

Górnik Łęczna w niedzielę przegrał w Niecieczy z Bruk-Bet Termaliką i jego szanse na zajęcie miejsca w strefie barażowej spadły do minimum. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obydwu ekip?

Marcin Brosz, trener Bruk-Bet Termaliki
– Taki obrazek, który zostanie z nami na dłużej to radość Krzysztofa Kubicy po strzelonej bramce. Myślę, że to jest coś co warto podkreślić. To pokazuje jaki sport jest ciężki ile trzeba pracować by wrócić po kontuzjach. Czasami trzeba zrobić krok do tyłu, walczyć o kolejną szansę i piąć się w górę. Mam nadzieję, że Krzysiek pokazał, że to początek jego powrotu. Jego zwyżka formy to lepszy Bruk-Bet Termalika.
– Podałem przykład Kubicy, ale mogłem wymienić wielu innych zawodników. Cała nasza linia obrony grała bardzo odpowiedzialnie i zaprezentowała dobrą dyspozycję. Cieszymy się z powrotu Kasperkiewicza po urazach i kartkach. To wszystko sprawiło, że wygraliśmy trudny mecz z Górnikiem 3:1.
Pavol Stano, trener Górnika
– Jestem smutny, a nawet wkurzony. Dobrze weszliśmy w ten mecz i mieliśmy okazję ku temu, by skomplikować to spotkanie gospodarzom. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali sytuacje z początku spotkania to spotkanie mogło potoczyć się inaczej. Rywale mieli trzy stałe fragmenty gry i one zmieniły obraz tego starcia. To boli. Po takich ciosach, które moim zdaniem się nie zapowiadały ciężko było moim zawodnikom wrócić do walki o zwycięstwo. W drugiej połowie staraliśmy się. Zdobyliśmy jedną bramkę, a mieliśmy jeszcze okazję na zdobycie gola kontaktowego. Wówczas mecz mógłby nabrać jeszcze większej dramaturgii. A tak gospodarze w końcówce kontrolowali wydarzenia na boisku.
– Mamy już tylko matematyczne szanse na miejsce w strefie barażowej. Dopóki jednak one są to będziemy walczyć. Przed nami mecz z Wisłą Płock i trzeba zrobić wszystko, by go wygrać w ostatniej kolejce mieć o co grać.
