Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Ekologia

5 lipca 2020 r.
18:44

Nowa fryzura Lublina. Czy mieszkańcy miasta polubią niekoszone trawniki?

189 4 A A
Marcin Skrzypek
Marcin Skrzypek (fot. Maciej Kaczanowski)

Tego lata mieszkańcy Lublina i innych miast ze zdumieniem oglądają zupełnie niekoszone trawniki, które w naturalny sposób zarastają nasz krajobraz. Można je uznać je za kolejną anomalię, która kiedyś minie. Ale może lepiej... polubić?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Do niedawna sezon wegetacyjny w mieście upływał w rytmie warkotu kosiarek, podkaszarek i dmuchaw. Nierzadko trawa była ścinana razem z ziemią, zanim jeszcze zdążyła wyrosnąć i żółkła na wiór, nim odrosła. Bądźmy szczerzy, jeśli chodzi o trawniki, przed epidemią tak zwane utrzymywanie zieleni przypominało bardziej bezwzględną walkę z biomasą niż sztukę ogrodniczą. Lecz teraz nagle zapadła cisza i ujawniło się, co naprawdę rośnie na naszych trawnikach. Jak to traktować i co o tym w ogóle myśleć? Zobaczmy najpierw, co myśleliśmy o trawnikach dotychczas.

Trawnik idealny albo żaden

Każdy posiadacz trawnika wie, że trzeba go często kosić. Wiele osób lubi tę pracę, bo od razu widać efekt. Aksamitna faktura angielskiej murawy cieszy oko, daje wrażenie zadbania i schludności. Spopularyzowały ją pisma, katalogi i seriale, wywołując modę na idealny szmaragdowy dywan. Jednak angielski trawnik wymaga angielskiej pogody i angielskiej kultury. O ile prywatnie każdy może sobie pozwolić na wysianie odpowiedniej mieszanki, podlewanie i częste staranne koszenie dla przyjemności, o tyle utrzymywanie w ten sposób miejskich trawników jest zbyt kosztowne, a czasem po prostu niemożliwe.

Alternatywnym podejściem jest rezygnacja z trawy i zastępowania jej korą, kamykami lub roślinami okrywowymi w połączeniu z różnymi włókninami hamującymi wzrost chwastów. Utrzymanie takiej powierzchni jest bezkosztowe, ale efekty wyglądają lepiej na wizualizacjach niż w rzeczywistości. Najbardziej irytujące są włókniny ukazujące się pod korą i kamykami lub nie chcące niczym zarosnąć. Przypominają one wyłażące z gruntu stare plandeki i worki. Ten stan w zamierzeniu przejściowy w praktyce wygląda jednak na permanentny.

Tu kosimy rzadziej

Parę lat temu pojawiło się społeczne zainteresowanie korzyściami z mniej koszonych trawników. Po pierwsze są one tańsze w utrzymaniu, po drugie, świadczą dla nas kilka usług: dbają o owady zapylające, bioretencję i obniżają temperaturę otoczenia.

Na fali tego zainteresowania pojawiły się dwie trawnikowe innowacje. Pierwszą z nich były kwietne łąki, czyli mieszanki ziół i kwiatów, które pokazały, że trawnik niejedno ma imię. W Lublinie pierwsza taka łączka powstała u zbiegu ulicy Zamojskiej i Bernardyńskiej dzięki pomysłowi jednej z mieszkanek zgłoszonemu do Zielonego Budżetu. Towarzyszyło jej wiele wątpliwości: a to że za mało miejsca na taki eksperyment, a to że mieszkańcy będą dzwonić ze skargami do Straży Miejskiej, że łąka kwitnie za krótko, a to że boją się pszczół. Pomysł jednak okazał się przebojem.

Drugą nowością stało się po prostu rzadsze koszenie niektórych trawników. Skoro rośliny dla owadów, zatrzymywania wody i naszej ochłody rosną same, po co je kupować? Wystarczy nie przeszkadzać. Okazało się, że w wielu miejscach można w ten sposób hodować tzw. trawniki ekstensywne, bo już od dawna mają one skład gatunkowy łąk i całkiem im z tym do twarzy.

Pojawiły się na nich „ostrzegawcze” tabliczki z wizerunkiem pszczoły „Tu kosimy rzadziej”, żeby znowu mieszkańcy nie dzwonili do Straży Miejskiej, że ktoś coś zaniedbał i trawnik nieskoszony.

Przyroda budzi się do życia w mieście

A potem przyszedł koronawirus i strach przed suszą, który zamienił ten trend w stan obowiązujący. W wyludnionych miastach pojawiły się nie tylko sarny i dziki, ale także łąki. Czy jest to jednak stan wyjątkowy, klęska żywiołowa, przejściowy kłopot związane kryzysem czy też może coś, co zadomowi się u nas na dłużej?

Przyznaję, że choć lubię sąsiedztwo natury, widok zarośniętych na dziko miejskich trawników zaskoczył mnie i początkowo nie umiałem sobie wyrobić na ten temat opinii. Wyglądało to trochę tak, jakby po okresie izolacji Lublin też potrzebował fryzjera i kosmetyczki, strzyżenia, golenia i depilacji. Z drugiej strony taka naturalna roślinność w centrum miasta kojarzyła mi się z jakimiś przyjemnymi wspomnieniami, wakacjami, urlopem, wypoczynkiem…

Podobne klimaty widziałem w wielu miejscowościach Finlandii, Szwecji, Norwegii czy Niemiec. Spotykałem tam naturalną, lokalną roślinność rosnącą jak gdyby nigdy nic między zabudowaniami, nierzadko w centrach miast. Zawsze odczuwałem to jako odważne jak na polskie standardy, ale jakże harmonijne i oczywiste połączenie przyrody z architekturą i urbanistyką. Przebywając w tamtych zagranicznych miastach, czułem się jednocześnie blisko lasu i łąki. Podziwiałem ten sprytny zabieg, zastanawiając się, dlaczego nie może być tak w Polsce?

Swego nie znacie

Tymczasem nasze zarastające trawniki dają ten sam efekt, tylko że z rodzimą treścią: oto właśnie na naszych oczach do Lublina wkracza przyroda Wyżyny Lubelskiej i Roztocza. Mamy ją pod Zamkiem, na osiedlach i w pasach zieleni między jezdniami. Są to te same rośliny i fragmenty tego samego krajobrazu, za którego oglądanie płacimy właścicielom agroturystyki pod Kazimierzem czy Zwierzyńcem.

Na pierwszy rzut oka jest to szokujące, bo nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji oglądać takiego efektu. Ale kiedy się z nim trochę oswoimy, być może da się go zaakceptować? Rośliny falują na wietrze, cieszą oko kolorami, przysłaniają niedoskonałości krajobrazu.

Jest broda i nie koszona trawa

Skoro niekoszony trawnik daje nam korzyści, których nie daje koszony, to znaczy, że płacąc mniej, możemy mieć więcej. Wszystko zależy teraz od tego, czy zaakceptujemy ten nowy, łąkowy wygląd trawnika. Można na to spojrzeć tak, jak patrzymy na style w modzie. Kiedyś wszyscy mężczyźni się golili, a teraz modne są brody. Jeszcze niedawno czuby na głowie wyglądały ekstrawagancko, a teraz w zasadzie nie ma fryzury, która mogłaby kogoś zaskoczyć. W życiu codziennym, zanim uznamy czyjś wygląd za niestosowny, zawsze najpierw zastanawiamy się, czy nie jest to przypadkiem przemyślany indywidualny styl tej osoby. Na podobnej zasadzie da się spojrzeć na bujny trawnik; że nie jest to coś z definicji niewłaściwego, ale po prostu w nowym, być może interesującym stylu. Nowa fryzura Lublina.

Wystawa darmowej przyrody

Nie zawsze od nas zależy, czy coś uważamy za atrakcyjne. Zasadniczo tolerujemy to, z czym mamy często styczność, do czego się przyzwyczailiśmy. Wykorzystują to firmy komercyjne, które starają się pokazywać nam często swoje produkty, aby wydały nam się atrakcyjne. Być może właśnie dlatego przyroda jako coś atrakcyjnego nie kojarzy się nam z miastem tylko z urlopem, bo dzięki temu zarabia turystyka. Firmy turystyczne reklamują naturę daleko od nas, żebyśmy chcieli im zapłacić za dotarcie do niej.

Natomiast w mieście jest odwrotnie: nie reklamuje się natury, bo ona jest za darmo. Promuje się za to usługi jej przekształcania, bo na nich można zarobić. Dlatego też nie projektuje się naturalnych trawników, bo nikt nie ma w tym interesu. Zarabia się na aranżacji, wykonaniu, materiałach, sprzęcie i serwisie. Skutek jest paradoksalny: nabieramy dystansu do naturalnego otoczenia, które mamy za darmo. Wolimy zapłacić za aranżację natury, nawet jeśli ma to niewiele wspólnego z naturą i dobrym gustem. Jest jednak nadzieja, że nie koszone trawniki zadziałają jak wielka wystawa darmowej przyrody i dzięki temu z czasem dostrzeżemy jej walory, przynajmniej w przestrzeni publicznej.

Klejnot w oprawie

Nie chodzi jednak o to, że wszystko ma zarosnąć jak na polu. Rośliny pokrywające lubelskie trawniki są bardzo dekoracyjne, chociaż rosną bez komputerowego projektu i nie są kupowane na fakturę z żadnego katalogu. Ale trzeba by przygotować jakiś program ich eksponowania i utrzymania. Można kosić je rzadziej, aby kwitło to, co chcemy, można zmieniać ich skład gatunkowy. Można kosić tylko w wybranych miejscach, aby rośliny nie zasłaniały pola widzenia kierowcom, nie zarastały chodników lub aby wyeksponować nasadzenia traw i innych roślin ozdobnych w pasach zieleni.

Takie wybiórcze wykoszenia już się pojawiają, działając jak jubilerska oprawa dla kamieni, które bez niej wydają się zwyczajne, a w oprawie nabierają blasku. Wymaga to wiedzy i dobrego gustu ogrodnika, a więc też daje szansę na zarobek. Najważniejszym jednak efektem takiego programowego, mądrego zwrotu do przyrody, poza korzyściami ekologicznymi, byłaby zmiana wizerunku miasta. Lublin blisko natury – tak teraz myśli się o rozwoju miast. Lublin jako żywa reklama atrakcji naszego województwa – to jest coś, do czego warto dążyć.

* Śródtytuły i skróty od redakcji

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Wybór odpowiedniej szorowarki do dywanów znacząco usprawnia czyszczenie i poprawia efektywność pracy. Warto więc znać różnice między urządzeniami domowymi a profesjonalnymi, by dostosować sprzęt do swoich potrzeb.

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jak usunąć pleśń ze ściany? To pytanie zadaje sobie wiele osób, których dotknął problem „niepożądanego gościa” w domu. Pleśń jest zarówno problemem estetycznym, jak i zdrowotnym. Warto wiedzieć, co robić, gdy już pojawi się na naszych ścianach oraz w jaki sposób skutecznie się jej pozbyć. Poznajcie sprawdzony środek na niepożądane plamy!

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci
zdjęcia
galeria
film

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci

W nocy z czwartku na piątek w niewielkiej miejscowości Idalin w gminie Józefów nad Wisłą doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Z budynku uratowała się matka i czternastoletni syn. Ojciec rodziny i trójka pozostałych dzieci zginęli na miejscu. Sąsiedzi założyli internetową zbiórkę na nowy dom dla pogorzelców.

Oszust spędzi święta w więzieniu

Sukces puławskich policjantów. Oszust trafił do więzienia

Do tymczasowego aresztu trafił 24-latek podejrzany o szereg oszustw wobec seniorów z całej Polski, w tym z Puław. Został ustalony przez puławskich kryminalnych i zatrzymany we Wrocławiu przez tamtejszych policjantów.

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?
QUIZ

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?

Ich nazwiska zna cała Polska, pojawiają się na scenach, boiskach oraz szklanych ekranach. Mało kto wie, że są związani z województwem lubelskim.

Choinka za krew

Choinka za krew

Honorowi dawcy nie będą musieli kupować choinki. W najbliższą środę, leśnicy podarują drzewko każdemu, kto zdecyduje się oddać krew.

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Zamojscy policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy połasili się na napiwki jednej z restauracji. Grozi im kilka lat więzienia.

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Świąteczne utwory wykonanywane na żywo, stoiska gastronomiczne, kramy z ozdobami, św. Mikołaj, warsztaty plastyczne, animacje z Magicznymi Ogrodami - to wszystko i wiele więcej czeka na wszystkich, którzy w sobotę i niedzielę wybiorą się do zamku w Janowcu.

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Prawdopodobnie większość osób choć raz w życiu musiała zresetować swój telefon. Zazwyczaj użytkownik telefonu jest do tego zmuszony ze względu na to, że urządzenie nie odpowiada i nie można z nim nic zrobić. Smartfon warto jednak zresetować również wtedy, gdy przekazuje się go w użytkowanie innej osobie. Co muszą zrobić posiadacze iPhone’a, by zresetować swoje smartfony?

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Trzy porażki z rzędu przed własną publicznością i na razie wystarczy. W niedzielę Azoty Puławy poszukają punktów w Lubinie. Tamtejsze Zagłębie to czwarta drużyna w tabeli Orlen Superligi, tyle że od końca. Spotkanie zaplanowano na godz. 16.

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Wokalny talent Kingi Linkiewicz przekracza kolejne granice. Tym razem, 23-latka podbiła Rygę. To jej jedenasty międzynarodowy sukces.

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Miasto Lublin ogłosiło konkurs na realizację zadań z zakresu kultury i sztuki w ramach programu „Dzielnice Kultury” na 2025 rok. Oferty można składać do 30 grudnia 2024 roku.

Eliminacje mistrzostw świata 2026 w piłce nożnej. Jedna z potęg w grupie z Polakami

Eliminacje mistrzostw świata 2026 w piłce nożnej. Jedna z potęg w grupie z Polakami

W piątek punktualnie w południe w siedzibie FIFA rozlosowano grupy eliminacji mistrzostw świata, które w 2026 roku odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Losowana z drugiego koszyka Polska trafiła do grupy G, gdzie zagra między innymi z jedną z europejskich potęg. Którą? Odpowiedź poznamy w przyszłym roku

Ciri, bohaterka gry Wiedźmin IV
DO ZOBACZENIA
film

Wiedźmin IV na pierwszym zwiastunie, W roli głównej: Ciri (wideo)

Kiedyś jej szukaliśmy, teraz się w nią wcielimy. Sześć minut z Ciri, bohaterka gry Wiedźmin IV.

Poszukiwany za brutalne gwałty zatrzymany w Czechach

Poszukiwany za brutalne gwałty zatrzymany w Czechach

50-latek poszukiwany za brutalne gwałty i rozboje wpadł pod Pragą. Był poszukiwany od 2018 roku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium