Mocne strony: Czyste środowisko, zdrowa żywność i konkurencyjne ceny. Do zrobienia: Zwiększenie sprzedaży żywności przetworzonej, konsolidacja gospodarstw rolnych i system nawadniania upraw. Centrum Kompetencji Puławy wydało raport „Polska atrakcyjnym producentem i dostawcą żywności”.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Nie chcemy zastępować żadnego instytutu, ale chcemy uczynić transfer wiedzy bardziej skutecznym i bardziej efektywnym tak, żeby on był wręcz stymulatorem rozwoju przedsiębiorców rolnych a nie podążał za nimi – mówił dr Zenon Pokojski, koordynator Konsorcjum Centrum Kompetencji Puławy, wiceprezes Grupy Azoty Zakłady Azotowe „Puławy”. Przedstawiał cele tego Centrum, które wydało raport „Polska atrakcyjnym producentem i dostawcą żywności”.
– My chcemy się skupiać głównie na tym rolnictwie, które traktuje je jako biznes, więc nieco inaczej redagujemy problemy – tłumaczył podczas spotkania z dziennikarzami dr Pokojski. To druga już publikacja pod patronatem Centrum Kompetencji Puławy.
W raporcie jest mowa zarówno o mocnych, jak też słabych stronach sektora rolno-spożywczego w Polsce.
Dużo terenów do upraw
– Polska posiada czwarty areał gruntów o bardzo czystej i dobrej jakości pod względem środowiskowym i ekologicznym – wskazywał podczas spotkania z dziennikarzami prof. dr hab. Janusz Igras, dyrektor naukowy Instytutu Nowych Syntez Chemicznych w Puławach. Jest też redaktorem naukowym raportu „Polska atrakcyjnym producentem i dostawcą żywności”.
Mimo że w porównaniu z krajami Unii Europejskiej gleby w Polsce są gorszej jakości to mamy inne atuty. – Warunki przyrodniczo-glebowe mamy o ok. 20 do 40 procent w zależności od regionu gorsze – wskazał prof. Igras. – To jednak środowisko mamy czyste i nieskażone. Wynika to z tego, że nigdy w naszej historii nie stosowaliśmy dawek nawozów mineralnych czy to naturalnych jak w krajach starej Unii.
Z badań Instytutu Upraw i Nawożenia Gruntów w Puławach (IUNG), na który powołują się autorzy raportu, wynika, że gleby bardzo dobre i dobre stanowią w Polsce jedynie 28,6 procent ogółu gruntów ornych. Zaś gleby średnie występują na 31,9 proc. gruntów, zaś gleby słabe lub też bardzo słabe zajmują 32,2 procent.
Eksperci zwracają uwagę na to, że większość roślin uprawnych, aby prawidłowo się rozwijać, potrzebuje gleb o odczynie od słabo kwaśnego do obojętnego, dlatego konieczne jest prowadzenie wapniowania większości upraw. „Słabsze gleby ograniczają bowiem planowanie roślin, co w konsekwencji obniża ich produktywność.” – czytamy raporcie.
Eksport rośnie
Sektor rolno-spożywczy w naszym kraju dynamicznie się rozwija. Polska jest światowym liderem w produkcji pieczarek, drobiu – chodzi o brojlery, ale także jaj i owoców – jabłek, wiśni i malin.
– Polska eksportowała w 2004 roku na poziomie 4 mld euro, dzisiaj sięgamy blisko 25 mld euro – wyliczał dr Zenon Pokojski. – W ciągu 11 lat ta dynamika jest ogromna. Przedsiębiorczość rolników i sektora rolno-spożywczego spowodowała, że potrafiliśmy ten eksport tak bardzo wzmocnić. W tym czasie import rósł, ale znacznie wolniej niż eksport. Przez co saldo wymiany jest ogromne.
„Wspólna Polityka Rolna i Handlowa Unii Europejskiej sprawiły, że głównymi partnerami wymiany handlowej artykułami żywnościowymi są właśnie państwa członkowskie Wspólnoty, których udział w 2014 r. w strukturze eksportowej wynosił 79 proc.” – czytamy w raporcie CKP. „W 2014 r. zanotowano 5,3 proc. wzrost eksportu produktów rolno-spożywczych do Unii Europejskiej w porównaniu z rokiem poprzednim.”
Najwięcej polskiej żywności sprzedajemy do Niemiec.
W dalszym ciągu dużo produktów rolno-spożywczych sprzedajemy także do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw. „Udział państw obszaru WNP w sektorze eksportowym Polski w 2014 roku wyniósł 1,7 mld euro.” – piszą autorzy raportu.
Żywność nieprzetworzona
Aby zwiększyć produktywność i zdynamizować rozwój sektora rolno-społecznego należy zwiększyć stopień przetworzenia produktów.
– Chodzi o to, abyśmy nie eksportowali w tak dużym stopniu nieprzetworzonej produkcji żywnościowej – podkreślał dr Pokojski. – Tak, żeby wejść na kolejne ogniowo łańcucha wartości przetworzenia tego produktu. Nasza produkcja rolna stanowi 48 procent wartości dodanej produkcji Niemiec, ale w produktach przetworzonych jedynie 28 procent. Wyrażanie więc widać, że te rezerwy są ogromne.
Autorzy raportu zwracają uwagę na fakt, że coraz większą popularność zdobywa koncepcja globalnego łańcucha wartości (Globar Value Chain, GVC). „Uwzględnia ona poza produkcją, cały zakres działań od projektowania produktu po jego marketing i dostawę klientowi finalnemu oraz pokazuje, w jaki sposób dystrybuowane są korzyści w poszczególnych ogniwach tego łańcucha.”
Wyzwaniem dla polskich form sektora żywnościowego jest znalezienie się jak najbliżej klienta finalnego. – Zawsze najsilniejszy przyjmuje największą wartość dodaną – podkreślała dr Pokojski. – Jak być najsilniejszym? To jest pytanie, na które musi sobie odpowiedzieć przedsiębiorca rolny w Polsce. Trzeba wchodzić na kolejne ogniwa tego łańcucha, być jak najbliżej klienta finalnego. Wówczas można przejmować jak największą wartość dodaną.
To nie stanie się jednak bez pomocy państwa. „Jednak w znakomitej większości krajowi producenci nie mają możliwości samodzielnego podejmowania takich działań” – czytamy w raporcie. „Dlatego niezbędne jest wsparcie systemowe i instytucjonalne państwa.”
Małe gospodarstwa
Polska jest krajem silnie zróżnicowanym regionalnie pod względem poziomu rozwoju społeczno-gospodarczego. Ma to także swoje odbicie w wielkości gospodarstw rolnych. W Polsce wciąż zbyt dużo jest małych, tradycyjnych gospodarstw rolnych.
– W warunkach gospodarowania na 5 hektarach trudno dużo zrobić, więc muszą nastąpić mechanizmy konsolidacyjne podkreślali autorzy raportu.
Bowiem to właśnie rozdrobnienie gospodarstw rolnych powoduje niską produktywność rolnictwa. W Polsce jest z tym problem. Średnia wielkość gospodarstwa rolnego w kraju to 10 ha, „podczas gdy w Niemczech czy Francji osiąga 50 ha, a w Wielkiej Brytanii nawet 90 ha” – czytamy w raporcie CKP.
Konsolidacja gruntów jest konieczna. „Mniejsi przedsiębiorcy rolni powinni tworzyć większe organizacje w postaci grup producenckich” – czytamy w publikacji Centrum. I podają przykłady – grupy producentów jabłek.
Autorzy raportu wskazują też, że kolejnym działaniem, który poprawi sytuację powinno być popularyzowanie i wspieranie dzierżawy gruntów. Przyznają jednocześnie, że staje się ona w Polsce coraz bardziej popularna. „Jednak powierzchnia gruntów dzierżawionych jest nadal dwukrotnie mniejsza niż w innych krajach europejskich”
Konsolidacji gospodarstw służą również uprawy kontraktowe.
Najnowszy raport CKP, którego celem jest „wywołanie dyskusji nad modelem rozwoju polskiego biznesu rolnego w przyszłości” został oficjalnie zaprezentowany 15 października w Puławach.