

Po trzech latach współpracę z KPR Padwą Zamość w I lidze centralnej kończy szkoleniowiec Zbigniew Markuszewski

Doświadczony szkoleniowiec planuje powrót w rodzinne strony, do Gdańska. Pod okiem trenera Markuszewskiemu zamościanie w ubiegłym sezonie osiągnęli najlepszy wynik w historii. Zakończyli rozgrywki zasadnicze na wysokim drugim miejscu w I lidze centralnej. To dało im przepustkę do występu w barażach o Orlen Superligę.
W dwumeczu zmierzyli się z Zagłębiem Lubin. W starciu z doświadczonym zespołem z Dolnego Śląska, we zamojskiej hali zremisowali 29:29. W meczu rewanżowym ulegli 28:38 i to ekipa z najwyższej ligi w kraju pozostała na tym szczeblu rozgrywkowym.
- Trener Markuszewski wypełnił obowiązujący go kontrakt. Wspólnie doszliśmy do porozumienia, że obecny sezon będzie już jego ostatnim w naszym klubie. Jesteśmy zadowoleni z pracy trenera. Swoje duże doświadczenie potrafił wykorzystać w pracy z naszymi zawodnikami. Pracował z zespołami z superligi, co było ważne przy drużynie z niższej ligi - mówi Sławomir Tór, wiceprezes KPR Padwa Zamość.
Na dwie kolejki przed końcem sezonu zamościanie zajmują siódme miejsce w tabeli I ligi centralnej z dorobkiem 38 punktów. W piątek 16 maja wystąpią po raz ostatni przed własną publicznością. Ich rywalem w spotkaniu derbowym będzie AZS AWF Biała Podlaska. Mecz w hali OSiR rozpocznie się o godzinie 19. Tydzień później zagrają na wyjeździe z Grunwaldem Poznań.
- Możemy jeszcze poprawić miejsce w tabeli. Dlatego chcemy wygrać oba mecze - zapowiada wiceprezes Tór.
Nowy trener KPR Padwa Zamość powinien być znany w ciągu dwóch, trzech tygodni.
