W spotkaniu dziewiątej kolejki rozegranym awansem AZS AWF Biała Podlaska pokonał we Wrocławiu Śląsk 36:28. Była to ósma wygrana akademików, którzy tym samym powrócili na fotel lidera.
W weekend zespoły z centralnej ligi odpoczywały, ale nie wszystkie. Zespół z Białej Podlaskiej pojechał do Wrocławia. Zaplanowany na 20 listopada mecz z miejscowym Śląskiem z powodu kłopotów z halą został rozegrany awansem. W mogącej pomieścić trzy tysiące widzów słynnej hali Orbita pojawiło się 400 kibiców. Fani miejscowych nie mieli powodów do zadowolenia.
Jedynie na początku prowadzili wrocławianie (1:0, 2:1). W trzeciej minucie po trafieniach Bartłomieja Mazura i Leona Łazarczyka akademicy wyszli na 3:2. Z każdą upływającą minutą to goście dorzucali kolejne bramki powiększając przewagę. Bialczanie wygrywali 7:6, 10:7, 15:12, 18:15, 19:16. Pierwszą część meczu zakończyli golem Bartosza Ziółkowskiego na 21:16.
Po zmianie stron AZS AWF grał swoje. Przyjezdni nieźle radzili sobie w ataku pozycyjnym z różnorodną obroną Śląska. Podopiecznym grającego trenera Marcina Stefańca nie było straszne spłaszczone ustawienie 6-0, czy bardziej aktywne 5-1, a monetami 4-2 przechodzące w 3-2-1. Bialczanie znajdowali sposób na rozmontowanie defensywny przeciwnika i kończenie akcji celnymi rzutami. AZS AWF wygrał zasłużenie 36:28. Był to ósmy komplet punktów akademików, którzy wrócili na pierwsze miejsce w tabeli.
Śląsk Wrocław – AZS AWF Biała Podlaska 28:36 (16:21)
Śląsk: Śliwiński, Galle – Okapa 4, Koprowski 4, Cegłowski 3, Mistak, Turkowski 5, Palica 1, Ziemiński 6, Salacz 2, Wiewiórski 3. Kary: 6 minut.
AZS BP: Wiejak, Adamiuk – Niedzielenko 7, Urbaniak 5, Kandora 4, Kozycz 4, Ziółkowski 4, Antoniak 3, Łazarczyk 3, Mazur 2, Maksymczuk 1, Sałuda 1, Stefaniec 1, Tarasiuk 1. Kary: 6 minut.