

Wisła Annopol do meczu z Polesiem Kock podeszła bez bramkarza. W trudnej sytuacji między słupkami stanął nominalny zawodnik z pola – Dawid Szczuka. I wspólnie z kolegami wywalczył cenny punkt z wyżej notowanym rywalem.

Sobotnie spotkanie w Annopolu świetnie zaczęło się dla gospodarzy. W 10 minucie po zespołowej akcji Kamil Kaczanowski przytomnie wycofał piłkę do Filipa Szczuki, a ten otworzył wynik spotkania. Pięć minut później gospodarze mieli już dwa gole zapasu. Tym razem po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym gości najprzytomniej zachował się Kamil Kontapka i w Annopolu zapachniało sensacją.
Goście na drugą połowę wyszli z zamiarem odwrócenia losów spotkania. W 59 minucie po rzucie rożnym gola kontaktowego zdobył Daniel Gliniak. W kolejnych minutach wynik się nie zmieniał. Jednak w samej końcówce punkt dla Polesia uratował nie kto inny, jak Arkadiusz Adamczuk, przytomnie pakując piłkę do siatki po zagraniu z kornera i zamieszania w polu karnym.
– Przed meczem remis wzięlibyśmy w ciemno, ale patrząc na przebieg spotkania czujemy ogromny niedosyt – mówi Daniel Szewc, grający trener Wisły.
– W spotkaniu z Polesiem w naszej bramce stanął Dawid Szczuka, który nominalnie jest zawodnikiem z pola i jesienią w Kocku strzelił Polesiu bramkę. Dawid to piłkarska historia powiatu kraśnickiego. Grał już jako napastnik, pomocnik i obrońca, a w sobotę po raz drugi w życiu w meczu o punkty wybiegł na boisko jako bramkarz. Co do samego spotkania to szkoda, bo powinniśmy zdobyć trzy punkty, a dopisaliśmy zaledwie jeden. Nadal walczymy o utrzymanie, ale patrząc na to jak drużyna zagrała przeciwko ekipie z Kocka jestem bardzo zbudowany. Nie brakowało ambicji i zaangażowania. Szkoda, bo mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć na naszą korzyść – dodaje trener Wisły.
– Walka o awans moim zdaniem toczy się bez nas już od jakiegoś czasu, a my walczymy o trzecie miejsce w tabeli – mówi Fabian Ciok, trener Polesia. – Na daleki wyjazd do Annopola pojechaliśmy w bardzo eksperymentalnym składzie i wyszliśmy w nowym zestawieniu. Boisko Wisły to dla nas bardzo niewygodny teren. Ciężko grać tam w piłkę i pojawiało się dużo przypadkowości. Mieliśmy więcej okazji od gospodarzy, ale rywale byli od nas skuteczniejsi. Cieszę się, że odrobiliśmy straty z 0:2, bo Wisła nam nie leży. Jestem w Polesiu już jakiś czas i jeszcze nigdy tam nie wygrałem – dodaje szkoleniowiec ekipy z Kocka.
W następnej kolejce, która odbędzie się już w środę Polesie zagra u siebie z Hetmanem Gołąb, a Wisła pojedzie do Piotrowic na starcie z tamtejszym POM Iskrą.
Wisła Annopol – Polesie Kock 2:2 (2:0)
Bramki: F. Szczuka (10), Kontapka (15) – Gliniak (59), Adamczuk (90).
Wisła: D. Szczuka – Kaczanowski, Kamieniarz (61 Skorupa), Koczwara (67 Mochol), Kontapka, Romański, F. Szczuka, Szewc, Ufniarz, Wojtaszek, Wójcik.
Polesie: Mitura – Adamczuk, Białek, Ciechański, Czechowski, Dajek (55 W. Misiak), Gliniak, Majewski, D. Misiak, Sowa (55 Pikul), Sowiński.
Sędziował: Ląd.
Pozostałe wyniki i tabela: Wisła II Puławy – Trawena Trawniki 7:1 (Żelazko 4, Cholewa 7, 39, Piskorz 14, 48, Łuczuk 23, Kosowski 50 – Bancerz 51) * Garbarnia Kurów – MKS Ruch Ryki 1:5 ( Czajkowski 44 – Wasilewski 45, 48, 54, Woźniak 64, Piotrowski 86) * LKS Kamionka – LKS Wierzchowiska 1:3 (Cybul 85 – Babiarz 14, 16, Orzędowski 45) * Tur Milejów – Sokół Konopnica 7:2 (Cielebąk 6, 34, Tylus 12, Zając 14, 35, Gil 22, 79 – Wójcik 1, Uściłowski 54) * KS Cisowianka Drzewce – POM Iskra Piotrowice 2:4 (Rozmus 13, Iwanek 64 – Szabłowski 22, 25, Kura 55, Kośka 72) * Stal Poniatowa – Tarasola Cisy Nałęczów 3:0 (Sowiński 2, Gąsiorowski 84, 86) * Unia Bełżyce – Hetman Gołąb 5:2 (Suski 9, Parada 42, 44, Bara 57, Sułek 72 – Grobel 35, Olszak 64).
