Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

opinie

16 czerwca 2021 r.
13:53

Lublin to żużel?

0 43 A A
Marcin Skrzypek, członek Rady Kultury Przestrzeni, współautor Strategii Rozwoju Lublina 2030
Marcin Skrzypek, członek Rady Kultury Przestrzeni, współautor Strategii Rozwoju Lublina 2030 (fot. Maciej Kaczanowski)

Jestem zdumiony tym, jak nauka o ładzie przestrzennym jest na naszych oczach zastępowana w Lublinie przez karykaturę demokracji bezpośredniej. I to gdzie? W mieście szczyczącym się mianem “uniwersyteckiego”, w którym wiedza powinna być szanowana bardziej niż gdzie indziej. Zgodnie z tą wiedzą opisaną w świeżo uchwalonym Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz w planie miejscowym (prawie lokalnym) teren po LKJ jest przeznaczony pod zieleń i rekreację a nie pod wielką kubaturę i beton.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Tymczasem o fakcie i miejscu inwestycji toru żużlowego ma zadecydować nie wiedza kilku pokoleń planistów Lublina tylko kaprys i liczba "chłopaków na podwórku". Zaraz się wytłumaczę z użycia tych słów. Można odnieść wrażenie, że przyszłość żużlowej inwestycji wycenianej na 180 mln zależy od tego, czy 15 tys. kibiców żużla zarzuci swoimi głosami poparcia Wydział Planowania, czy też przeważy mniejsza liczba, ale bardziej merytorycznych opinii mieszkańców. Przy czym nie można powiedzieć, że "no cóż, każdy ciągnie w swoją stronę". Tu nie ma symetrii, bo mieszkańcy nie bronią partykularnego interesu jednej grupy, tylko wcześniej uzgodnionych planów samorządowych popartych namysłem nad dobrem wspólnym wszystkich lublinian.

Jak w tym kontekście poważnie traktować konsultacje Strategii Rozwoju Lublina 2030, skoro są możliwe takie "wrzutki" znikąd? Jak pogodzić jedno z drugim? Tu nie ma zbieżności w myśleniu o mieście. Wizja rozmija się z fonią. Jako mieszkaniec nie czuję się traktowany poważnie w tym dialogu.

Ale niestety taki jest obecnie poziom debaty o stadionie żużlowym, który wyznacza właściciel procesu, czyli gmina Lublin. Trudno się dziwić kibicom żużla, że chcą mieć stadion, skoro dostali taką obietnicę przed wyborami, więc teraz patrzą wilkiem na każdy głos utrudniający jej spełnienie. Ludzie tylko wypełniają swoimi dyskusjami pole, które dostają do dyskusji. Tracą na tym kibice wkręcani w konflikt z mieszkańcami i w "planowanie" urbanistyczne na zasadzie głosowania jak w Eurowizji. Tracą na tym mieszkańcy i to podwójnie, bo jedni muszą sami bronić wartości, za obronę których płacą przecież samorządowi, a drudzy uczą się na przykładzie, jaki daje im ów samorząd, że ład przestrzenny to żart i abstrakcja. Cofamy się w rozwoju i to nie wiem ile stuleci!

Zaczynając od prawa magdeburskiego, a w zasadzie od starożytności, kończąc na czasach przedwojennych, kiedy to kształcili się powojenni budowniczowie polskich miast, tworzono, pogłębiano i stosowano wiedzę urbanistyczną, żeby lepiej poukładać funkcje w ograniczonej przestrzeni miejskiej. Poukładać dosłownie, jak rzeczy w walizce. Wszyscy wiemy, że jak się je poukłada, to więcej się zmieści, nie trzeba będzie rezygnować z potrzebnych rzeczy i walizka nie pęknie. Lublin to taka walizka, którą zabieramy w przyszłość. Ład przestrzenny to sztuka pakowania tej walizki. Z jej zawartości będą korzystać przyszłe pokolenia. Zostawiliśmy w niej miejsce na zieloną dolinę Bystrzycy, która jest zastrzeżona jako rezerwuar zieleni Lublina jeszcze w latach 50-tych. Przez ten czas wartość zieleni nie tylko nie spadła, ale niepomiernie wzrosła m.in. dla młodzieży, której europejską stolicą będziemy w 2023 roku.

Ale cofamy się w rozwoju nie tylko jeśli chodzi o planowanie przestrzeni ale i planowanie wydatków. Wszystkie samorządy trąbią o tym, że mają kryzys, że sytuacja jest dramatyczna. Lockdowny, system podatkowy nieprzyjazny samorządom, system krajowych dofinansowań nieprzyjazny samorządom kierowanym przez opozycję, wyhamowanie dofinansowań europejskich na takie inwestycje... Czy coś jeszcze może pójść nie tak?

Na drugiej szali stadion żużlowy za nie wiadomo jakie pieniądze, bo zwykle tego typu inwestycje są na początku niedoszacowane, żeby nie straszyć wyborców i władz. Teren jest podmokły, trudny. Materiały budowlane i praca ostatnio bardzo podrożały. Więc na pewno nie będzie to 180 mln tylko 250 mln. A może 400 mln? Tak naprawdę nie wiemy ile. A ile będzie kosztowało jego utrzymanie, biorąc za punkt odniesienia koszty utrzymania Areny Lublin zbudowanej dla Motoru? To też miało być dla sportu, dla kibiców. Nawet jeśli są widoki na inne źródła finansowania stadionu żużlowego niż publiczne, to obawiam się, że ostatecznie i tak samorząd będzie żyrantem opłacalności tej inwestycji. Jeśli karta się odwróci i żużel straci popularność, zostaniemy z tym stadionem jak Himilschbach z angielskim. Ale co tam, zastaw się a postaw się. Jakie to jest wszystko nieodpowiedzialne i postawione na głowie!

Piszę ten felieton dlatego, że za stadion zapłacę także ja i moje dzieci, jeśli zostaną w Lublinie (coraz większy znak zapytania...). Piszę to dlatego, że brakuje u nas szkół, przedszkoli, żłobków, domów kultury, kursów autobusów. W bezpośrednim sąsiedztwie, na ulicy Dzierżawnej, nie ma nawet kanalizacji i utwardzonych ulic. Brakuje parków i inwestycji rozrywkowo-edukacyjnych przyciągających szersze spektrum odbiorców niż fani żużla, który akurat teraz jest na fali, ale w żaden sposób nie przyczyni się do rozwoju miasta w poważnym sensie (nie mówimy o promocji miasta w formie fotki kibiców na zwyżkach). Głównie przyczyni się do rozwoju biznesu żużlowego i budowlanego. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem się z nazwania pomysłu budowy nowego stadionu żużlowego "kaprysem".

Jest kilka innych możliwych propozycji lokalizacji stadionu: Grygowej, Zemborzycka, Zadębie. Fakt, że teren po LKJ jest podmokły, podroży koszty co najmniej o jedną trzecią. Nawet z wykupem terenu gdzie indziej wyjdzie taniej. Lokalizacja tej inwestycji jest niezgodna ze wszystkimi istniejącymi dokumentami miejskimi łącznie z Miejskim Planem Adaptacji do Zmian Klimatu i Wieloletnim Planem Finansowym (jest tam ok. 4 mln. na “dokumentację przyszłościową”, ale nie na nowy stadion żużlowy na surowym korzeniu parę metrów nad lustrem wody).

Park Ludowy dziennie odwiedza 1700 osób. W niecały tydzień ma on tyle użytkowników, co jedne zawody żużlowe kibiców. Tylko te dane pokazują, że dużo potrzebniejsze byłoby stworzenie tam nowego parku, choć i tak jego teren został już pomniejszony przez budowę szkółki piłkarskiej (która zgodnie z planami mogłaby powstać na Górkach Czechowskich). Stadion powinien mieć lokalizację bardziej ekonomiczną i funkcjonalną, która dawałaby impuls rozwojowy dla okolicy, a nie niszczyła jej nieodnawialne zasoby. Dosłownie wszystkie racjonalne argumenty są przeciw tej inwestycji w tym miejscu.

Zadaję sobie pytanie, czy w naszym mieście nie ma żadnych odpowiedzialnych naukowców i urzędników czy radnych, dla których rozsądek jest ważniejszy niż dyscyplina partyjna, żadnej opinii publicznej autorytetów, która mogą zatrzymać ten nonsens? Jeśli nie ma, to rzeczywiście jesteśmy tego "warci".

Tę naszą lokalną sytuację świetnie podsumowuje w szerszym kontekście Jan Szomburg, przewodniczący Rady Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową i organizator Kongresu Obywatelskiego. W swoim ostatnim liście do jego uczestników pisze, że po ponad 30 latach wolności potrzebujemy znowu zasadniczej debaty – jaki mamy i chcemy mieć ustrój w Polsce? Na podstawie jakich reguł powinna działać nasza polska czy lokalna wspólnota, aby były one funkcjonalne nie tyle dla tej czy innej grupy interesu, ale dla całej Polski czy całego miasta w dłuższej perspektywie.

Szomburg zwraca uwagę, że ostatnio umocnił się w naszym kraju trend zmierzania w stronę demokracji transakcyjnej, czerpiącej swoją legitymizację nie tyle z ogólnospołecznej słuszności i pożyteczności oraz zasad funkcjonowania całej sfery publicznej (demokracja zasad), co z krótkoterminowego zaspokajania interesów materialnych czy partykularnych wybranych grup obywateli. Mówiąc kolokwialnie, frukty za głosy.

Autor listu pyta, a ja razem z nim: "Czy jest to dobra odpowiedź na wyzwania przyszłości? Czy jakkolwiek zbliża to nas do stworzenia sprawnych i przyjaznych instytucji publicznych, zapobieżenia odpływowi talentów i zatrzymania procesu alienacji młodego pokolenia? Czy demokracja transakcyjna to metoda utrzymania konkurencyjności Polski (Lublina) i przejścia od roli poddostawców do innowatorów i kreatorów? Czy kierunek na demokrację transakcyjną będzie sprzyjał budowie wspólnoty politycznej i kulturowej Polaków (lublinian), łagodził dotychczasowe podziały?".

Niestety, najwyraźniej Lublin wpisuje się w trend demokracji transakcyjnej. Jego ofiarą pada wiedza urbanistów. A my potrzebujemy demokracji zasad, bo ona daje obywatelom podstawę do utożsamiania się ze swoją małą ojczyzną i wspólnej pracy dla jej dobra. Brońmy więc tej wiedzy i racjonalnych podstaw życia społeczności, bo co nam zostanie, jeśli je zdegradujemy? Czym posolimy sól, która zwietrzeje? Oby hasło “Lublin to żużel” nie okazało się proroctwem w sensie, którego byśmy nie chcieli.

* Marcin Skrzypek, członek Rady Kultury Przestrzeni, współautor Strategii Rozwoju Lublina 2030

Wasze listy

To kolejny głos w dyskusji na temat budowy stadionu żużlowego w Lublinie i zagospodarowania terenu nad Bystrzycą. Wasze listy redakcja@dziennikwschodni.pl

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Studenci medycyny KUL wyjadą na praktyki poza Lublin. Powiatowy szpital liczy na przyszłe kadry

Studenci medycyny KUL wyjadą na praktyki poza Lublin. Powiatowy szpital liczy na przyszłe kadry

KUL będzie współpracować ze szpitalem w Radzyniu Podlaskim. Studenci medycyny będą odbywać praktyki w placówce. A docelowo znajdą tam pracę.

Wojciech Stefański to jeden z kandydatów na nowego trenera Lewartu Lubartów

Kto nowym trenerem Lewartu Lubartów?

We wtorek trzecioligowiec z Lubartowa poinformował o rozstaniu z trenerem Radosławem Muszyńskim, który prowadził zespół od 27 września. Pod jego wodzą beniaminek wywalczył jednak tylko trzy punkty i działacze zdecydowali się dokonać kolejnej roszady na ławce. Kto może zastąpić popularnego „Muchę”?

Chełm nie zwalnia tempa i zapowiada kolejną sportową inwestycję. Prace mają zakończyć się w 2027 roku.

Miasto inwestuje w zapasy. Chce przyciągnąć kolejnych mistrzów

To kolejna inicjatywa chełmskiego samorządu w rozwój sportu, tym razem w zapasy. Ośrodek treningowy Cement- Gryf Chełm zyska nowy wygląd i stanie się Wschodnim Centrum Zapasów za prawie 20 mln zł. Prace mają zacząć się już w przyszłym roku.

Kim jest Budda? Ile zarabia radny? Tego szukaliśmy w Google w 2024 roku

Kim jest Budda? Ile zarabia radny? Tego szukaliśmy w Google w 2024 roku

Google, jedna z ulubionych wyszukiwarek internautów podsumowała rok. Z raportu wynika, że Polacy szukali najczęściej informacji związanych ze sportem i polityką.

Plac budowy przed starostwem. Powstaje nowa siedziba

Plac budowy przed starostwem. Powstaje nowa siedziba

Pierwsze wykopy już widać. Za nieco ponad dwa lata w tym miejscu stanie nowa siedziba starostwa powiatu bialskiego.

Motor wróci do treningów 6 stycznia

Zgrupowanie w Turcji i cztery sparingi. Znamy plan przygotowań Motoru Lublin

W środowy wieczór Motor Lublin poinformował, jak będą wyglądały przygotowania do rundy wiosennej sezonu 24/25. Żółto-biało-niebiescy w sumie rozegrają cztery mecze kontrolne, a czeka ich także zgrupowanie w tureckim Belek.

50 implantów jodu w walce z rakiem. To pierwsze takie zabiegi w Lublinie
NAUKA I MEDYCYNA

50 implantów jodu w walce z rakiem. To pierwsze takie zabiegi w Lublinie

Implanty z jodem zamiast tradycyjnego leczenia raka gruczołu krokowego. Nowa metoda wprowadzona przez COZL może osiągać nawet stuprocentową skuteczność.

Agata Kornhauser-Duda w Puławach. Pakowała świąteczne paczki
WSPARCIE
galeria

Agata Kornhauser-Duda w Puławach. Pakowała świąteczne paczki

Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę: w Puławach, w Szkole Podstawowej nr 2, z wolontariuszami spotkała się pierwsza dama, małżonka prezydenta Andrzeja Dudy, która objęła tę inicjatywę honorowym patronatem.

Odkryj magię roślin egzotycznych w Twoim domu

Odkryj magię roślin egzotycznych w Twoim domu

Rośliny egzotyczne od lat przyciągają uwagę miłośników natury i aranżacji wnętrz. Ich niezwykłe kształty, intensywne kolory i egzotyczny wygląd potrafią odmienić każde wnętrze, nadając mu charakteru i unikalności.

Dlaczego uzdatnianie wody jest tak istotne?

Dlaczego uzdatnianie wody jest tak istotne?

Woda jest jednym z najważniejszych zasobów na naszej planecie. Codziennie wykorzystujemy ją do picia, gotowania, higieny osobistej oraz wielu procesów przemysłowych. Niestety, woda, która trafia do naszych kranów, nie zawsze spełnia najwyższe standardy jakości.

Świetnie zaczęli, ale źle skończyli. Kolejna domowa porażka Azotów Puławy

Świetnie zaczęli, ale źle skończyli. Kolejna domowa porażka Azotów Puławy

W spotkaniu drugiej kolejki rundy rewanżowej Azoty Puławy przegrały z COROTOP Gwardią Opole 26:29. Była to trzecia domowa porażka puławian.

Kacper Stokowski (z prawej) był trzeci na 100 m stylem grzbietowym

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski z AZS UMCS Lublin znowu na podium

Drugi dzień mistrzostw świata na krótkim basenie i drugi medal Kacpra Stokowskiego. Zawodnik AZS UMCS Lublin w środę był trzeci na 100 metrów stylem grzbietowym.

Iwona Kuś, była prezes MZK Puławy, zwołała konferencję prasową, na której opowiedziała o powodach złożenia do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na jej szkodę
SPISEK I PRZYSTANKI

Była prezes MZK idzie do prokuratury. Cel: ukaranie związku

Iwona Kuś dwukrotnie traciła stanowisko prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach. Za swoje odwołanie winą nie obarcza rady nadzorczej, ale szefową jednego ze związków zawodowych: Renatę Wyskwar. Ta miała stać za spiskiem, który sprowadził czarne chmury nad byłą szefową MZK.

Marihuana za 1 163 745 złotych. Jest akt oskarżenia
KONTROLA NA GRANICY

Marihuana za 1 163 745 złotych. Jest akt oskarżenia

Kontrola ciężarówki w Terespolu skończyła się odnalezieniem 89 foliowych pakietów. Było w nich marihuana. A dokładnie: 25 861,09 grama suszu. Jest akt oskarżenia w tej sprawie.

Odkrywanie sztuki kobiecej. Rozpoczyna się Festiwal Sztuki Kobiet Demakijaż
festiwal
13 grudnia 2024, 18:00

Odkrywanie sztuki kobiecej. Rozpoczyna się Festiwal Sztuki Kobiet Demakijaż

W najbliższy weekend (13-15 grudnia) rozpocznie się dziewiąta edycja Festiwalu Sztuki Kobiet Demakijaż. W programie znalazły się projekcje filmowe, spotkania, warsztaty i wieczorne koncerty. Będzie to okazja do odkrywania kobiecej sztuki w całej jej różnorodności.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium