

W ostatnich tygodniach kibice Stali Kraśnik często musieli z nerwów obgryzać paznokcie niemal do końcowego gwizdka. Ich pupile wygrywali jednak zazwyczaj dopiero w doliczonym czasie. W sobotę sympatycy niebiesko-żółtych w końcu mogli nieco odetchnąć. Piłkarze trenera Rafała Kabasy pokonali Opolanina 3:0, a dwoma bramkami prowadzili już po... dwunastu minutach.

Kiedy czołowa drużyna ligi gra z niżej notowanym przeciwnikiem zazwyczaj kluczowe jest szybkie otwarcie wyniku. W sobotę to właśnie zrobili gospodarze. Już w szóstej minucie piłkę na lewym skrzydle dostał Adam Nowak. Po chwili posłał dośrodkowanie na dalszy słupek, które przejął Szymon Majewski. Gracz Stali miał przed sobą aż czterech rywali, a mimo to odskoczył od najbliższego obrońcy i uderzył po długim rogu na 1:0.
W 12 minucie Opolanin próbował rozegrać akcję od swojej bramki, ale zaliczył błyskawiczną stratę blisko pola karnego. Rafał Król posłał dobre podanie górą do kolegi, a Denis Demianenko wcale w nie takiej prostej sytuacji uderzył do bramki z narożnika piątki.
Lider tabeli miał już świetnie ustawione spotkanie i nie musiał się specjalnie wysilać w kolejnych fragmentach. Sytuacji na kolejne gole nie brakowało, ale w Kraśniku padła jeszcze tylko jedna bramka. Mateusz Wyjadłowski pojawił się na murawie po godzinie gry, a w 77 minucie ustalił rezultat na 3:0. Były gracz Motoru Lublin czy Podlasia Biała Podlaska dopadł do bezpańskiej piłki w szesnastce przyjezdnych i kompletnie zaskoczył bramkarza uderzeniem po długim rogu.
– Można powiedzieć, że to był taki nietypowy mecz, bo tym razem szybko strzeliliśmy dwa gole i nie musieliśmy się martwić o wynik w końcówce. Praktycznie te kilkanaście minut wystarczyło, żeby rozstrzygnąć spotkanie i kolejne fragmenty przebiegały już spokojnie – mówi Rafał Kabasa, trener lidera tabeli.
Jego piłkarzy w następny weekend czeka pauza. Jakie plany ma w takim razie Stal? Może jakieś wspólne oglądanie meczu Lublinianki, która będzie miała okazję zbliżyć się do niebiesko-żółtych na trzy punkty – Nie, nic takiego nie planowaliśmy. Każdy dostanie wolne, żeby trochę oczyścić głowy, naładować baterie i szykować się na dwa ostatnie finały, jakie czekają nas w tym sezonie. Najpierw skupiamy się jednak na spotkaniu z Motorem II Lublin – zapowiada szkoleniowiec.
Z rezerwami ekstraklasowicza kraśniczanie zagrają przy Al. Zygmuntowskich. Na koniec sezonu 24/25 do Kraśnika przyjedzie za to Tomasovia Tomaszów Lubelski. Lublinianka w trzech ostatnich spotkaniach zmierzy się za to z: Granitem Bychawa (wyjazd), Gryfem Gmina Zamość (dom) oraz Opolaninem (wyjazd).
Stal Kraśnik – Opolanin Opole Lubelskie 3:0 (2:0)
Bramki: Majewski (6), Demianenko (12), Wyjadłowski (77).
Stal: Wójcicki – Pacek (67 Gajewski), Czapla, Pietroń (57 Kalita), Bartoś (73 Wawryszczuk), Majewski (60 Wyjadłowski), Skrzyński (79 Lech), R. Król, Nowak, Demianenko, Jędrasik (57 Duda).
Opolanin: Szczepański – Gęca (84 Samochko), Mazurek, Kozak, Adamczuk, Pałka, Konc (7 Głaz), Gonder, Jurak, Figura (84 F. Sałasiński), Duda (65 Corbo).
Pozostałe wyniki: Start Krasnystaw – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:1 (Strug 12-z karnego – Malec 52) * Hetman Zamość – Avia II Świdnik 5:1 (Skiba 3, Ibanez 5, 24, 75, Gierała 78 – Klimczak 78) * Górnik II Łęczna – Kłos Gmina Chełm 3:1 (Wachowicz 15, Sienicki 78, Duma 82 – Marczuk 65) * Huragan Międzyrzec Podlaski – Sygnał Lublin 3:1 (Tonin 53, Konaszewski 64, Koryciński 90+1 – Warda 4-samobójcza) * Lublinianka Lublin – Łada 1945 Biłgoraj 2:0 (Koneczny 29, 39) * Tomasovia Tomaszów Lubelski – Granit Bychawa zakończył się po zamknięciu wydania * Motor II Lublin – Gryf Gmina Zamość 4:0 (Bereza 4, Bodziony 7, Kisiel 34, Kraska 38) * Pauza: Janowianka Janów Lubelski.
