Rok 2022 był dla Górnika Łęczna całkiem dobry. Piłkarki nożne wprawdzie wchodziły w niego jako liderki Ekstraligi, ale było wiadomo, że będzie im trudno utrzymać tak dobrą lokatę. Zwłaszcza, że Robert Makarewicz dysponował młodym i niezaprawionym w bojach o wysoką stawkę składem.
Nic więc dziwnego, że nie udało się odzyskać mistrzostwa Polski, a Górnik został wyprzedzony przez łódzki SMS. W tym sezonie łęcznianki ponownie zajmują drugie miejsce, chociaż tym razem muszą oglądać plecy GKS GieKSa Katowice.
Jedną z najważniejszych postaci wiceliderek Ekstraligi była Klaudia Lefeld. W tym roku w lidze zdobyła w sumie 9 bramek. 3 z nich padły wiosną, a aż 6 jesienią. Lepsza forma w drugiej połowie roku może wynikać z faktu, że Lefeld została w obecnym sezonie mianowana kapitanką drużyny.
24-letnia pomocniczka wróciła też do reprezentacji Polski. Wprawdzie Biało-Czerwone nie wywalczyły kwalifikacji do mistrzostw świata w Australii i Nowej Zelandii, to zawodniczka Górnika może być zadowolona ze swojej postawy. W reprezentacji w 2022 r. zagrała 6 razy. Najważniejszy mecz dla niej miał miejsce we wrześniu w Lublinie, kiedy na miejscowej Arenie Biało-Czerwone ograły aż 7:0 Kosowo. Lefeld wybiegła na boisko w pierwszym składzie i w 12 min trafiła do siatki. Dużą zasługę przy trafieniu zawodniczki Górnika Łęczna miała Dominika Grabowska, która znakomicie przedarła się prawym skrzydłem. Łęczniance też jednak trzeba oddać swoje, bo popisała się ładnym uderzeniem z powietrza.
– Jestem bardzo szczęśliwa i lepszego meczu nie mogłam sobie nawet wymarzyć. Myślę, że we wtorek wykorzystałam możliwości, które dawała mi drużyna – mówiła po tym trafieniu Klaudia Lefeld.
Co najważniejsze kapitanka Górnika ma przed sobą olbrzymie perspektywy. Jest wciąż młoda i może się rozwijać. Najlepiej, aby robiła to w Łęcznej. Celem miejscowego Górnika na 2023 r. jest mistrzostwo Polski. Postawa Lefeld w tym kontekście będzie więc bardzo istotna. 24-latka powinna stać się również coraz ważniejsza dla reprezentacji Polski, która wciąż nie może osiągnąć spektakularnego sukcesu. Może to uda się w najbliższych latach, właśnie dzięki dobrej postawie Lefeld?