Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Opole Lubelskie

4 kwietnia 2022 r.
8:12

2000 podpisów mieszkańców trafiło do kosza. Ale mieszkańcy ciągle walczą o szkołę

Autor: Zdjęcie autora agdy
Zespół Szkół w Chodlu
Zespół Szkół w Chodlu (fot. Zespół Szkół w Chodlu/Facebook)

2000 podpisów mieszkańców gminy trafiło do kosza, bo podpisali się pod petycją, która nie została uznana za petycję. Szykują więc uchwałę obywatelską. Chodzi o budynek dawnego liceum, o który stara się gmina Chodel. Gmach jest własnością powiatu i ma służyć niepełnosprawnym. Gmina widzi w nim miejsce dla podstawówki.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Na ostatniej sesji Rady Powiatu w Opolu Lubelskim radni definitywnie zakończyli życie Zespołu Szkół w Chodlu, zgadzając się na likwidację działających tam placówek, konkretnie Technikum Budowlanego. Szkolne życie dobiegnie końca 31 sierpnia. Ale zostanie gmach, o który zabiega gmina. W pojęciu mieszkańców to dobry moment, by mający pół wieku budynek odzyskać. Stracili go ponad 20 lat temu. Do tworzonych wówczas powiatów trafiły między innymi szkoły średnie i ich siedziby.

Dajcie liceum, weźcie gimnazjum

– Z sytuacją likwidacji Zespołu Szkół w Chodlu musimy się z żalem pogodzić. Szkoła bez dzieci nie istnieje, a jeśli chęć nauki zadeklarowało trzech uczniów z terenu gminy, decyzja powiatu jest oczywista. Ale są jeszcze budynki. Staramy się o ich odzyskanie jako gmina. Mieszkańcy też są zdania, że siedziba rozwiązywanego zespołu szkół powinna trafić do nas – mówi Przemysław Kowalski, wójt gminy Chodel.

– Proponowałem władzom powiatu zamianę albo formę darowizny. Gdybyśmy mieli do dyspozycji ich nieruchomość, mógłbym tam przenieść wszystkie klasy szkoły podstawowej. Teraz młodsi uczniowie z klas I-III mają zajęcia w budynku podstawówki, w której działa też przedszkole. Klasy IV-VIII mamy w budynku dawnego gimnazjum, na potrzeby którego wiele lat temu przerobiono dawny dom handlowy. Gdyby doszło do porozumienia z powiatem, wszyscy uczniowie podstawówki od pierwszej do ostatniej klasy byliby razem. Dodatkową korzyścią byłoby stworzenie przestrzeni na organizację żłobka lub klubu malucha w dotychczasowej szkole podstawowej. Myślimy o takim miejscu, bo jest w gminie bardzo potrzebne. Lokalizacja tam, gdzie by były tylko przedszkolaki, będzie najlepsza – tłumaczy wójt.

Zadania własne – „Pinokio”

Ale władze powiatu mają zupełnie inne plany co do gmachu, który po wakacjach opustoszeje.  

– Jeszcze przed czwartkową sesją radni z dwóch komisji – rolnictwa i oświaty – zadecydowali, że będą rekomendować na kolejną sesję rady powiatu stanowisko, aby wykorzystywać nasze zasoby majątkowe w Chodlu na realizację zadań własnych. Między innymi na rzecz osób niepełnosprawnych. W 2021 roku Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną „Pinokio”, które prowadzi w Poniatowej środowiskowy ośrodek wsparcia, zwróciło się do nas o zmianę lokalizacji. Obecna siedziba, użyczona przez powiat, jest dla „Pinokia” niewystarczająca. W naszych zasobach nie ma zbyt wielu nieruchomości, które można by było zaproponować. Stąd pomysł, żeby stowarzyszenie przeniosło się do Chodla, po zaadaptowaniu budynku do potrzeb osób niepełnosprawnych – wyjaśnia Dariusz Piotrowski, starosta opolski, który przyznaje, że w budżecie powiatu na ten rok jest już zapisane 250 tysięcy z myślą o remoncie.

Ważne wyzwania polityki społecznej

Ale oczywiście ćwierć miliona to za mało, bo w grę wchodzi montaż windy. Dlatego władze powiatu będą wnioskowały o fundusze krajowe z Polskiego Ładu. Chodzi o 800 tysięcy złotych. Jeśli pieniądze z programu będą, prace mogłyby się zacząć nawet jesienią.

Teraz „Pinokio” w Poniatowej wykorzystuje 800 mkw. w budynku przy ul. Młodzieżowej. W wyremontowanym zespole szkół ma mieć 2000 mkw. Powiat chce, by w Chodlu, oprócz ośrodka wsparcia, działała przychodnia rehabilitacyjna. Ponieważ w budynku są dwa mieszkania, możliwe, że będą wykorzystywane na potrzeby opieki wytchnieniowej.

– Edukacja dzieci i młodzieży oraz rehabilitacja, opieka i wsparcie osób niepełnosprawnych to jednakowo ważne wyzwania lokalnej polityki społecznej. Trudno dokonywać jednoznacznej gradacji. W mojej ocenie, powinno się dążyć do poszukiwania rozwiązań zaspokajających potrzeby obu stron – uważa Gabriela Teresińska-Pruchniak, radna powiatu opolskiego.

Była jedną z pięciu osób, które wstrzymały się od głosu, gdy rada decydowała o likwidacji szkół tworzących Zespół Szkół w Chodlu i rozwiązaniu samej placówki. Podobnie zareagowała w lutym, gdy rozpatrywano uchwałę intencyjną, rozpoczynając cały proces.

Co podpisało 2 tysiące osób?

Gabriela Teresińska-Pruchniak zabierała też na sesji głos w sprawie dokumentu, jaki przesłali mieszkańcy Chodla i gmina.

– Zapytałam o sposób rozpatrzenia postulatu, który wpłynął do starostwa powiatowego z początkiem stycznia. Okazało się, że stanowisko w tej sprawie zajął radca prawny, a przewodnicząca Rady Gminy w Chodlu dostała odpowiedź od przewodniczącego rady powiatu i od zarządu. Radni mają otrzymać kopie tych dokumentów. Przed zapoznaniem się z ich treścią trudno o jednoznaczne stanowisko w kwestii poprawności proceduralnej sposobu rozpatrzenia tego wniosku – dodaje radna powiatu.

Starosta opolski pytany, czy władze powiatu w ogóle brały pod uwagę stanowisko gminy i głosy mieszkańców, tłumaczy, że petycja, jaka do nich dotarła, formalnie nie spełniała wymogów petycji.

Po konsultacji z radcą prawnym dokument nie trafił do komisji skarg i wniosków. Z tego powodu nie zajmowali się nim też radni powiatu.

– Wysyłając petycję, nawet nie byliśmy pewni adresata, czy decyzję w sprawie nieruchomości będzie podejmował zarząd powiatu, czy rada. Okazało się, że zarząd. Dostałam odpowiedź starosty, że nasze pismo nie spełnia znamion petycji, choć moim zdaniem spełnia. Można powiedzieć, że 2 tysiące podpisów mieszkańców i cała sprawa trafiła do kosza. Nikt się nad nią nie pochylił. To przykre. Dla władz powiatu szkoła to tylko składnik majątku. Dla mieszkańców Chodla znacznie więcej. Chyba nie ma w gminie rodziny, w której by nie było absolwenta placówek, które przez lata tam działały – mówi Aleksandra Motyka, przewodnicząca Rady Gminy Chodel.

Czyny społeczne ojców i dziadków

Mieszkańcy powiatową nieruchomość traktują jak swoją. Mają do niej sentyment, bo powstała z inicjatywy ich ojców i dziadków. Co więcej – z ich pieniędzy i pracy.

– Jeśli budynek, który wybudowano ze składek mieszkańców Chodla w czynie społecznym i na działkach, które przekazali ludzie, wyszedł z gminy na mocy jakichś przepisów, to niesprawiedliwość. Teraz by to można zmienić – uważa Kazimierz Rola, w którego domu zbierał się komitet budowy szkoły, bo jego ojciec był przewodniczącym.

– Tato bardzo często był na budowie, mieszkańcy pomagali. Wszystkim zależało, żeby liceum miało swoją siedzibę. Zaraz po wyzwoleniu licealiści uczyli się w mieszkaniu nauczyciela matematyki. Potem przeniesiono ich do podworskich budynków w Ratoszynie. Myślę, że to był dla chodlaków dyshonor, bo szkoła wróciła do Chodla, do pożydowskich budynków. Ale to ciągle nie były dobre warunki i powstał pomysł postawienia nowego – relacjonuje mieszkaniec.

Był nastolatkiem, kiedy powstawał gmach liceum, ale pamięta członków komitetu, ciągle zajętego ojca i to, jak budowa była dla wszystkich ważna. Dlatego jest zdania, że nieruchomość powinna być gminna, a nie powiatowa.

Pracę swojego ojca przy budowie szkoły pamięta też jedna z mieszkanek Chodla, absolwentka placówki. W czasie gdy powstawało liceum, mieszkała w pobliskim Jeżowie, a ojciec społecznie woził furmanką piach. Jej starsza siostra uczyła się w nowym budynku, robiła maturę 1967 roku, ona sama w 1972. Jak wspomina, miała koleżanki z Zamościa, Kraśnika, Urzędowa. Tomaszowa, bo to wówczas było liceum ekonomiczne i ściągało młodych ludzi z daleka. Dawało maturę i zawód, czyli możliwość podjęcia pracy.

Obywatel pisze uchwałę

Dlatego w Chodlu trwają przygotowania do złożenia projektu uchwały obywatelskiej.

– Musimy od nowa zebrać podpisy, ale tylko trzysta. Przy pomocy wszystkich radnych, którzy bez względu na opcję polityczną popierają starania gminy o nieruchomość, nie będzie z tym problemów. Prawnicy jeszcze konsultują treść uchwały. W kwietniu powinniśmy złożyć dokumenty – zapowiada przewodnicząca rady gminy.

Gmina, pomimo dotychczasowych sporów, dotyczących budynku, liczy na pozytywną decyzję władz powiatu.

Żadna umowa między starostwem a przyszłymi użytkownikami budynku po zespole szkół nie została jeszcze podpisana. Z relacji samorządowców wynika, że władze „Pinokia” nie zaakceptowały gmachu dawnego gimnazjum w Chodlu, który gmina oferuje starostwu na wymianę.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium