Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Puławy

20 maja 2024 r.
18:52

Zabrał władzę puławskiemu PiS-owi. "Zraziłem się do nich"

Bogdan Krześniak to były działacz PSL-u, który w ostatniej kadencji reprezentował barwy PiS w radzie powiatu puławskiego. W ostatnich wyborach, startując z listy Prawa i Sprawiedliwości, otrzymał 626 głosów, co zapewniło mu mandat. Tuż przed pierwszą sesją, lekceważąc podpisane umowy, zmienił polityczne barwy
Bogdan Krześniak to były działacz PSL-u, który w ostatniej kadencji reprezentował barwy PiS w radzie powiatu puławskiego. W ostatnich wyborach, startując z listy Prawa i Sprawiedliwości, otrzymał 626 głosów, co zapewniło mu mandat. Tuż przed pierwszą sesją, lekceważąc podpisane umowy, zmienił polityczne barwy (fot. rs)

Głos jednego radnego zdecydował o tym, że władze w powiecie puławskim trafiła w ręce Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Radnego, który swój mandat otrzymał startując z listy Prawa i Sprawiedliwości. Rozmawiamy z Bogdanem Krześniakiem, nowym członkiem zarządu, który zmienił polityczne środowisko.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pańska decyzja zmieniła władzę w powiecie puławskim. Czy czuję się pan zdrajcą PiS-u?

Bogdan Krześniak: Nie. Zdrajcą się nie czuję. Oczywiście rozumiem emocje ludzi z tego środowiska, którzy tak mówią, ale ja postąpiłem w zgodzie z własnym sumieniem. Decyzję o przystąpieniu do przeciwnego obozu podjąłem po konsultacjach z najbliższymi, żoną i dziećmi. I nie jest prawdą, że wystartowałem z listy Prawa i Sprawiedliwości z takim zamiarem.

To dlaczego nagle zmienił pan zdanie i wymienił polityczny obóz na nowy?

Wątpliwości narastały we mnie i targały mną do samego końca. Wiele rzeczy mi się nie podobało. Styl komunikowania pewnych decyzji, nowa kandydatura na starostę, wyciszanie odmiennych poglądów w pewnych sprawach. To wszystko było jak kropla, która drąży skałę. Po prostu zraziłem się do tego środowiska.

Ale prawdą jest, że część wyborców oddała na pana głos myśląc, że wspiera kandydata PiS. Tymczasem okazało się, że były to głosy oddane na opozycję.

I takie osoby, które głosowały na mnie tylko i wyłącznie ze względu partię polityczną, a nie osobę - przepraszam. Rozumiem, że przez to, co zrobiłem, mogą czuć się wprowadzone w błąd.

Dwa dni przed pierwszą sesją nowej rady powiatu uczestniczył pan w spotkaniu z samorządowcami PiS. Podpisał pan umowę godząc się na wszystkie ustalenia dotyczące obsady poszczególnych stanowisk. Już wtedy wiedział pan o tym, że będzie zupełnie inaczej?

Nie. Wtedy moja ostateczna decyzja nie była jeszcze podjęta. Gdy podpisywałem tę umowę jeszcze się wahałem. Zastanawiałem się nad poinformowaniem uczestników tego spotkania o tym, że w nowej radzie nie będę członkiem klubu PiS. To nie byłoby równoznaczne z brakiem poparcia. Nie zrobiłem tego jednak. Przyznaję, że to był błąd. Powinienem był im wtedy o tym powiedzieć.

Z tego, co pan mówi wynika, że decyczja zapadła tuż przed sesją. Jak do tego doszło?

Nie pamiętam już, kiedy dokładnie o tym zdecydowałem. Skontaktował się ze mną Piotr Rzetelski z PSL-u, który jeszcze przed wyborami zachęcał mnie do startu z listy Trzeciej Drogi. Po wyborach namawiał mnie do poparcia ich koalicji. Oferował stanowisko członka zarządu powiatu.

Niektórzy mówią, że dał się pan "kupić" tym stanowiskiem.

To na pewno nie był jedyny argument, jaki brałem pod uwagę. Był ważny, ale nie jedyny. Poza tym to nie było tak, że ja zaproponowałem dołączenie do nich pod warunkiem otrzymania tego stanowiska. Po prostu otrzymałem taką propozycję. Przyznam, że byłem skłonny poprzeć nowy układ nawet bez miejsca w zarządzie. Ja nawet nie wiem ile obecnie wynosi wynagrodzenie członka zarządu.

Dla osoby bez pracy taki etat może być atrakcyjną propozycją.

Ja jestem rolnikiem. Mam 10-hektarowe gospodarstwo. Nie można mnie nazwać bezrobotnym. Pieniądze naprawdę nie były najważniejsze. Przecież mało brakowało, a zrezygnowałbym ze startu w tych wyborach. Rozważałem taką możliwość. Chciałem odejść z polityki.

Stało się jednak inaczej. Chciałby pan dzisiaj powiedzieć coś swoim wyborcom?

Wiem, że każdy na ten temat ma już swoje zdanie, ale zapewniam, że ja swoich poglądów nie zmieniłem. Wartości, które wyznawałem zawsze nadal są dla mnie ważne. To nie jest tak, że tylko jedna partia takie wartości respektuje, a wszystkie pozostałe tego nie robią. Powiem tak - ja zostałem taki sam, ale puławski PiS przez te ostatnie 5 lat bardzo się zmienił. Zmienili się jego liderzy, zmienił się styl, a ja przestałem do nich pasować.

Nie sądzi pan, że to PiS-owi zawdzięcza pan mandat radnego?

Tylko do pewnego stopnia. Jak wspomniałem, oferowano mi miejsce na innej liście i nie jest wykluczone, że dostałbym się do rady także bez pomocy PiS-u. Na pewno część wyborców nie zagłosowała na mnie właśnie dlatego, że reprezentowałem to ugrupowanie.

Pewnie byłoby nieco uczciwiej, gdyby ten polityczny obrót wykonał pan przed, a nie po wyborach.

Startując do rady, jak już mówiłem, nie miałem zamiaru robić żadnych zwrotów. Dzisiaj widzę jednak wyraźnie, że nie miałem innego wyjścia. Nie chcę o wszystkim mówić, że pewnych zachowań ze strony mojego byłego już środowiska nie mogłem dłużej akceptować. Dlatego ostatecznie przystąpiłem do przeciwnego obozu. I wiem pan co? Wcale tego nie żałuję. Jestem pewien, że to był właściwy krok.

Mariusz Wicik, członek zarządu PiS w powiecie puławskim, były kandydat na prezydenta Puław:

W mojej ocenie Bogdan Krześniak oszukał przede wszystkim wyborców. Ludzie oddali na niego głosy głównie dlatego, że znalazł się na naszej liście. Nie jestem w stanie zrozumieć jak można jednego dnia spotykać się w gronie osób, z którymi pracowało się w kampanii wyborczej, podpisać porozumienie godząc się na obsadę poszczególnych stanowisk w prezydium i zarządzie, a jednocześnie rozmawiać ze stroną opozycyjną o sprzedaniu swojego mandatu. Nam nie zgłaszał żadnych uwag. Gdyby powiedział, że jest dogadany z PSL-em, moglibyśmy wrócić do rozmów o koalicji z Trzecią Drogą. Ale jak mówi przysłowie - cygan przez wieś idzie raz. My z tej historii wyciągamy wnioski. Będziemy zwracać większą uwagę na to, kto startuje z naszych list, by wyeliminować te osoby, dla których stanowiska są ważniejsze od poglądów.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium