Politycy Lewicy i Partii Razem w środę spotkali się z mieszkańcami Dęblina i Puław. Na targowisku apelowali do rządu o rozszerzenie wsparcia finansowego o gospodarstwa używające innych źródeł opału, niż węgiel.
Puławy były siedemdziesiątym miastem, które odwiedzili politycy Lewicy. Na targowisku przy ul. Dęblińskiej wzięli udział w konferencji prasowej poświęconej postulatowi rozszerzenia rządowego programu dodatków związanych z ogrzewaniem gospodarstw.
- Żądam od premiera rządu zmiany decyzji w sprawie dofinansowania tylko i wyłącznie osób, które korzystają z węgla. Rozmawiamy z ludźmi i wiemy, że każdy powinien dostać wsparcie 3 tys. zł. Bez względu na to, czy korzysta z węgla, prądu, peletu, czy oleju - mówił przewodniczący partii, Włodzimierz Czarzasty. - To niesprawiedliwe, że dajecie tylko jednej grupie ludzi. To dobrze, że dostają ci, którzy opalają swoje domy węglem, ale są też inni. Zima będzie dotykała każdego z nas, bez względu na to z jakiego źródła energii korzysta - ocenił.
Według postulatu Lewicy, dodatki w wysokości 3 tys. zł powinny otrzymać wszystkie gospodarstwa domowe z dochodem netto na osobę do 4 tys. zł miesięcznie. - Wszyscy namawialiśmy ludzi do tego, żeby zmieniali piece. Żeby opalali swoje domy ekologicznie. Teraz tym ludziom nie dajecie wsparcia. Gdzie jest logika w tej sprawie - pytał Czarzasty.
Głos zabrał także poseł Krzysztof Gawkowski, który krytykował partię rządzącą za niewystarczające działania w obronie bezpieczeństwa finansowego rodzin. - PiS niewiele zrobił. Rachunki za prąd i gaz będą olbrzymie, do tego prawdopodobny brak węgla i jego horrendalne ceny, inflacja - wyliczał polityk. Lewica proponuje podwyżki dla nauczycieli, urzędników i pracowników ochrony zdrowia o 20 proc. - To wcale nie jest dużo. To jest godna płaca za ciężką pracę - podkreślał Gawkowski. Wśród innych postulatów wymienił także zmniejszenie rat kredytów hipotecznych oraz obniżenie cen energii elektrycznej.