Koniec chińskiej przygody Jarosława Trojana

„Biało-czerwoni” w ciągu kilkunastodniowego pobytu w Chinach wzięli udział w trzech turniejach towarzyskich. Ostatni z nich odbył się w zeszłym tygodniu w Nantong. Polacy rozpoczęli imprezę od wysokiej (81:58) wygranej z Gruzją. – Szybko odskoczyliśmy na bezpieczną przewagę, którą utrzymaliśmy do końca meczu. Każdy zawodnik, który wchodził na parkiet, pokazał zaangażowanie w obronie, dzięki czemu mieliśmy okazje do zdobycia łatwych punktów – powiedział na oficjalnej stronie PZKosz Sebastian Kowalczyk, zawodnik reprezentacji.

W szeregach naszego zespołu wyróżnił się Mateusz Kostrzewski, zdobywca czternastu punktów. Tylko dwa punkty mniej uzbierał Jarosław Trojan. Środkowy TBV Startu Lublin zaliczył w ten sposób najlepszy występ w czasie jego pobytu w Chinach.

Dzień później Polacy rozegrali sparing z gospodarzami i wygrali 87:77.

– Ten mecz praktycznie był cały czas pod naszą kontrolą. Mały przestój mieliśmy jedynie w czwartej kwarcie, kiedy rywale postawili strefę – powiedział na www.pzkosz.pl Grzegorz Grochowski, obrońca „biało-czerwonych”. W składzie naszej ekipy wyróżnił się Filip Matczak, zdobywca piętnastu punktów. Trojan tym razem zagrał nieco słabiej. Lublinianin przebywał na parkiecie przez nieco ponad trzynaście minut i trafił jedynie dwa z sześciu rzutów. Do swojego dorobku dopisał także trzy zbiórki.

Na zakończenie zmagań w Nantong Polacy zmierzyli się z Rumunią. Dość niespodziewanie zwycięsko z tej konfrontacji wyszli gracze z Bałkanów, którzy wygrali 68:61. Wśród „biało-czerwonych” dwanaście punktów zdobył Jarosław Zyskowki. Trojan ponownie zakończył mecz z czterema „oczkami” na koncie, ale tym razem miał nieco lepszą skuteczność – trafił dwa z czterech rzutów. Nieźle spisywał się również w walce podkoszowej i zebrał pięć piłek.

– Cały projekt już dzisiaj można ocenić pozytywnie. Wyniki mówią same za siebie, rozszerzona reprezentacja odniosła siedem zwycięstw w dziewięciu rozegranych spotkaniach. To świetny wynik. Organizacyjnie też wszystko było na dobrym poziomie, chociaż widzimy elementy, które w przyszłości można dopracować. Cieszę się, że udało się zrealizować ten projekt, ponieważ to było duże doświadczenie dla młodszych zawodników. Dzięki temu oni też są wdrożeni w system głównej reprezentacji. Organizatorzy awizują już zaproszenie dla nas na przyszłoroczny turniej w Chinach. Należą się także słowa podziękowania dla sztabu szkoleniowego za ogromne zaangażowanie i doskonałą atmosferę podczas całego pobytu. Dodatkowo, po zakończeniu turnieju, nasi koszykarze mieli dwa dni na zwiedzanie Szanghaju, jednego z najpiękniejszych miast świata – powiedział na związkowej stronie Marek Lembrych, prezes Lubelskiego Związku Koszykówki.

Śląsk wrocław poza ligą

Potwierdziły się medialne spekulacje i Śląsk Wrocław nie zgłosił się do rozgrywek Tauron Basket Ligi. Działacze mieli do piątku czas na przesłanie wymaganych w procesie licencyjnym dokumentów. Działacze klubu z Dolnego Śląska nie zrobili tego i najprawdopodobniej będą musieli pożegnać się z grą w TBL.