Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

17 kwietnia 2023 r.
20:11

Sny o wielkim formacie (wyjątkowe zdjęcia)

Zafascynował mnie niesamowity efekt końcowy, ta bardzo specyficzna, jedyna w swoim rodzaju fotografia, która nie jest podobna do żadnej innej, czy też żadna inna nie jest podobna do niej. Nie do podrobienia, nawet w Photoshopie – Rozmowa z Mariuszem Tomczukiem, ogrodnikiem, który został fotografem.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Jak ogrodnik został fotografem?

– W dzieciństwie „testowałem” różne „Smieny” i „Zorki”, w czasie studiów przez rok „bawiłem się” fotografią, nadal analogową i amatorską. W Lublinie, w akademiku na ulicy Nadbystrzyckiej była ogólnodostępna ciemnia, wchodziło się, kiedy się chciało i się „wołało” klisze, czy odbijało na papierze. Taka niewinna zabawa, potem długo długo nic, aż na początku 2000 roku znów sięgnąłem po aparat analogowy. Najpierw był mały obrazek, potem średni format i pożyczony polski aparat „Start”. Przerobiłem większość dostępnych aparatów z drugiej ręki, żeby znaleźć swój model. Stanęło na profesjonalnym aparacie Mamiya RZ 67 i wtedy pojawiły się „wielkie sny” o wielkim formacie.

Czyli?

– Naszło mnie, żeby samemu zbudować aparat wielkoformatowy. Zrobiłem aparat na dwa formaty: 4x5 cala i 13x18 centymetra.

  • Jak się robi w domu aparat fotograficzny?

– Zacząłem przeglądać w domu różne tutoriale, gdzie ludzie budowali aparaty oparte na starych konstrukcjach z przełomu wieków. Mój internetowy znajomy, Staś Szwedowski, do dziś produkuje takie aparaty. To jest nisza, ale tego typu konstrukcje cały czas są robione. Znak czasu?

Gdzieś w tle tych moich marzeń o zbudowaniu aparatu wielkoformatowego były ambrotypy.

Żeby zrobić zdjęcie na szybie musisz mieć konstrukcję gabarytowo proporcjonalną do efektu końcowego. Jak ci zrobię szybę (ambrotyp) to jesteś jeden na 8 miliardów, który ma taką szybę. Dziadek mnie kiedyś nauczył gwoździe wbijać, co zaskutkowało budową LF-a. Miałem stary powiększalnik „Krokus” do reprodukcji, z piękną listwą zębatą, przerobiłem go, zrobiłem do tego standard przedni z miejscem na płytkę obiektywową i tylny z miejscem na kasety z negatywem czy szybą. Było z tym trochę pracy, wykorzystałem nawet stalową taśmę do pakowania krawężników (springbacki).

  • Dlaczego zainteresowałeś się ambrotypami?

– Zobaczyłem film o tym, jak powstaje ambrotyp, zafascynował mnie niesamowity efekt końcowy, ta bardzo specyficzna, jedyna w swoim rodzaju fotografia, która nie jest podobna do żadnej innej, czy też żadna inna nie jest podobna do niej. Nie do podrobienia, nawet w Photoshopie.

  • Mamy maszynę do zdjęć, mamy szybę, mamy modelkę, co dzieje się dalej?

– Wszystko się dzieje w czasie rzeczywistym. Wstępnie ustawiam modelkę i aparat, wstępnie ustawiam ostrość, dziewczyna na razie spokojnie czeka. Biorę szybę uciętą przez szklarza, dokładnie umytą i odtłuszczoną, lekko skrawędziowaną kamieniem szlifierskim.

Idę do ciemni, zapalam czerwone, bezpieczne światło, oblewam szybę specjalną emulsją, składająca się z alkoholu etylowego, eteru i bawełny strzelniczej. Wkładam szybę do azotanu srebra, żeby uczulić ją na światło. Po 5 minutach wyciągam, ładuję do światłoszczelnej kasety, biegnę do aparatu, ostatecznie ustawiam modelkę i ostrość, wkładam kasetę do aparatu i robię zdjęcie, przy dobrym świetle dziennym naświetlam 2-3 sekundy.

Biegnę z kasetą do ciemni, wyjmuję szybę, wylewam na nią pół kieliszka wywoływacza i machając jak kelner tacą rozprowadzam wywoływacz po emulsji. W momencie, kiedy zaczyna się pokazywać obraz, wkładam pod kran, dokładnie płuczę szybę, po 15 sekundach wrzucam szybę do utrwalacza. Czekam, aż obraz mi się utrwali i mogę włączyć światło białe, widzę jak to się jeszcze wywołuje i utrwala. Stawiam szybę na stojaku, by dobrze wyschła, co zajmuje przeciętnie dwie doby. Po wyschnięciu szybę zabezpieczam werniksem na bazie żywicy z drzewa sandarakowego, rozpuszczonej w olejku lawendowym lub lakierem wodnym. Następnie poczerniam szybę asfaltem syryjskim lub matową czarną farbą.

  • Ten ostatni etap wydaje się najbardziej teatralny i tajemniczy?

– Dopóki nie poczernimy szyby, to patrząc na szybę pod światło lub na tle białego tła – widzimy negatyw. Kiedy umieścimy szybę na czarnym tle – widzimy pozytyw. Kiedy poczernię szybę, ambrotyp jest skończony. Jak obraz.

  • Przypominają mi się spektakle Tadeusza Kantora, w których występował aparat wielkoformatowy. W spektaklu „Wielopole Wielopole” aktorzy ustawieni jak na archiwalnej fotografii czekają na wykonanie zdjęcia. Za maszyną fotograficzną staje wdowa po miejscowym fotografie. Z obiektywu wysuwa się lufa, spust migawki uruchamia serię strzałów, rekruci nieruchomieją?

– Tak, fotografia to jest misterium. Pamiętam reakcje modelek na obraz, który w ciemni ukazywał się na szybie. Ponieważ były ubrane jak swoje babki, nie poznawały się w pierwszej chwili.

Obraz wytrącał je z czasu rzeczywistego. Odbywały podróż w czasie. To misterium, tego nie da się opowiedzieć i opisać, to trzeba zobaczyć.

  • Jak szukasz modelek do sesji?

– To w większości moje znajome, ale zdarza mi się zobaczyć twarz, której długo szukałem. Pojawia się, ale znika. Tak było, gdy szukałem modelki z obrazu „Dziewczyna z perłą” autorstwa holenderskiego malarza Johannesa Vermeera. Po trzech latach zobaczyłem na ulicy dziewczynę, te same oczy. Nawet nie zauważyłem, kiedy zniknęła w tłumie. Szukam dalej, bo malarstwo Vermeera jest moją fotograficzną inspiracją.

  • Na twoich wernisażach są obecne modelki z ambrotypów. Czy ludzie je rozpoznają?

– Z trudem. Mówią: zaraz zaraz, to Agnieszka? Nieeee... Ambrotypia to zupełnie odjechana fotografia, która magnetyzuje i wciąga. W trakcie wernisażu między kobietami z ambrotypów a widzami nawiązują się tajemne więzi. Jak w teatrze.

  • Po dziewczynie z obrazu Vermeera szukasz modelki do ambrotypu z Marią Magdaleną. Dla mnie to jest bardzo intrygująca sprawa, gdyż w Biłgoraju jest kaplica Marii Magdaleny, studnia, z której wedle legendy czerpała wodę, legenda mówi o objawieniach Marii Magdaleny w Biłgoraju, ostatnio nawet sprowadzono jej relikwie.

– Może dlatego właśnie, jako ateista, szukam dziewczyny z legendy, która będzie odzwierciedleniem Marii Magdaleny, wędrującej przez ziemię biłgorajską. Obejrzałem niektóre z wizerunków Marii Magdaleny, ukazywanej między innymi w długiej szacie z nakrytą głową, w bogatym książęcym wschodnim stroju lub jako pokutnicę, której ciało osłaniają długie włosy.

Ciekawy jest zestaw atrybutów jej przypisywanych: dyscyplina, instrumenty muzyczne, krucyfiks, księga, naczynie z olejkiem, czaszka, włosiennica, zwierciadło. To cały skomplikowany teatr.

  • Kiedy zobaczymy twoją Marię Magdalenę?

– Powoli, muszę zobaczyć jej twarz na ulicy, nałożyć szatę, chustę na włosy, zobaczyć ją w zwykłym świetle, jak kiedyś. W czasach Marii Magdaleny nie było softboxów, nie było blend, tylko słońce, księżyc, cień, półcień. Przypuszczalnie pokażę Marię Magdalenę na wrześniowej wystawie ambrotypów w Lublinie. Póki co, zapraszam do Hrubieszowa, do pięknie odrestaurowanego budynku byłego Syndykatu Rolniczego, a obecnie Miejskiej Biblioteki Publicznej-Hrubieszowskiego Centrum Dziedzictwa im. Krystyny i Stefana Du Chateau. Marii Magdaleny jeszcze nie będzie, ale być może wśród sportretowanych kobiet rozpoznacie dziewczynę z wierszy Leśmiana, nieodgadnioną i nierealną. 

Ambrotypia

Pozytywowa technika fotograficzna rodem z XIX wieku, oparta na mokrej płycie kolodionowej i tafli szyby. Obraz rejestrowany jest w warstwie emulsji światłoczułej, którą pokrywa się taflę szyby i poddaje obróbce chemicznej w ciemni fotograficznej. Efekt to jedyny, praktycznie niekopiowalny egzemplarz fotografii, który stanowi niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju zapis sceny (portret, pejzaż, martwa natura i in.). Posiadacz danego ambrotypu jest jedynym człowiekiem na świecie, który ten egzemplarz posiada, ponieważ praca jest niekopiowalna. Próba ponownego sfotografowania danego motywu jest praktycznie niemożliwa z uwagi na ogromną zmiennośc procesu i jego nieprzewidywalność.

Ich Portret

W piątek, 21 kwietnia, o godzinie 17 w gościnnych progach Miejskiej Biblioteki Publicznej - Hrubieszowskiego Centrum Dziedzictwa im. Krystyny i Stefana Du Chateau odbędzie się wernisaż wystawy fotografii jak najbardziej tradycyjnej, w technice z 1851 roku, w której to udało mi się na taflach szyby utrwalić szlachetne lica niewątpliwie pięknych panien, przyodzianych w stroje z epoki z udziałem imponderabiliów babcinych, czyli rzeczy ulotnych, nie zawsze namacalnych ;). Wystawa przewidziana jest na około miesiąc. Serdecznie zapraszam wszystkich ciekawych starych technik obrazowania za pomocą kamer wielkoformatowych. Na wernisażu będzie mój aparat własnej roboty, którym wykonałem portrety oraz typowo atelierowa Globica 18x24, konstrukcja z byłego NRD, która służy mi do tworzenia nowego projektu.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Bogdanka LUK Lublin o krok od mistrzostwa Polski. Kibice jak zwykle nie zawiedli [ZDJĘCIA]
galeria

Bogdanka LUK Lublin o krok od mistrzostwa Polski. Kibice jak zwykle nie zawiedli [ZDJĘCIA]

W drugim spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała wicemistrza kraju Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0, a mecz z trybun oglądał niemal komplet publiczności

SU-30M

Trafione, zatopione. Ukraiński dron morski zniszczył dwa rosyjskie myśliwce Su-30

Ukraiński dron morski Magura zniszczył rosyjski myśliwiec Su-30 Do ataku doszło w pobliżu miasta Noworosyjsk w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji – informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). Drugie zestrzelenie – na Krymie – nie jest jeszcze potwierdzone.

Beretowy weekend
foto
galeria

Beretowy weekend

W klubie Rzut Beretem w Lublinie znów było gorąco. Frekwencja dopisała, a klub dosłownie pękał w szwach. Kolorowe światła i pulsujące dźwięki klasycznych hitów wypełniły przestrzeń, tworząc niesamowitą atmosferę, którą dało się odczuć od razu po przekroczeniu progu. Te wyjątkowe chwile zostały uwiecznione na zdjęciach. Zapraszamy do obejrzenia pełnej fotogalerii z imprezy w Rzut Beretem, aby raz jeszcze poczuć klimat tej niezapomnianej nocy!

Zderzenie dwóch samochodów w Modliborzycach. Trzy osoby ranne

Zderzenie dwóch samochodów w Modliborzycach. Trzy osoby ranne

Do wypadku doszło około godziny 15.35 w niedzielę, 4 maja, w Modliborzycach. W tej chwili droga jest zablokowana.

Rafał Trzaskowski
galeria

Rafał Trzaskowski w Lublinie: Każdy, kto nosi mundur, zasługuje na szacunek

Polska cała głosuje na Rafała… skandowało kilkaset osób przed Ratuszem Lublinie. Rafał Trzaskowski na ostatniej prostej kampanii wyborczej odwiedził Lublin i Zamość.

Gra F1 25
GRAMY
film

F1 25: Realizm i prędkość, czyli 15 minut rozgrywki (wideo)

Wszystkie zakręty i nierówności. Twórcy gry F1 25 chwalą się efektami zastosowania technologii LIDAR do skanowania torów wyścigowych.

Nauka idzie w las. Lesnicy zapraszają nauczycieli na warsztaty

Nauka idzie w las. Lesnicy zapraszają nauczycieli na warsztaty

Dwa dni będą trwały bezpłatne warsztaty przeznaczone dla nauczycieli szkół podstawowych i średnich oraz osób prowadzących edukację przyrodniczą.

Fragment Meczu w Lublinie
galeria

"Złoty gol" Piotra Packa dał Lubliniance wygraną nad Orlętami Radzyń Podlaski [ZDJĘCIA]

Lublinianka Lublin pokonała Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski po golu Piotra Packa

Komin zainstalowany na dachu Kaplicy Sykstyńskiej na placu Świętego Piotra w Watykanie

Przed konklawe: na kogo wskazują kardynałowie?

Kardynałowie uczestniczący w kongregacjach przygotowujących do konklawe, stwierdzili w wywiadach dla włoskiej prasy, że obecnie potrzebny jest doktor Kościoła, papież z Afryki lub Azji. – Prawdą jest to, że po ludzku trudno jest znaleźć kandydata, który odpowiedziałby na wszystkie nasze oczekiwania – przyznał kardynał Anders Arborelius ze Szwecji.

Zderzenie samochodu osobowego z jeleniem. Pasażerka w szpitalu

Zderzenie samochodu osobowego z jeleniem. Pasażerka w szpitalu

Zwierzę nagle wybiegło na jezdnię i wskoczyło na jadący pojazd.jeleffff

W Lublinie będzie więcej ścieżek rowerowych. Gdzie i kiedy powstaną?

W Lublinie będzie więcej ścieżek rowerowych. Gdzie i kiedy powstaną?

Już teraz w Lublinie jest 197 km tras rowerowych. A ma być dużo więcej. Nowe trasy są już projektowane i budowane. A Miasto Lublin ogłasza kolejne przetargi.

Drift za 3000 zł

Skończyli szkołę i driftowali na rondzie. Ile ich to kosztowało?

18-latek z Tomaszowa Lubelskiego dostał mandat (3 000 złotych) i 10 pkt karnych. 19-latka z gminy Tomaszów Lubelski dostała dwa mandaty (300 złotych) i łącznie 23 punkty karne.

Egzamin ustny
Foto
galeria

Egzamin dojrzałości, czyli matura. Tak kiedyś zdawano egzamin maturalny

Od poniedziałku (5 maja) zaczynają się egzaminy maturalne. Pierwszego dnia obowiązkowo będzie zdawany egzamin pisemny z języka polskiego. Egzaminy potrwają do 24 maja. Zobaczmy jak dawniej wyglądały egzaminy maturalne.

Lublin świętuje godność i równość niepełnosprawnych – uroczysty korowód wyruszy po weekendzie

Lublin świętuje godność i równość niepełnosprawnych – uroczysty korowód wyruszy po weekendzie

W najbliższy poniedziałek, 5 maja, ulice Lublina wypełnią się solidarnością, równością i radością. Tego dnia obchodzony będzie Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną oraz Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych.

Viva la musica! Niech żyje zabawa
foto
galeria

Viva la musica! Niech żyje zabawa

Noc w El Cubano była pełna niepowtarzalnej energii, która porwała wszystkich do zabawy. W tym wyjątkowym wieczorze nie zabrakło niespodzianek i zaskakujących momentów. Zza konsolety rządził Dj, który zapewnił strumień gorących clubowych hitów. Tłum roztańczonych gości, świetlne efekty i pulsujący beat tworzyły niezapomnianą atmosferę. Zobaczcie, jak się bawił Lublin w El Cubano.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium