Podczas sobotniej Nocy Muzeów puławianie po raz pierwszy mieli okazję obejrzeć zbiory najnowszej placówki kulturalnej w mieście. Swoje drzwi dla zwiedzających otworzyło Muzeum Badań Polarnych.
Zdjęcia polarnych i subpolarnych krajobrazów, kości wieloryba, makiety sań i łodzi używanych przez ludy inuickie, figury pingwinów oraz innych zwierząt zamieszkujących tereny podbiegunowe, a także skuter śnieżny i śmigłowiec używane w przeszłości przez polskich polarników - to część zbiorów nowego muzeum z ul. 4 Pułku Piechoty.
Placówka prowadzona przez resort kultury i samorząd wojewódzki w sobotę po raz pierwszy umożliwiła zwiedzanie indywidualne. Wcześniej wpuszczane były jedynie zorganizowane wycieczki dzieci i młodzieży.
W sobotę, poza możliwością obejrzenia wystaw, goście mieli okazję wysłuchania wykładów dotyczących historii polskich badań polarnych oraz regionalnych ciekawostek geologicznych.
- Staramy się zachęcać do wizyt zwłaszcza młodych ludzi i popularyzować zagadnienia związane z polarnictwem szerszej grupie odbiorców. Nasze muzeum to jedyne takie miejsce w Polsce, które zajmie się tą tematyką w sposób kompleksowy. Nasze zbiory stale się przy tym powiększają, więc sukcesywnie będziemy wprowadzali kolejne elementy - mówi dr Andrzej Pawłowski, geomorfolog z Muzeum Badań Polarnych.
Muzeum nie działa w pełnej skali. Piętro budynku, które docelowo przejdzie we władania muzealników, jeszcze przez 1,5 roku będzie zajmował UMCS. Wcześniej, bo już latem tego roku, otwarte dla zwiedzających powinny zostać nowe sale z wystawami.
- Pokażemy historię polskich wypraw polarnych - zapowiada nasz rozmówca. - Pamiętajmy o tym, że, to, co się dzieje na biegunach jest bardzo ważne dla świata. To obszar wskaźnikowy, który pozwala odczytywać zmiany klimatyczne na Ziemi - dodaje.
Pierwsze wrażenia puławian, którzy zdecydowali się na odwiedzenie muzeum były pozytywne. Wielu robiło sobie pamiątkowe zdjęcia, pozując przy sylwetce polarnego misia, mapa Antarktyki, czy skuterze śnieżnym.
- Wrażenia wspaniałe, poleciłam to muzeum swoim koleżankom oraz rodzicom dzieci, którymi się opiekujemy. Na naszych podopiecznych najbardziej podobała się chyba sala multimedialna. Na pochwałę zasługuje również pan przewodnik, który wspaniale, zrozumiale i przystępnie o wszystkim opowiada - mówi siostra Efrema Joanna Gutmańska ze specjalnego ośrodka wychowawczego "Benedyktyński Zakątek".
W niedzielę i poniedziałek muzeum pozostanie nieczynne. Normalne, biletowane wejścia planowane są od wtorku, 16 maja.