Piłkarze GKS Bogdanka w czwartek wyjechali do Szczecina, gdzie w sobotę o godz. 18 rozegrają mecz ligowy z tamtejszą Pogonią.
Pogoń w tym sezonie miała już trzech trenerów, ale wydaje się, że wspólny język z zawodnikami znalazł były opiekun Górnika Łęczna Artur Płatek, który obecnie prowadzi drużynę ze Szczecina.
Po rundzie jesiennej "Portowcy” byli jednym z kandydatów do spadku, ale na wiosnę radzą sobie zdecydowanie lepiej. W tabeli rundy rewanżowej ekipa ze Szczecina zajmuje piąte miejsce. Co więcej na wiosnę nie przegrała jeszcze ani jednego meczu, zaliczając dwa zwycięstwa i pięć remisów.
Podopieczni trenera Płatka są też ostatnio w bardzo dobrych nastrojach, bo w minionej serii gier pokonali na wyjeździe inną rewelację – Wartę Poznań 2:1.
W sobotę w meczu z GKS nie będzie mógł jednak zagrać najlepszy strzelec tej drużyny Bartosz Ława (pięć goli na koncie), bo musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. To samo dotyczy obrońcy Łukasza Matuszczyka.
Na przeciwnym biegunie są za to gracze trenera Jabłońskiego. Po dobrym początku piłkarskiej wiosny "zielono-czarni” zdecydowanie spuścili z tonu i w ostatnich czterech spotkaniach zdobyli zaledwie jedno "oczko” po remisie w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Na dodatek łęcznianie w sobotę będą musieli sobie radzić bez kilku podstawowych zawodników. Za kartki pauzować będą: Dawid Sołdecki i Radosław Bartoszewicz. Urazy z meczu wykluczyły Dejana Miloseskiego i Daniela Bożkowa. Od dłuższego czasu kontuzjowany jest również Veljko Nikitović.
Ze względu na kłopoty kadrowe w 17-osobowej kadrze znalazło się miejsce dla: Eivinasa Zagurskasa, Krystiana Michalaka oraz Michała Zubera.
– Mamy spory problem, zwłaszcza w środku pola, bo wypadli Bartoszewicz i Miloseski. Jakoś jednak będziemy musieli sobie poradzić. W minionym tygodniu sporo czasu poświęciliśmy na pracę nad grą w defensywie, bo brakuje nam momentami koncentracji w obronie.
Nadal jednak kluczem do sukcesu będzie skuteczność, liczę że nasi napastnicy spiszą się w Szczecinie lepiej niż ostatnio. Co jest mocną stroną Pogoni? Są solidni w tyłach i często szukają okazji w kontrach.
Na pewno mają też bardzo kreatywne boki, a dużo zależy również od dyspozycji Bartosza Ławy. Ten gracz w sobotę akurat jednak nie wystąpi – mówi trener Jabłoński.