Atak zimy spowodował, że niewiele drużyn miało okazję w weekend powalczyć o punkty. Huczwa Tyszowce i Gryf Gmina Zamość jednak wybiegły na boisko, ale w Lubyczy Królewskiej. Górą była druga z ekip po zwycięstwie 2:0.
W pierwszej połowie oba zespoły toczyły wyrównany bój, ale sytuacji było, jak na lekarstwo. Ciekawiej zrobiło się od razu po przerwie. W 50 minucie po małym zamieszaniu w polu karnym Huczwy jeden z obrońców zagrał piłkę ręką i sędzia nie miał wątpliwości, że Gryfowi należał się rzut karny. Tego samego zdania był zresztą Krzysztof Rysak. – Oglądaliśmy z sędziami sytuację po końcowym gwizdku i rzeczywiście, jedenastka, jak najbardziej należała się rywalom – potwierdzał szkoleniowiec ekipy z Tyszowiec.
Do piłki podszedł Igor Szczygieł, który dopiero za kilkanaście dni będzie obchodził 18 urodziny. Zrobił jednak swoje i dał gościom prowadzenie. A pierwszy gol wyraźnie dodał zawodnikowi gości skrzydeł, bo niedługo później świetnie huknął tuż zza pola karnego w samo okienko. A skoro już w 55 minucie było 0:2, to oznaczało praktycznie koniec emocji w Lubyczy Królewskiej.
Chociaż w kolejnych fragmentach Huczwa starała się jeszcze o kontaktowe trafienie. Dwie szanse miał Rodion Serdiuk, a jedną Damian Torba. Nie potrafili ich jednak wykorzystać. I ostatecznie to drużyna Sebastiana Luterka zabrała wszystkie punkty.
– Mecz na początku był wyrównany, ale po przerwie zagraliśmy słabiej. Nie mogliśmy wyprowadzić piłki, rywale wysoko do nas podeszli i ciężko było nam coś zdziałać. Karny na pewno ustawił spotkanie, a za chwila ta piękna bramka na 0:2. Za dużo próbowaliśmy akcji indywidualnych, nie potrafiliśmy wymieniać podań. Z przekroju całych zawodów Gryf na pewno zasłużył na to zwycięstwo – ocenia trener Rysak.
Gryf dzięki wygranej ma już na koncie 29 „oczek”. Na pewno będzie walczył w grupie spadkowej, ale zanosi się na to, że przystąpi do rywalizacji z największym dorobkiem. – Nie dość, że zdobyliśmy ważny komplet punktów, to dodatkowo naprawdę rozegraliśmy solidne spotkanie. Może w pierwszej połowie nie było zbyt wielu sytuacji i to z obu stron. W drugiej zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Dominowaliśmy, więcej graliśmy piłkę i na pewno wypracowaliśmy sobie znacznie więcej okazji od rywali. Igor Szczygieł? To młody chłopak, ale już bardzo solidny. Na pewno będziemy mieli z niego sporo pożytku już w tej rundzie – mówi Sebastian Luterek.
Huczwa Tyszowce – Gryf Gmina Zamość 0:2 (0:0)
Bramki: Szczygieł (51-z karnego, 55).
Huczwa: Suaib – Stawarski (46 Gacki), Okalski (46 Reina Sanchez), Materna, Mukoid, Dworak, Ursu (46 Krosman), Phkhakadze, Serdiuk, Torba (85 Szwanc), Ziółkowski.
Gryf: Tomczyszyn – Magryta, D. Dobromilski, Tomasiak, A. Cymerman, Dębicki (63 Żukowski), Woźniak (66 Dołba), Baran (72 Sałamacha), Klimkowski (77 Kierepka), Panas (89 Marczyk), Szczygieł.
Żółte kartki: Materna, Okalski, Mukoid, Dworak (Huczwa).
Czerwona kartka: Mukoid (Huczwa, 77 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Mateusz Pizoń (Lublin).