

Ciekawy transfer w Orlen Superlidze piłkarek ręcznych. Daria Przywara, czyli zawodniczka KGHM MKS Zagłębia przenosi się z Lubina do Lublina. We wtorek PGE MKS FunFloor potwierdził transfer 24-letniej rozgrywającej, która podpisała z nowym klubem dwuletni kontrakt.

Przywara świetnie radziła sobie w barwach SPR Arki Gdynia. Z tym zespołem awansowała z drugiej do pierwszej ligi. W sezonie 22/23 zapisał na swoim koncie 82 bramki (w 16 występach). Dzięki temu zapracowała na transfer do Zagłębia. Po dwóch latach w ekipie „Miedziowych” znowu zdecydowała się na zmianę klubu i tym razem przenosi się do drużyny trenera Pawła Tetelewskiego.
– Ta zmiana to dla mnie szansa na dalszy rozwój, zarówno osobisty, jak i sportowy. Klub z Lublina to silna marka, która nie boi się ambitnych celów, a ja właśnie w takim środowisku chcę się rozwijać. Po dwóch latach w poprzednim zespole poczułam, że nadszedł moment na nowy impuls. Nie ukrywam, że kiedyś będę chciała zagrać również za granicą, ale dziś moim celem jest walka o najwyższe cele z nową drużyną w Polsce. Mam nadzieję, że razem sięgniemy również po europejskie puchary – mówi Daria Przywara.
– Na boisku nigdy nie odpuszczam. Zawsze daję z siebie wszystko. Moje atuty to gra jeden na jeden i nieustępliwość w obronie. Staram się zostawiać serce na parkiecie, grać z charakterem, ale i z szacunkiem dla przeciwnika. Mimo że nie jestem najwyższa, potrafię wykorzystać swoje atuty – skutecznie walczę w pojedynkach, dobrze czuję się w rzucie z biegu i z drugiej linii – przekonuje rozgrywająca.
Jak najnowszy nabytek lublinianek ocenia trener Tetelewski? – To zawodniczka, która pokazała, że potrafi grać w piłkę ręczną. Widać po niej ogromną charyzmę i charakter. Prezentując swoje umiejętności, na boisku zostawia serce. Takich dziewczyn piłce ręcznej potrzeba. Bardzo mocno na nią liczymy. Wierzymy, że w przyszłym sezonie w dużym stopniu pomoże nam na środku, czy na prawym rozegraniu. Potrafi grać też dobrze w obronie, więc myślę, że z jej przyjścia do Lublina popłyną same korzyści. Cieszymy się, że udało się taką dziewczynę zakontraktować – przyznaje szkoleniowiec PGE MKS FunFloor.
