Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 lutego 2019 r.
15:19

Atanas Valkov: Lublin ma w sobie twórczą energię

0 0 A A

Rozmowa z Atanasem Valkovem, kompozytorem, multiinstrumentalistą i producentem muzycznym o bułgarskich korzeniach wychowanym w Lublinie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Jak pan wspomina Lublin?

- Lublin to dla mnie bardzo sentymentalne miasto z wielu względów. Tutaj się wychowałem i rozwijałem, choć w tamtych czasach nie było to łatwe. Aby móc się swobodnie rozwijać i realizować muzyczne marzenia, musiałem zmagać się z wieloma trudnościami. Dlatego wyjechałem. Wtedy młodzież nie miała takich możliwości rozwoju, jakie ma teraz. Trzeba to umieć docenić i mądrze wykorzystać, bo wiele się zmieniło w obszarze kultury w ciągu ostatnich dwóch dekad. Być może nie wyjechałbym z Lublina, gdyby wtedy było tak, jak jest teraz.

W Lublinie nadal mieszka moja mama i siostra. W miarę możliwości staram się ich regularnie odwiedzać i cieszę się każdą chwilą spędzoną w tym mieście. Lublin ma w sobie taką twórczą energię, spokój i pewnego rodzaju „oddech”, którego przy moim zwariowanym tempie życia często brakuje.

• Dlaczego zajął się pan muzyką? 

- Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, dlaczego moje życie było i jest tak bardzo zafiksowane na muzykę. Muzyka fascynowała mnie od dziecka. Pamiętam, jak w przedszkolu przy ul. Grażyny na LSM, do którego chodziłem, ktoś zagrał na pianinie. Tak bardzo mi się to spodobało, że później w domu rysowałem flamastrami klawiaturę na meblach i udawałem, że na niej gram słuchając muzyki z kaset. Pewnie dlatego rodzice wysłali mnie do szkoły muzycznej im. Karola Lipińskiego. Od zawsze drzemał we mnie jakiś twórczy niepokój. Pamiętam, jak chodziłem kilometrami wzdłuż ul. Głębokiej i nuciłem, wymyślając sobie motywy czy melodie, później z walkmanem i z dyktafonem, jeszcze w latach 90. Wyobrażałem sobie jakieś pierwsze struktury aranżu czy formy. Późniejsze lata to edukacja, granie i koncertowanie w kapeli ZPiT „Lublin” im. Wandy Kaniorowej, ćwiczenia na różnych instrumentach, zgłębianie tajników harmonii i improwizacji jazzowej oraz nauka programów komputerowych do tworzenia muzyki. To były również czasy bezustannych prób i ciągłego zakładania nowych zespołów.

• Co było przełomowym momentem w pana karierze? 

- Myślę, że Berlinale było takim momentem. Zdobyłem główną nagrodę w 7. edycji Berlinale Score Competition. Poznałem wtedy kompozytora Maxa Richter’a, mojego mentora, który był w jury. To było bardzo cenne doświadczenie, taki punkt zwrotny w mojej karierze. Od tamtego momentu zainteresowałem się pisaniem muzyki do filmów. Jedną z nagród było nagranie muzyki do sceny finałowej filmu „La Sangre Brota” przez orkiestrę filmową Babelsberg, a drugą sponsorowany przez Volkswagena oraz Dolby wyjazd do Los Angeles To było niesamowite przeżycie móc poznać i porozmawiać z ludźmi pracującymi w najlepszych studiach nagraniowych przy największych produkcjach w Hollywood. Ciężko porównywać to, co dzieje się tam i tutaj, to zupełnie inna skala. Bardzo się cieszę, że miałem to szczęście, że mogłem tego wszystkiego doświadczyć, praktycznie na początku swojej przygody z muzyką filmową.

• Które projekty są dla pana najważniejsze?

- Każdy zrealizowany projekt jest powodem do zadowolenia, bo buduję na nich doświadczenie i warsztat. Mogę swobodnie żyć z tego, co kocham robić najbardziej czyli z tworzenia muzyki. To jest dla mnie największy sukces. Spory sukces odniosła na pewno muzyka z serialu „Belfer” oraz „Legend Polskich”. Dużym wyróżnieniem był dla mnie na pewno koncert symfoniczny na gali „All is Film Music” na festiwalu FMF, bo dzieliłem scenę ze światowej sławy gwiazdami muzyki filmowej zza oceanu. Ważny był też projekt „Look Beyond Borders” dla Amnesty International dotykający problematyki uchodźców z Bliskiego Wschodu oraz projekt „Ambition” dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Oprócz muzyki do filmu, przy współpracy z ESA powstał cały soundtrack, w którym użyłem w swoich utworach prawdziwych dźwięków z kosmosu, dostarczonych przez ESA. Zarówno album jak i film upamiętniał historyczną misję Rosetta oraz lądowanie na komecie 67P/Churyumov-Gerasimenko. To też był pierwszy projekt z Tomkiem Bagińskim, z którym od tamtego czasu współpraca ciągle się rozwija.

• Co pana interesuje w muzyce? 

- Podobnie jak w życiu, emocje w muzyce są dla mnie bardzo ważne. Poprzez muzykę twórca zawsze oddaje cząstkę siebie. Bez emocji mamy płaską „rąbankę”, która jest teraz wszechobecna. Strasznie nad tym ubolewam, ale przywykłem do udawania, że jej nie słyszę. Potrafię jednak docenić dobrą muzykę elektroniczną. To duch naszych czasów, sam wychowałem się na niej w latach 90. i czerpię z niej wiele inspiracji. Zawsze poszukiwałem głębi, różnorodności i złożoności w muzyce, w harmonii czy w formie. Lubię „transowość” i rytm w muzyce, być może to przez moje bułgarskie korzenie. Muzyka etniczna, słowiańska i cygańska to moje drugie ja. Niezmiernie ważne elementy to dla mnie brzmienie i produkcja.
Od jakiegoś czasu coraz częściej wykorzystuję większe składy, takie jak orkiestry smyczkowe lub chór, głównie w projektach o większych budżetach. Najbardziej złożony klasyczny aparat wykonawczy to właśnie orkiestra symfoniczna. Gdyby jednak na to spojrzeć z innej strony, to też pewnego rodzaju ograniczenie. Tak samo jak np. opery, symfonie czy sonaty, które mają w formie konkretne schematy, a jednak w ramach tych zasad wielcy kompozytorzy napisali najwspanialsze dzieła w historii muzyki.

• Nad czym pan teraz pracuje? 

- Aktualnie kończę muzykę do znanej gry komputerowej dla szwedzkiego dystrybutora. Premiera przewidziana jest na przełom 2019 i 2020 roku. Mogę jedynie powiedzieć, że jest to produkcja międzynarodowa, w którą zaangażowanych jest kilka krajów. Premiera odbędzie się w Los Angeles. Niebawem będę też komponował muzykę do nowego serialu Canal + „Król” w reż. Jan P. Matuszyńskiego na podstawie powieści Szczepana Twardocha. Razem z moją żoną Jagodą rozpocząłem też nowy fascynujący projekt MA_SVOBODA, który będzie powstawał m.in. przy współpracy z Lubelskim CSK. Jego premiera będzie miała miejsce na jesieni, ale i w tym przypadku nie mogę jeszcze nic zdradzić. Mogę tylko powiedzieć, że będzie to pierwszy taki projekt muzyczny, o tematyce, która jest nam wszystkim niezmiernie bliska.

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Z lewej prof. Sabina Bober z KUL, z prawej wicestarosta puławski, Piotr Rzetelski z PSL-u
Puławy

Problem z żydowską tablicą od marszałka. Zabrakło miejsca na pamięć

W przedwojennych Puławach żyło 3600 Żydów. Podczas wojny cała ta społeczność została z miasta wygnana przez Niemców, a żydowska dzielnica zniszczona. Dzisiaj lokalne władze miasta i powiatu puławskiego mają problem ze znalezieniem miejsca na tablicę poświęconą ich pamięci.

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt
Puławy

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt

Największa i jedna z bardziej pechowych inwestycji energetycznych na Lubelszczyźnie, nowy blok węglowy w Puławach, ma kolejny problem. Jej główny wykonawca - Polimex-Mostostal oświadczył, że odstępuje od kontraktu. Chodzi o zadanie warte 1,2 mld zł.

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie
ZDJĘCIA
galeria

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie

Znakomita atmosfera, ogromne emocje, pięć setów i jedyne czego zabrakło to wygrana. Po świetnym meczu Bogdanka LUK Lublin przegrała w hali Globus im. Tomasza Wojtowicza z Aluron CMC Wartą Zawiercie w hicie 16. kolejki.

Mikołajkowy półmetek
foto
galeria

Mikołajkowy półmetek

W nowo otwartym Klubie Paradox pojawił się Mikołaj ze śnieżynkami i rozkręcili grubą imprezę. Miał dużo prezentów muzycznych w klimacie latino i polskich hitów. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra
galeria

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra

Start Lublin słabo zaczął, ale dużo lepiej zakończył piątkowy mecz z Zastalem Zielona Góra. Jak spotkanie oceniają gospodarze?

Obecnie w Lublinie Ruch zlikwidował wszystkie swoje kioski. W przeszłości takich punktów było łącznie 12.
MAGAZYN

Kioski Ruchu: to już koniec

Kiedyś były praktycznie na każdej ulicy, na każdym osiedlu. Dzisiaj w Lublinie nie ma już ani jednego.

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Wyzywał, poniżał, popychał, nie pozwalał spać – schorowani rodzice 34-letniego mężczyzny nie mieli łatwego życia. O losie ich syna zdecyduje teraz sąd.

Camilla Herrem

ME piłkarek ręcznych: Norwegia i Dania zagrają w finale

Za nami pierwsze kluczowe rozstrzygnięcia trwających od 28 listopada mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. W piątkowych półfinałach rozegranych w Wiedniu triumfowały reprezentacje Norwegii i Danii, które w niedzielę zagrają o złoty medal. O najniższe stopień podium powalczą Francuzki i Węgierki.

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?
ROZMOWA Z EKSPERTEM

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?

Co roku zabija w Polsce miliony ptaków hodowlanych uderzając w rodzimy przemysł drobiarski. O ile zeszły sezon był pod względem spokojny, ten zaczął się o wiele gorzej. Na Lubelszczyźnie mamy już cztery ogniska: trzy w powiecie lubartowskim i jedno w ryckim. O tym skąd się wziął wirus H5N1, gdzie występuje najczęściej i czy może być groźny dla ludzi, rozmawiamy z prof. KrzysztofemŚmietanką z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Mikołajki w Helium
foto
galeria

Mikołajki w Helium

Jeśli chcecie zobaczyć, jak się bawiliście na ostatniej imprezie w Helium Club, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Tym razem fotki z cotygodniowego Ladies Night w Mikołajkowym wydaniu. Tak się bawi Lublin!

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym ze sklepów spożywczych na terenie Świdnika. 20-latkowi wypadł woreczek strunowy, który szybko trafił wraz z właścicielem w ręce policji.

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Kobieta próbowała wyprzedzić kilka samochodów na raz, ale jej jazda zakończyła się kraksą na drzewie. Razem z nią podróżowało dziecko.

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!

Gdy zakwas na barszcz gotowy, a śledzie się marynują, warto pomyśleć o czymś słodkim na świąteczny stół.

The Analogs w Zgrzycie
koncert
14 grudnia 2024, 19:00

The Analogs w Zgrzycie

Dziś w Fabryce Kultury Zgrzyt będzie głośno i skocznie ponieważ wystąpi jeden z najbardziej znanych polskich zespołów street punkowych – The Analogs, którego koncerty są bardzo żywiołowe. Jako support zaprezentuje się Offensywa.

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium