24 osoby walczą o fotel menadżera nowego miejskiego stadionu przy ul. Krochmalnej.
Wśród wymagań stawianych przez MOSiR podczas naboru było wykształcenie wyższe (najlepiej ekonomiczne), co najmniej pięcioletni staż pracy, w tym minimum trzy lata na stanowisku kierowniczym.
Kandydaci musieli przedstawić swój pomysł na zarządzanie stadionem w taki sposób, by przynosił jak największy przychód. Menadżer będzie musiał organizować lub pozyskiwać jak najwięcej imprez sportowych i kulturalnych. Ma też zorganizować pracę stadionu, zlecając część zadań firmom zewnętrznym, by ograniczać koszty działalności obiektu.
Trzy lata temu koszty działalności stadionu (energia, podatek od nieruchomości, płace pracowników itp.) były szacowane na kwotę 6 milionów złotych, na 12 milionów szacowano zakup i obsługę imprez, a na 6 milionów amortyzację obiektu.
To dawało łącznie kwotę 24 milionów złotych rocznie, przy jednoczesnych przychodach (z biletów, reklam, wynajmu pomieszczeń) w wysokości 19 milionów zł. To oznaczałoby, że do stadionu trzeba by dokładać rocznie 5 milionów zł.
Takie szacunki były sporządzone jeszcze zanim zmieniono projekt tak, by było więcej powierzchni do wynajęcia. Jakie są aktualne?
- Za wcześnie by o tym mówić - ucina Bednarczyk. MOSiR ma jutro rozstrzygnąć ponowny przetarg na wynajem 14 skyboksów (biznesowe, przeszklone loże). Do pierwszego przetargu nie zgłosił się żaden chętny najemca.
Menadżer ma zacząć pracę jeszcze w maju, otwarcie stadionu planowane jest na wrzesień.
- Budowa jest zaawansowana w około 85 proc. - informuje Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta.