W sobotę nad Zalewem Zemborzyckim odbył się trzeci bieg z cyklu City Trail z Nationale Nederlanden. Tym razem zawodnikom przyszło rywalizować w bardzo trudnych warunkach. Z drugiej strony, kto nie lubi czasami pobiegać w śniegu? Najbardziej zasypana trasa przypadła do gustu: Rafałowi Gontarczykowi i Dominice Łukasiewicz.
Przy takim śniegu nie było mowy o biciu żadnych rekordów. Dlatego najlepszy wśród panów Rafał Gontarczyk pokonał 5 km w czasie 21:34. A trzeba dodać, że w listopadzie w biegu numer dwa triumfował drugi w sobotę Michał Żuchowski, który wówczas mógł się pochwalić rezultatem niemal pięć minut lepszym (16:52). Trzecie miejsce zajął Piotr Różycki (22:40).
Wśród pań najlepsza okazała się Dominika Łukasiewicz (25:23), a na podium znalazły się jeszcze: Katarzyna Konkel (25:59) oraz Magdalena Zych (26:23). W sumie bieg główny ukończyło w sobotę 155 osób. A jeżeli chodzi o rywalizację dzieci i młodzieży, to na starcie pojawiło się 47 osób.
– Muszę przyznać, że nigdy nie startowałem jeszcze w takich warunkach. W ubiegłym sezonie mieliśmy bieg na bardzo śliskiej nawierzchni, ale wtedy wystarczyło założyć kolce i można było biegać. Tym razem momentami miałem wątpliwości, czy jeszcze biegnę. Głęboki śnieg to jest jednak największy spowalniacz. Biegłem pierwszy, więc przecierałem szlak. Czułem się bezradny, bo biegłem jak najszybciej mogłem, a zegarek wybijał tempo o grubo ponad minutę wolniejszy niż normalnie, gdy startuję na tej trasie. Muszę przyznać, że to było ciekawe przeżycie – mówi Rafał Gontarczyk.
Co ciekawe, w klasyfikacji generalnej panów wszystko jest jeszcze możliwe, bo każde zawody wygrywał, kto inny. W październiku numerem jeden był Sean Doyle z Irlandii, w listopadzie triumfował z kolei Michał Żuchowski, a teraz trzeci zawodnik. Trochę inaczej wygląda sytuacja u pań, bo Dominika Łukasiewicz wygrała dwa z trzech biegów.
Kolejne zawody w Lublinie zostały zaplanowane na 7 stycznia 2023 roku. Współorganizatorem imprezy są InesSport oraz Perfect Runner. Biegi wspiera również miasto Lublin.