Kolejną gorzką pigułkę muszą przełknąć piłkarze i kibice Tomasovii. W sobotę wydawało się, że podopieczni Pawła Babiarza dopiszą do swojego konta punkt po wizycie w Tarnowie. Niestety, rywale zdobyli gola na 2:1 w piątej minucie doliczonego czasu gry.
Niebiesko-biali nadal mają na koncie jedno zwycięstwo. W sobotę doznali już za to szóstej porażki. W 26 minucie wynik spotkania otworzył Wiktor Putin. Po niepewnej interwencji Łukasza Bartoszyka zawodnik z Ukrainy dopadł do piłki na linii pola karnego i uderzył do siatki.
Niedługo później do wyrównania doprowadził Patryk Dorosz. A cała akcja przyjezdnych rozpoczęła się od wyrzutu piłki z autu na wysokości pola karnego Unii. Piłkę w polu karnym opanował Dorosz i strzelił na 1:1. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej odsłonie też długo zanosiło się na podział punktów. „Jaskółki” grały jednak do końca i w doliczonym czasie gry trzy punkty gospodarzom zapewnił Gabriel Kieroński. Po centrze z prawego skrzydła dobrze znalazł się w polu karnym i głową pokonał Bartoszyka.
A to oznacza, że Tomasovia została w strefie spadkowej. W przyszłym tygodniu Damian Szuta i spółka rozegrają dwa mecze. Najpierw w środę przy okazji Pucharu Polski zmierzą się z Gryfem Gmina Zamość. A w weekend czeka ich domowe stracie w lidze z Koroną Rzeszów.
Unia Tarnów – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:1 (1:1)
Bramki: Putin (26), Kieroński (90+5) – Dorosz (32).
Unia: Zając – Sierczyński, Kokoszka, Kajpust, Matyjewicz, Nytko (73 Adamski), Orlik, Starzyk (85 Kieroński), Sojda, Putin, Biały (73 Jacak).
Tomasovia: Bartoszyk – Czarniecki, Chmura, Zozulia, Turek, Lis (19 J Szuta), Skiba, Smoła, (75 Chodziutko), Orzechowski (75 Pleskacz), D. Szuta, Dorosz (66 Kycko).
Żółte kartki: Kokoszka – Orzechowski, J. Szuta, D. Szuta.
Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice).