Ciekawy mecz kontrolny w Świdniku. Trzecioligowa Avia przegrywała z występująca klasę rozgrywkową niżej Świdniczanką 1:2 do przerwy. Po zmianie stron podopieczni Łukasza Mierzejewskiego zdominowali jednak przeciwnika i wygrali ostatecznie 4:2.
Wynik po kwadransie otworzył Adrian Szczerba, ale w 34 minucie dobrze w polu karnym rywali znalazł się Roman Mykytyn i doprowadził do wyrównania.
Jeszcze przed przerwą zespół Pawła Pranagala zadał jednak drugi cios. Jarosław Milcz ustawił piłkę tuż za polem karnym i po chwili przymierzył do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego. W pierwszej części czwartoligowiec pokazał się z bardzo dobrej strony.
Druga połowa należała jednak do Avii. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, a już na 2:2 trafił Paweł Uliczny. A później między 57, a 60 minutą gry z goli cieszyli się: Bartłomiej Poleszak oraz ponownie Mykytyn. Obrońca z Ukrainy raz jeszcze znalazł się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie i zamknął akcję strzałem do siatki.
– Na pewno druga połowa była w naszym wykonaniu skuteczniejsza. Trzeba jednak przyznać, że mieliśmy swoje szanse także w pierwszej i spokojnie mogliśmy zdobyć jeszcze jakąś bramkę. Chociażby Wojtek Białek dwa razy znalazł się w dogodnych sytuacji, ale zabrakło szczęścia. Ogólnie założenia były różne, graliśmy też w innych ustawieniach. To był na pewno wartościowy sparing z dobrym rywalem, dlatego cieszy kolejna wygrana – mówi Łukasz Mierzejewski, opiekun żółto-niebieskich.
W jego drużynie brakowało kilku graczy. W sumie szkoleniowiec miał do dyspozycji tylko 16 piłkarzy. Zabrakło pozyskanych w lecie: Marcina Świecha, czy Adriana Popiołka, a także wypożyczonego z Hutnika Kraków Macieja Góralskiego. W meczu nie wzięli również udziału: Dawid Niewęgłowski, czy Dawid Wójcik.
Z optymizmem na rozgrywki ligowe może też czekać Paweł Pranagal. W końcu jego podopieczni potrafili dotrzymać kroku przeciwnikowi występującemu w wyższej lidze. A do tego nie grali w optymalnym składzie. Brakowało chociażby Michała Zubera, który narzeka na lekki uraz. Ponownie w meczu nie wziął również udziału pozyskany z Wisły Puławy Włodzimierz Puton.
– Na pewno z pierwszej odsłony możemy być zadowoleni. Chodzi nie tylko o sam wynik. Zawodnicy wykonywali założenia taktycznie, a do tego byliśmy po prostu solidnym zespołem. Druga połowa to już coś zupełnie innego. Zrobiłem trochę zmian i nie wyglądaliśmy już tak dobrze. Avia nas przycisnęła i zdominowała. Nie byliśmy w stanie sobie z nimi poradzić. Straciliśmy trzy gole i przegraliśmy 2:4 – ocenia szkoleniowiec Świdniczanki.
Avia Świdnik – Świdniczanka Świdnik 4:2 (1:2)
Bramki: Mykytyn (34, 60), Uliczny (46), Poleszak (57) – Szczerba (15), Milcz (45).
Avia: Sobieszczyk – Dobrzyński, Mykytyn, Kursa, Drozd, Najda, Zdunek, Uliczny, Maluga, Kompanicki, Białek oraz Poleszak, Sprawka i trzech zawodników testowanych.
Świdniczanka: Dejko – Duda, Kursa, Żmuda, Sypeń, Kowalski, Stępień, Kotowicz, Plesz, Szczerba, Milcz oraz Kowalczyk, Mazurek, Starok, Pogorzałek, Martyna, Śliwa i dwóch zawodników testowanych.