

Gdyby trzeba było to kupić, poszłoby sporo gminnych pieniędzy. Ale w Szczebrzeszynie udało się drobne kamienie zorganizować za darmo. Są nimi wyrównywane lokalne, polne i dojazdowe drogi.

Kilka dni temu burmistrz Szczebrzeszyna na swoim oficjalnym profilu w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia hałd kamieni wysypanych w Niedzieliskach. Poinformował mieszkańców, że mogą z nich skorzystać do woli, aby w czynie społecznym utwardzić i wyrównać srogi, które tego wymagają.
Jak się okazuje, to nie była pierwsza taka akcja w ostatnim czasie. – Udało mi się pozyskać sponsora, który chce pozostać anonimowy, ale przekazał nam znaczną ilość takiego materiału – mówi Rafał Kowalik w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Opowiada, że w zeszłym tygodniu dojechało kilka wypełnionych drobnymi kamieniami tirów i miejskie służby już wykorzystały je m.in. na Przedmieściu zamojskim czy w Bodaczowie. W tym tygodniu transport był także do Niedzielisk, a że gminna koparka akurat się zepsuła, to samorządowiec zaapelował do mieszkańców, by sami zabrali się do pracy.
– Gospdoarze mają odpowiedni sprzęt, by takie prace zachować i chętnie się tego podejmują. Angażuje się wiele osób, m.in. były radny Adam Kot – dodaje samorządowiec. Podkreśla, że podarowane gminie nieodpłatnie kamienie nie trafiają na żadne głowne drogi, ale jedynie te boczne, czasem polne, dojazdowe do posesji, gdzie dotychczas żadnego utwardzenia nie było.
– To dla nas spora oszczędność. Gdybyśmy chcieli taki materiał zamówić, to trzeba byłoby wydać pieniądze na zakup i dodatkowo na transport gdzieś z Polski. To rozwiązanie, choć oczywiście doraźne, daje oszczędności – uważa Rafał Kowalik.
