Skazani z miejscowego zakładu karnego migają słowa piosenki „Czarny chleb i czarna kawa”. W sobotę kręcono tu zdjęcia do teledysku.
Półtora roku temu nagranie tego jednego z najbardziej znanych więziennych hymnów realizował w więzieniu zespół Hetman. Teraz Agnieszka Bajbak ze Stowarzyszenia Głuchych i Niepełnosprawnych „Motyl” zaangażowała kilku osadzonych do realizacji teledysku dla osób niesłyszących.
Projekt „Oczy muzyki” czyli piosenki migane, bialczanka prowadzi już od lat. – Na terenie zakładu prowadzę charytatywnie kurs języka migowego. Grupa więźniów bardzo się wybija, chcieli wziąć udział w projekcie i migać piosenkę. Myślę że to dopiero początek ich przygody, bo chcą migać kolejne piosenki – mówi Agnieszka Bajbak, trenerka i inicjatorka tłumaczenia piosenek na język migowy w Polsce.
Obecnie, prowadzi tu drugą edycję półrocznego kursu, w którym bierze udział siedmiu więźniów. Zajęcia odbywają się co tydzień. – Osadzeni chętnie się zgłaszają. Nauka języka migowego dobrze wpływa na rozwój, bo działają wtedy obie półkule mózgowe – zaznacza Bajbak.
– To pozytywna akcja. Uczymy się coraz więcej, a trening czyni mistrza – uważa Adam, jeden z osadzonych który miga w teledysku. Języka migowego uczy się od lipca. – To zawsze jakaś ucieczka od tego to mamy tu na co dzień. Zwiększyła się też moja świadomość na ten temat. Jeżeli jeszcze kiedyś spotkam na swojej drodze osobę niesłyszącą, to będę w stanie się z nią porozumieć. Myślę że to będzie dla niej pozytywne zaskoczenie – dodaje Adam.
Teledysk z udziałem osadzonych będzie można zobaczyć w internecie, m.in. na stronie stowarzyszenia „Motyl”.
Bialski Zakład Karny angażuje się w wiele podobnych inicjatyw. – Współpracujemy z wieloma organizacjami, które mogą wpływać na readaptację społeczną więźniów. Dla nich to możliwość zdobycia dodatkowych kwalifikacji i umiejętności, które mogą wykorzystać po wyjściu na wolność – potwierdza ppor. Paweł Waszczuk, rzecznik placówki.
Więzienie współpracuje też z ponad 20 podmiotami, m.in. samorządami, na rzecz których więźniowie pracują społecznie. Osadzeni pracują też odpłatnie u lokalnych przedsiębiorców. Powszechność zatrudnienia plasuje się na poziomie 57 proc.