

Wisła Puławy już bez Macieja Tokarczyka na ławce przegrała w niedzielę z Rekordem Bielsko-Biała 0:2.

Dla gości to i tak było spotkanie o pietruszkę, bo od piątku było wiadomo, że bez względu na wyniki w dwóch ostatnich występach Wisła nie zagra w przyszłym sezonie w Betclic II lidze.
Z okazji skorzystali rywale, którzy zgarnęli trzy punkty i przeskoczyli puławian w tabeli. A Dumę Powiśla prowadził dotychczasowy opiekun rezerw Radosław Adamczyk. Trener Tokarczyk i jego sztab „zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia usług na rzecz klubu”.
– Gratuluję gospodarzom cennego zwycięstwa. Biorąc pod uwagę to, że musieliśmy wyjechać w dniu meczu 450 km, to na pewno nie była dla nas komfortowa sytuacja. Mimo to uważam, że zawodnicy zagrali dobre zawody, a mecz był otwarty. Niepotrzebnie straciliśmy pierwszą bramkę, a ten gol ustawił poniekąd spotkanie. W drugiej części, zwłaszcza około 70-75 minuty widać było u nas zmęczenie. Musieliśmy zrobić kilka zmian, a te roszady nie dały takiej jakości i tak to się potoczyło. Druga bramka, to już konsekwencja tego, że próbowaliśmy wyrównać i poszliśmy wyżej. My mamy teraz troszeczkę inne cele – mówi Radosław Adamczyk, który poprowadził w niedzielę Wisłę.
W najbliższą sobotę, 7 czerwca Marcin Stromecki i jego koledzy zakończą sezon domowym meczem z Resovią. W Puławach zanosi się na pożegnanie z centralnymi rozgrywkami na dłużej. W kuluarach mówi się, że Wisła w sezonie 25/26 będzie grała w klasie okręgowej.
Rekord Bielsko-Biała – Wisła Puławy 2:0 (1:0)
Bramki: Ciućka (44), Kempny (90).
Rekord: Kaczorowski – Wojciechowski, Kareta, Wrona, Walaszek (46 Kempny), Śliwka (68 Żyrek), Ryś, Soszyński (78 Wyroba), Ciućka, Klichowicz (61 Mucha), Świderski (78 Boczek).
Wisła: Wróblewski – Kargulewicz, Waliś (61 Kabaj), Waleńcik, Stromecki (46 Lewandowski), Gałązka, Koziej (61 Kwaczreliszwili), Wiktoruk, Łuczuk (68 Polowiec), Dziedzic (74 Manolo), Juszczyk.
