

W ostatnim meczu sezonu Górnik Łęczna przegrał na wyjeździe z GKS Tychy i zakończył sezon na dziewiątym miejscu w tabeli

Spotkanie w Tychach dla obu zespołów było w zasadzie meczem o prestiż i możliwość zakończenia sezonu na siódmej lokacie. Zdecydowanie ważniejszą informacją była ta, że niedzielny mecz był ostatnim w którym Górnika poprowadzi trener Pavol Stano i jego asystenci.
W ostatnim akordzie sezonu słowacki szkoleniowiec zdecydował się na pewne korekty w składzie. Za najważniejsza należy uznać wystawienie w bramce Adriana Kostrzewskiego, a posadzenie na ławce rezerwowych Branislava Pindrocha.
Spotkanie w Tychach mogło świetnie zacząć się dla zielono-czarnych. Już w piątej minucie Przemysław Banaszak podał piłkę do Kamila Orlika, a ten oddał strzał z 16 metrów, z którym poradził sobie Marcel Łubik. Niewykorzystana szansa niebawem się zemściła. W 16 minucie Jakub Bieroński zagrał świetne prostopadłe podanie do Juliusa Ertlthalera, który ze spokojem wykończył akcję stając oko w oko z bramkarzem łęcznian. W 30 minucie gospodarze mogli prowadzić 2:0. Po kontrataku pojedynek biegowy z jednym z defensorów Górnika wygrał Noel Niemann i po dwójkowej akcji powinien trafić do siatki, ale uderzył prosto w Kostrzewskiego.
W kolejnych minutach dwie dobre okazje mieli piłkarze z Łęcznej. W 39 minucie Orlik zagrał świetne podanie do Banaszaka, ale ten uderzył w sam środek bramki. Cztery minuty później napastnik Górnika spudłował w kolejnej dogodnej okazji, ale gdyby trafił do siatki to gol prawdopodobnie nie zostałby uznany ze względu na pozycję spaloną 28-latka.
Po zmianie stron padły aż cztery gole. W 53 minucie z ostrego kąta uderzał Maksymilian Stangret. Adrian Kostrzewski odbił piłkę, ale ze skuteczną dobitką pospieszył Niemann. 11 minut później szansę na gola kontaktowego miał Branislav Spacil, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz tyszan. Niewykorzystana szansa zemściła się w 65 minucie kiedy Niemann trafił do siatki po raz drugi, ale pokonał debiutującego w Betclic I Lidze Jakuba Wilka, który chwilę wcześniej zmienił między słupkami Kostrzewskiego. Zielono-czarni walczyli do końca o gola honorowego i w 73 minucie zdobył go Damian Warchoł wykańczając akcję po podaniu od Jakuba Bednarczyka.
Porażka w Tychach sprawiła, że zielono-czarni kończą sezon 2024/2025 na dziewiątym miejscu. Ligę wygrała Arka Gdynia, a drugie miejsce przypadło Bruk-Bet Termalice Nieciecza. W barażach Wisła Płock (3. miejsce) zagra u siebie z Polonią Warszawa (6. miejsce), a Wisła Kraków (4. miejsce) zmierzy się na swoim boisku z Miedzią Legnica (5. miejsce).
Poznaliśmy także komplet spadkowiczów. Do zdegradowanych Stali Stalowa Wola i Warty Poznań dołączyła Kotwica Kołobrzeg. Ekipa znad morza przegrała 1:2 w Niecieczy i spadła do Betclic II Ligi kosztem Pogoni Siedlce, która pokonała Wartę 2:1. Oba gole dla beniaminka strzelił Marcin Flis z rzutów karnych, a drugiego z nich w… 97 minucie spotkania.
GKS Tychy – Górnik Łęczna 3:1 (1:0)
Bramki: Ertlthaler (16), Niemann (53, 65) – Warchoł (73).
Tychy: Łubik – Dijaković, Tecław, Budnicki (74 Nedić), Błachewicz, Bieroński, Makowski (74 Dzięgielewski), Keiblinger (83 Machowski), Ertlthaler, Stangret (66 Śpiączka), Niemann (66 Rumin)
Górnik: Kostrzewski (62 Wilk) – Bednarczyk, Roginić (77 Szczytniewski), Broda, Grabowski, Deja, Kryeziu, Orlik (77 Żyra), Traore (54 Warchoł), Litwa (62 Spacil), Banaszak
żółte kartki: Dijaković – Szczytniewski
sędziował: Paweł Pskit (Łódź).
