka pokonali w sobotę Kryształ Werbkowice 2:0. Wynik mógł być jednak wyższy, bo gospodarze zmarnowali kilka innych sytuacji.
Po kilku wzmocnieniach z Ukrainy Hetman jest zupełnie innym zespołem. W sobotę przekonała się o tym Świdniczanka, która w Zamościu przegrywała 0:1. Jeszcze przed przerwą odpowiedziała jednak trzema bramkami. I ostatecznie to goście wywalczyli trzy punkty po wygranej 3:2.
Atak zimy spowodował, że niewiele drużyn miało okazję w weekend powalczyć o punkty. Huczwa Tyszowce i Gryf Gmina Zamość jednak wybiegły na boisko, ale w Lubyczy Królewskiej. Górą była druga z ekip po zwycięstwie 2:0.
Atak zimy spowodował, że w najbliższych dniach wiele meczów nie dojdzie do skutku. Wiadomo już, że z grupy czwartej III ligi o punkty powalczy tylko jeden nasz zespół. Podlasie Biała Podlaska zmierzy się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Piłsudskiego z Wisłą Sandomierz (godz. 15). Reszta drużyn ma wolne.