Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po trzech porażkach z rzędu Lewart zdobył „oczko” w spotkaniu z liderem tabeli grupy pierwszej - Lublinianką. Goście w sumie strzelili w Lubartowie cztery gole, ale tylko dwa zostały uznane. Na dodatek Tomasz Brzyski zmarnował rzut karny.
Trwa kiepska passa Lewartu. Drużyna z Lubartowa w sobotę przegrała trzeci mecz z rzędu. A w ostatnich siedmiu spotkaniach wywalczyła zaledwie trzy punkty. W sobotę przegrywała już w Końskowoli z Powiślakiem 0:4. W końcówce zdobyła jednak dwa gole i odrobinę poprawiła wynik.
Po obiecującym początku sezonu w mały dołek wpadła drużyna z Lubartowa. Lewart w sobotę doznał trzeciej porażki z rzędu. Tym razem lepszy od spadkowicza z III ligi okazał się Górnik II Łęczna (3:2). Zielono-czarni szalę na swoją stronę przechylili w samej końcówce spotkania.
Długo wydawało się, że młodzież z Lublina straci pierwsze punkty w tym sezonie. Lewart prowadził z Motorem II od 15 minuty. Goście w drugiej połowie przechyli jednak szalę na swoją stronę i ostatecznie wygrali 2:1. To dla nich piąta wygrana w piątej kolejce sezonu 2021/2022.
W najciekawszym, środowym meczu Pucharu Polski Tomasovia wysoko pokonała Kryształ Werbkowice. Trzecioligowiec rozprawił się z rywalami aż 4:0. I to na ich boisku. Trzeba jednak dodać, że od 33 minuty gospodarze grali w dziesiątkę.
W grupie pierwszej Hummel IV ligi za plecy Motoru II i Lublinianki wskoczyła drużyna Damiana Panka. A wszystko dzięki wygranej z Lewartem Lubartów (1:0).
Z problemami, ale jednak drugie zwycięstwo z rzędu zaliczyli piłkarze z Lubartowa. Lewart w sobotę pokonał na swoim boisku Lutnię Piszczac 2:1.
Drugi mecz faworyta do awansu i drugi remis. Tym razem Świdniczanka podzieliła się punktami z Granitem Bychawa (1:1). Po końcowym gwizdku obie ekipy odczuwały niedosyt.
Udany początek sezonu w wykonaniu drużyny z Opola Lubelskiego. Podopieczni Dariusza Bodaka w debiucie nowego szkoleniowca pokonali Lewart 1:0.
Czwarty mecz kontrolny mają za sobą piłkarze Lewartu. Podopieczni Tomasza Mitury tym razem przegrali w Białej Podlaskiej z tamtejszym Podlasiem 1:4. Wiadomo już także, że w Lubartowie zagrają chociażby: Damian Podleśny (ostatnio RKS Radomski), a także Damian Kuzioła (Lublinianka).
Już na początku tygodnia wszystko wskazywało na to, że Lewart dostanie zgodę na występy w IV lidze. Dopiero w środę wieczorem oficjalnie klub z Lubartowa otrzymał jednak informację z Lubelskiego Związku Piłki Nożnej o przyznaniu licencji.
W środę Komisja ds. Licencji Klubowych Lubelskiego Związku Piłki Nożnej poinformowała, że zgodę na występy w tej klasie rozgrywkowej otrzymały: Motor II Lublin, Igros Krasnobród, a także Brat Cukrownik Siennica Nadolna. Ciągle nie wiadomo, co będzie z Lewartem Lubartów, który pozostaje bez licencji na IV ligę.
W środę wieczorem Wydział Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej oficjalnie poinformował, jak w sezonie 2021/2022 będzie wyglądał podział na grupy. Jest jednak jedno zastrzeżenie. Jeszcze nie wiadomo, czy ostatnim uczestnikiem rozgrywek będzie Lewart Lubartów, czy Bizon Jeleniec. Zgodnie z zapowiedziami, już w rundzie zasadniczej dojdzie do derbów Lublina pomiędzy Lublinianką, a rezerwami Motoru.
Walka o utrzymanie w Hummel IV lidze trwała do końca. Okazuje się jednak, że kluby, które kilka tygodni temu musiały pogodzić się ze spadkiem, czyli: Start Krasnystaw i Grom Różaniec na pewno zostają na tym poziomie rozgrywek. Niewykluczone, że taką szansę otrzymają jeszcze: Bizon Jeleniec, a być może nawet Łada 1945 Biłgoraj. A to z powodu nieciekawej sytuacji Lewartu Lubartów.
Wielkie emocje w ostatniej kolejce grupy czwartej! Długo wydawało się, że Orlęta Spomlek i Lewart zapewnią sobie utrzymanie, a spadnie Podlasie. Tymczasem białczanie walczyli do końca i wyciągnęli wynik meczu z Sokołem Sieniawa z 2:3 na 4:3. A skoro ekipa z Lubartowa uległa u siebie Wisłoce Dębica 0:2, to właśnie beniaminek musiał pogodzić się ze spadkiem
Ciekawa sytuacja w grupie czwartej III ligi. Drużyny, który utrzymują się nad kreską znowu przegrały swoje mecze. Z kolei te ze strefy spadkowej przedłużyły nadzieje na utrzymanie. Nie wszystkie, bo Stal Kraśnik została w sobotę trzecim spadkowiczem. Reszta ekip powalczy o ligowy byt w ostatniej kolejce. W tym gronie będzie Lewart Lubartów, który prowadził na wyjeździe z Chełmianką 1:0, ale ostatecznie przegrał 1:2.
Po czterech meczach bez zwycięstwa w sobotę przełamał się Lewart. Piłkarze Tomasza Bednaruka pokonali u siebie Hetmana Zamość 4:1. Gospodarze świetnie spisali się zwłaszcza w pierwszej połowie, po której wypracowali sobie cztery bramki zaliczki.
Znowu nieudany występ Lewartu. W środę piłkarze Tomasza Bednaruka przegrali w Kielcach z rezerwami Korony 0:1. Rywale zdobyli gola z rzutu karnego w samej końcówce spotkania.
Piłkarze Lewartu mogli być już blisko utrzymania, ale w weekend przegrali u siebie z Jutrzenką Giebułtów 1:2. W środę dostaną szansę na rehabilitację, bo ich rywalem będzie trzecia od końca Korona II Kielce (godz. 17). Nie będzie jednak łatwo. Pierwsza sprawa to rywal, który ostatnio zagrał kilka niezłych meczów. A druga – sytuacja w klubie z Lubartowa, która jest daleka od idealnej.
Piłkarze Lewartu mogli zrobić w sobotę duży krok w kierunku utrzymania w III lidze. Niestety, przegrali u siebie z przedostatnią Jutrzenką Giebułtów 1:2. To na pewno niespodziewany wynik. Z drugiej strony, jeżeli od kilku miesięcy nie dostaje się pensji, to trudno skupić się tylko i wyłącznie na piłce.
Do końca sezonu 2020/2021 pozostało już tylko pięć kolejek. Wygląda na to, że oprócz Hetmana Zamość ze spadkiem będą musiały się pogodzić jeszcze dwie drużyny z naszego regionu: Stal Kraśnik, a także ktoś z tercetu: Orlęta Spomlek, Podlasie Biała Podlaska i Lewart Lubartów.
Nieudany występ piłkarzy z Lubartowa w Wólce Pełkińskiej. Lewart szybko stracił gola w starciu z tamtejszą Wólczanką, a ostatecznie przegrał aż 0:3. Jedyne pocieszenie to fakt, że rywale z dołu tabeli też nie mają za sobą udanej soboty.
Mimo pewnego awansu Wisła Puławy pokonała w środę Orlęta Spomlek 2:1. To było już 27 zwycięstwo w tym sezonie drużyny Mariusza Pawlaka. Ciekawie było też na innych boiskach. Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Hetman Zamość. Swojego meczu nie dokończyła za to Chełmianka, bo piłkarze Jutrzenki Giebułtów po stracie gola w doliczonym czasie gry… zeszli z boiska.
W grupie czwartej nie ma czasu na nudę. W środę zostanie rozegrana już 36. kolejka. Skoro z awansu cieszyła się już Wisła Puławy, to ważniejsze będzie to, co wydarzy się na dole tabeli. Stal Kraśnik postara się w końcu przełamać złą passę w starciu ze swoją imienniczką ze Stalowej Woli (godz. 17).
Lewart prowadził w dwóch ostatnich występach, ale nie wywalczył w nich ani jednego punktu. W sobotę na boisku w Białej Podlaskiej podopieczni Tomasza Bednaruka znowu jako pierwsi strzelili gola. I tym razem nie dali sobie odebrać wygranej, bo pokonali Podlasie 1:0.