Platinum Motor wybiera się w podróż do osiemnastokrotnego mistrza Polski. Gablota drużyn nie będzie jednak miała w piątek najmniejszego znaczenia, bo murowanym faworytem w starciu z Fogo Unią Leszno będzie ekipa z Lublina (godz. 18)
Nie tak wyobrażali sobie start tego sezonu wszyscy ludzie związani z Fogo Unią. Oczywiście skład, który udało się skompletować, nie wykazywał potencjału do walki o najwyższe cele. Szefostwo klubu z Leszna postawiło na ligową solidność, okraszoną Januszem Kołodziejem. Mimo to Unię stawiano jako murowanego faworyta do play-off. Na ten moment podopieczni Piotra Barona zajmują piąte miejsce dające promocję, jednak wciąż musi martwić to, co dzieje się za plecami w ligowej tabeli.
Ogromny wpływ na zaistniałą sytuację ma po prostu czysty, żużlowy pech. Najpierw poważny uraz Chrisa Holdera, wykluczający go praktycznie do końca rozgrywek. Kiedy wydawało się, że w jego buty zaczyna powoli wchodzić Nazar Parnitsky, także on musiał udać się na przymusowy odpoczynek. Potem złamany obojczyk Grzegorza Zengoty, a na dokładkę uraz Kołodzieja, przez który nie mógł wystąpić w Częstochowie. Absencje trapią niemalże każdą ekstraligową ekipę jednak to w Lesznie mają prawdziwą kumulację.
Nie przeszkodziło to, aby prowadzeni przez Jaimona Lidseya i Bartosza Smektałę, długo walczyli z faworyzowanym Tauron Włókniarzem. Podobnie sytuacja powinna wyglądać w piątek. Niesiony świetnym spotkaniem przeciw Apatorowi Toruń mistrz Polski, w teorii, powinien łatwo rozprawić się z „Bykami”. Pomimo atutu własnego toru, różnice na korzyść gości, zauważalne są w każdej formacji.
Smoczyk to z pewnością owal, który jest prawdziwą twierdzą dla gospodarzy. Ciężko jednak uwierzyć by żużlowcy pokroju Maurice’a Browna czy Adriana Miedzińskiego mieli szansą na równorzędną walkę z którymkolwiek z seniorów, czy Mateuszem Cierniakiem. Siła Platinum Motoru leży w tym momencie w równości kadry oraz wybitnym Bartoszu Zmarzliku. Nawet jeśli jeden z rajderów odjedzie gorsze spotkanie, reszta przyjdzie mu ze wsparciem.
Ostatnim znakiem zapytaniem przed wyjazdem do województwa wielkopolskiego pozostaje obsada drugiego z miejsc dla juniorów. Pewniakiem jest Cierniak, jednak nadal Maciej Kuciapa ma wybór pomiędzy: Kacprem Grzelakiem i Bartoszem Bańborem. Ten drugi nieźle zaprezentował się przed własną publicznością. Więcej doświadczenia ma jednak Grzelak.
Pierwsze ze starć obu ekip zakończyło się pogromem 65:25 na korzyść lubelskiej ekipy. Tym razem ciężko myśleć o powtórzeniu tak efektownego rezultatu. Zwłaszcza że, każdy wynik inny niż wygrana „Koziołków” musi być brany w kategorii niespodzianki.
Awizowane składy
Fogo Unia Leszno: 9. Bartosz Smektała 10. Janusz Kołodziej 11. Maurice Brown 12. Jaimon Lidsey 13. Adrian Miedziński 14. Antoni Mencel 15. Damian Ratajczak.
Platinum Motor Lublin: 1. Jarosław Hampel 2. Jack Holder 3. Fredrik Lindgren 4. Antti Vuolas 5. Bartosz Zmarzlik 6. Mateusz Cierniak 7. Jan Rachubik.
Transmisja: Canal+ Sport 5.