Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Od mocnego uderzenia mecze kontrolne rozpoczęli piłkarze Stali Kraśnik. Drużyna Daniela Szewca na dzień dobry rozbiła Lewart Lubartów 6:2.
Po powrocie do Lubartowa Grzegorza Białka Lewart wyszedł na prostą. W 16 meczach ligowych w tym roku zanotował: 10 zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki. Co ważniejsze, bez problemów utrzymał się w lidze. Plany na lato? – Wzmocnić się na tyle, żeby nie trzeba było już w ogóle martwić się o ligowy byt – wyjaśnia trener Białek.
Coraz mniej niewiadomych w grupie spadkowej. Pewne utrzymania są już: Lewart, Gryf Gmina Zamość i Orlęta Łuków. Do ostatniej kolejki będzie się toczył bój o czwartą lokatę. W grze pozostają: POM Iskra Piotrowice, która na razie zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce oraz Sparta Rejowiec Fabryczny. Ta ostatnia ekipa rzutem na taśmę pokonała Gryfa Gmina Zamość 1:0.
Jest pierwszy zespół w grupie spadkowej, który może już spać spokojnie. To Orlęta Łuków, które po zwycięstwie nad Igrosem Krasnobród 3:0 mają osiem punktów przewagi nad piątym zespołem, a do rozegrania pozostały zaledwie dwie kolejki.
Hetman miesiąc temu wygrał w Lubartowie 3:0 i miał duże nadzieje, że obroni się przed spadkiem. Minęło kilka tygodni i obie drużyny zmierzyły się w Zamościu. Tym razem w dużo lepszych nastrojach zawody kończyli piłkarze Grzegorza Białka. Wygrali aż 5:1, a na dodatek chyba ograniczyli już szanse na uratowanie ligowego bytu rywali do minimum.
Po trzech porażkach z rzędu pierwszy punkt w grupie spadkowej wywalczył Kłos Gmina Chełm. Drużyna Jana Konojackiego zremisowała na wyjeździe z Włodawianką 2:2. Goście i tak pewnie odczuwają spory niedosyt, bo do przerwy prowadzili 2:0.
Powoli kształtuje się czołówka grupy spadkowej. W najlepszej sytuacji nadal jest Gryf Gmina Zamość, a dwa pozostałe miejsca zajmują: POM Iskra Piotrowice i Huczwa Tyszowce.
W środę odbyła się druga kolejki w grupach: mistrzowskiej i spadkowej. Kolejne zwycięstwo odnieśli piłkarze Lublinianki. Tym razem drużyna Roberta Chmury pokonała w Bychawie tamtejszy Granit 2:0. Ciekawie było w Zamościu, gdzie Hetman dwa razy prowadził z Orlętami Łuków, ale ostatecznie nie zdobył nawet jednego punktu.
Pierwszy mecz w grupie spadkowej zakończył się sporą niespodzianką. Hetman Zamość pokonał w Lubartowie tamtejszy Lewart aż 3:0. Długimi fragmentami wydawało się, że to gospodarze zgarną komplet punktów. Między 62, a 82 minutą goście zdobyli jednak trzy gole i znacznie poprawili swoje notowania w walce o utrzymanie.
Ciekawy mecz na Wieniawie. Lewart dwa razy odpowiadał na gole Lublinianki, ale kiedy gospodarze trzeci raz wyszli na prowadzenie, to drużyna Grzegorza Białka nie była już w stanie wyrównać. I ostatecznie Michał Paluch i spółka wygrali 3:2.
Jesienią zdobyli tylko 17 punktów. A na wiosnę w trzech meczach mają już siedem. Lewart pokonał w środę na swoim boisku Powiślaka Końskowola 4:1 i zachował szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Obecnie traci do rywali tylko punkt, ale w grze o szóstkę są jeszcze: POM Iskra Piotrowice i Orlęta Łuków.
Mecze przełożone z weekendu miały zostać rozegrane dzisiaj, ale ostatecznie odbędą się tylko cztery spotkania. Ciekawie będzie zwłaszcza w Lubartowie. Tamtejszy Lewart zagra z Powiślakiem Końskowola (godz. 16.30).
W weekend bardzo ciekawie zapowiadały się zwłaszcza spotkania w: Końskowoli i Piotrowicach. To pierwsze wygrał Opolanin, który jedną nogą jest już w grupie mistrzowskiej. W drugim POM Iskra przegrywała u siebie z Lewartem 0:1 i 1:2, ale zdołała wydrzeć rywalom punkt i przedłużyła swoje nadzieje na czołową szóstkę. A podopieczni Grzegorza Białka chyba będą skazani na walkę o utrzymanie.
W grupie pierwszej ciągle trudno powiedzieć, które z drużyn zajmą miejsca 5-6. Ciągle w grze pozostają na pewno cztery zespoły, a może nawet sześć. W sobotę ważne spotkanie mają przed sobą: Powiślak i Opolanin (godz. 15). A w niedzielę POM Iskra zagra z Lewartem (16).
Na inaugurację swoje zrobił lider grupy pierwszej. Huragan Międzyrzec Podlaski pokonał u siebie Górnika II Łęczna 2:0. Ważne punkty zdobyli też piłkarze: Opolanina, czy Lewartu. Dwa "oczka" zgubiły za to rezerwy Motoru.
Lewart prowadził w sobotę ze Stalą Kraśnik 1:0 i 2:1. Ze zwycięstwa cieszyli się jednak rywale, którzy po przerwie przechyli szalę na swoją stronę. Niebiesko-żółci wygrali ostatecznie 3:2.
Świdniczanka nie miała problemów z pokonaniem w sobotę Lewartu Lubartów. Goście wygrali pewnie 3:0, a mogli znacznie wyżej. Już w pierwszej połowie nie wykorzystali dwóch rzutów karnych. A w drugiej kilku innych, dogodnych sytuacji.
Pierwszy mecz kontrolny mają za sobą piłkarze Lewartu. Podopieczni Grzegorza Białka zremisowali z wiceliderem lubelskiej klasy okręgowej KS Cisowianką Drzewce 1:1.
Grzegorz Białek podjął się trudnej misji ratowania IV ligi dla Lubartowa. Przyznał jednak, że klub musi się wzmocnić. Bez tego o utrzymanie będzie bardzo trudno. Działacze zabrali się jednak do pracy i są już efekty, w postaci nowego napastnika. A tym został Krystian Żelisko, który grał w Lewarcie w poprzednim sezonie.
Jeszcze przed świętami w drużynie Lewartu doszło do zmiany na ławce trenerskiej. Dotychczasowy szkoleniowiec Tomasz Mitura będzie teraz asystentem Grzegorza Białka, który po kilku latach wraca do Lubartowa. Ze sztabem żegna się za to Waldemar Bednarczyk
Wydawało się, że drugi raz z rzędu rezerwy Motoru stracą punkty u siebie. W czwartek drużyna Wojciecha Stefańskiego zremisowała bezbramkowo na stadionie przy Al. Zygmuntowskich z Lewartem. A w niedzielę jeszcze w 89 minucie starcia z Lutnią Piszczac też było 0:0. Gospodarze jednak przechylili szalę na swoją stronę i zgarnęli pełną pulę.
Niespodzianka w Lublinie. Tamtejszy Motor II tylko zremisował u siebie z Lewartem Lubartów 0:0. Z okazji skorzystali rywale, bo Huragan i Lublinianka wygrały swoje spotkania. A to oznacza, że w czołówce zrobił się jeszcze większy ścisk
Siódmy mecz z rzędu bez porażki drużyny Damiana Panka. Huragan w sobotę pokonał na boisku w Lubartowie tamtejszy Lewart 3:0. Goście już po 22 minutach mieli w zapasie dwie bramki.
Po porażce u siebie z Orlętami Łuków szybko pozbierały się rezerwy Motoru. Tym razem drużyna Wojciecha Stefańskiego pokonała POM Iskrę Piotrowice 3:1.
Po trzech porażkach z rzędu Lewart zdobył „oczko” w spotkaniu z liderem tabeli grupy pierwszej - Lublinianką. Goście w sumie strzelili w Lubartowie cztery gole, ale tylko dwa zostały uznane. Na dodatek Tomasz Brzyski zmarnował rzut karny.