Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Arcyważne zwycięstwo zespołu z Radzynia Podlaskiego. W sobotę Orlęta Spomlek pokonały na wyjeździe sąsiada ze strefy spadkowej – Stal Kraśnik 3:0. Dla gospodarzy to był już dziewiąty mecz z rzędu bez zwycięstwa. A biało-zieloni w dwóch ostatnich spotkaniach dopisali do swojego konta sześć „oczek” i idą w górę tabeli.
Seria meczów bez porażki drużyny Rafała Borysiuka zakończyła się w Dębicy. Biało-zieloni w pięciu ostatnich spotkaniach wywalczyli 13 punktów. Niestety, w sobotę lepsza okazała się Wisłoka, która pokonała Podlasie 1:0. I można powiedzieć, że to i tak najniższy wymiar kary.
Kto w sobotę wygra na boisku w Kraśniku, ten mocno poprawi swoją sytuację w tabeli. Obecnie tamtejsza Stal wyprzedza Orlęta Spomlek o „oczko”. Oba zespoły znajdują się jednak w strefie spadkowej i każda potrzebuje punktów. Sobotnie derby rozpoczną się o godz. 17, a gospodarze zapowiadają bezpłatną transmisję na youtube.
Strzelanie bramek nie przychodziło ostatnio piłkarzom z Puław zbyt łatwo. W czterech występach Wisła zaliczyła w sumie tylko pięć trafień. W środę wszystko wróciło do normy. W zaległym meczu z Wisłoką Dębica już po 52 minutach gospodarze mieli w zapasie trzy trafienia. A ostatecznie pokonali groźnego rywala 4:0.
ŁKS Łagów napsuł w niedzielę sporo krwi piłkarzom z Puław. Beniaminek prowadził z Wisłą 1:0, ale lider tabeli zdołał odwrócić losy spotkania. Piłkarze Mariusza Pawlaka wygrali 3:1 i tym samym wywalczyli 23 w tym sezonie komplet punktów.
Trzeci remis z rzędu, siódmy w tym roku, a w sumie nawet 11. Tylko Lewart Lubartów częściej niż Stal Kraśnik kończy swoje mecze polubownie. W sobotę piłkarze Marcina Wróbla urwali jednak „oczko” wiceliderowi z Sieniawy i to na jego boisku po remisie 2:2.
Avia szybko pozbierała się po porażce w Chełmie. W sobotę podopieczni Łukasza Mierzejewskiego pokonali u siebie Wisłokę Dębica 2:0. A trzeba dodać, że rywale ostatni raz ani jednego punktu nie zdobyli… 20 marca. W pięciu kolejnych występach wywalczyli 11 „oczek”.
Ciekawe derby w Białej Podlaskiej. W pierwszej połowie groźniejsze było Podlasie i zasłużenie gospodarze prowadzili. Po zmianie stron dominowała jednak Chełmianka i w doliczonym czasie gry uratowała remis, a zawody zakończyły się wynikiem 1:1.
Piłkarze Władimira Geworkjana znowu nie mieli żadnych szans z rywalem. Tym razem polegli w Ostrowcu Świętokrzyskim. Z tamtejszym KSZO przegrali 0:6, chociaż do przerwy przegrywali tylko dwoma bramkami.
Bardzo ważne zwycięstwo Orląt Spomlek. W meczu o sześć punktów biało-zieloni pokonali u siebie KS Wiązownica 4:0. To pierwsza wygrana pod wodzą nowego trenera Mikołaja Raczyńskiego.
Po 40 minutach wydawało się, że wielkich emocji w Chełmie już nie będzie. Tamtejsza Chełmianka prowadziła w derbach z Avią aż 3:0. A tymczasem goście jeszcze przed przerwą zdobyli pierwszego gola, a w końcówce zaliczyli kontaktowe trafienie. Trzy punkty wywalczyli jednak biało-zieloni.
Podlasie na pewno rozgrywało już w tym sezonie dużo lepsze mecze. W środę liczyły się jednak przede wszystkim punkty. A to zadanie białczanie wykonali, bo pokonali Hetmana 4:1. Efekt? Czwarta wygrana z rzędu i coraz lepsza sytuacja w tabeli.
Niespodzianka w Kraśniku. Tamtejsza Stal długo goniła wynik w meczu z Wisłą, ale w końcu dogoniła. I to za sprawą byłego zawodnika klubu z Puław.
Piłkarze Lewartu wygrali trzy ostatnie mecze i mocno poprawili swoją sytuację w tabeli. W środę beniaminka czeka domowy pojedynek ze Stalą Stalowa Wola (godz. 17). Czy uda się podtrzymać dobrą passę?
Nie było łatwo, ale Wisła jednak dopisała do swojego konta kolejne trzy „oczka”. W niedzielę klub z Puław pokonał u siebie KS Wiązownica 1:0. W końcówce zwycięską bramkę zdobył dla gospodarzy Ednilson.
Co za seria beniaminka z Lubartowa! Drużyna Tomasza Bednaruka wygrała trzeci mecz z rzędu. A wcale nie miała łatwych rywali. Wcześniej pokonała: Orlęta Spomlek 3:0, w środę wicelidera z Sieniawy 1:0, a w niedzielę ograła w Krakowie rezerwy „Pasów” po pięknym golu Konrada Nowaka. Swoją i to dużą cegiełkę do kompletu punktów dorzucił ponownie bramkarz Adrian Wójcicki.
Niecodzienny przebieg miał mecz w Łagowie. Stal Kraśnik w spotkaniu z tamtejszym ŁKS cztery razy pakowała piłkę do siatki. Co ciekawe, uznany został tylko jeden gol niebiesko-żółtych. W efekcie, drużyna Marcina Wróbla zabrała do domu jeden punkt, a nie trzy.
Efekt nowej miotły nie zadziałał w Radzyniu Podlaskim. Niespodziewanie działacze biało-zielonych po trzech porażkach z rzędu zdecydowali się na zmianę trenera. Jacka Fiedenia zastąpił Mikołaj Raczyński, który ostatnio pracował jako asystent w drugoligowej Olimpii Grudziądz. 29-latek w pierwszym meczu na ławce Orląt przegrał jednak z Siarką 0:1.
Chyba nikt nie jest specjalnie zaskoczony, że Avia rozbiła w sobotnich derbach Hetmana Zamość aż 7:0. Goście nie mieli w Świdniku żadnych szans. Już po 42 minutach podopieczni Łukasza Mierzejewskiego mieli w zapasie aż pięć goli.
Kolejny mecz o sześć punktów dla Podlasia. Piłkarze Rafała Borysiuka szybko otworzyli wynik w starciu z Koroną II, a już do przerwy prowadzili trzema bramkami. I właśnie takim rezultatem zakończyło się spotkanie. Dla biało-zielonych to szóste zwycięstwo w tej rundzie. W całej poprzedniej mieli ich na koncie tylko pięć.
Trudno będzie zmarnować taką przewagę. Mimo remisu z Chełmianką Wisła Puławy wyprzedza drugiego Sokoła Sieniawa aż o 12 punktów. A do tego ma dwa spotkania rozegrane mniej. W niedzielę piłkarze Mariusza Pawlaka mogą zrobić kolejny krok w kierunku II ligi. Tym razem czeka ich domowe starcie z KS Wiązownica (godz. 16)
Niespodziewana decyzja działaczy z Radzynia Podlaskiego. Orlęta Spomlek podziękowały za współpracę Jackowi Fiedeniowi. Doświadczony szkoleniowiec pracę z drużyną biało-zielonych rozpoczął w październiku.
Ciekawie zapowiadający się mecz w Chełmie zakończył się bezbramkowym remisem. A to oznacza, że po raz pierwszy w tym roku Wisła Puławy musiała się pogodzić ze stratą punktów. Obie drużyny mogły jednak pokusić się o gole i przechylić szalę na swoją stronę.
Bardzo miłą niespodziankę swoim kibicom sprawili w środę piłkarze Lewartu. Podopieczni Tomasza Bednaruka pokonali w Sieniawie wicelidera tabeli 1:0. Zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Joe Dearman. To drugie zwycięstwo z rzędu ekipy z Lubartowa.
Piłkarze Łukasza Gieresza świetnie radzili sobie w lidze, dlatego z optymizmem czekali na starcie w okręgowym Pucharze Polski z Avią. Świdniczanie pokazali jednak, że różnica między III, a IV ligą jest duża. Goście bez większych problemów pokonali rywali 4:0. Dzięki temu w finale zmierzą się z Wisłą Puławy.