45 dawczyń, 240 litrów mleka i 3622 wypełnionych butelek. Taki wynik przez 5 lat uzyskał jedyny w naszym województwie Bank Mleka Kobiecego.
Bank działa od 2019 roku w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie i jest jedynym w regionie.
- Na nasz pierwszy apel odpowiedziało ponad 20 mam. Od samego początku mamy w naszym województwie chciały się dzielić swoim mlekiem i widziały taką potrzebę. Założenie tego banku było bardzo istotne, dlatego, że na naszym terenie go nie było, a dwa najbliższe były w Rzeszowie i Warszawie. Transport tego mleka na tak duże odległości zawsze niesie ze sobą ryzyko rozmrożenia, ryzyko działań niepożądanych. Chciałyśmy stworzyć możliwość, żeby mamy mogły podzielić się tym co mają najcenniejsze, czyli tak zwanym białym złotem – mówi dr n. med. Justyna Domosud, jedna z założycielek i była kierownik Banku Mleka Kobiecego w Lublinie.
Z okazji Dnia Honorowej Dawczyni Mleka Kobiecego szpital zaprosił do świętowania zarówno dawczynie jak i biorczynie. Dzięki działalności banku, kobiety, które nie mają co robić z nadwyżką pokarmu, mogą podzielić się nim m.in. z mamami wcześniaków, u których często laktacja pojawia się później.
- Ze względu na zaawansowany stan przedrzucawkowy, w 33 tyg. ciąży lekarze podjęli decyzję o wcześniejszym rozwiązaniu ciąży. Zanim rozpoczęła się u mnie laktacja, synek był dokarmiany mlekiem z banku. Później dość szybko rozpoczęła się u mnie laktacja, więc już karmiłam synka swoim mlekiem. Podjęłam wtedy decyzję, że skoro mamy nadwyżkę mleka to chcemy pomóc innym mamom i dzieciom. Chcę im w ten sposób podziękować i wynagrodzić to, co my od nich otrzymaliśmy – mówi Ewelina, dawczyni mleka kobiecego.
Lekarze zachęcają i zalecają matkom karmienie piersią, ponieważ dostarcza to dzieciom wielu składników, które pozytywnie wpływają na ich rozwój. Jest to szczególnie ważne dla wcześniaków i noworodków, które rodzą się z chorobami.
- Co 10 dziecko rodzi się przedwcześnie. W tym pierwszym okresie mamy nie są w stanie zapewnić wystarczającej ilości pokarmu swoim dzieciom. Wtedy przekazujemy im ten pokarm, aby dzieci otrzymały go od pierwszych chwil życia. Traktujemy mleko kobiece jako lek. Jest to coś, co ratuje zdrowie i życie tych dzieci, wspiera ich odporność, wspiera w dojrzewaniu przewodu pokarmowego, zmniejsza ryzyko infekcji, w tym sepsy oraz takich chorób jak martwicze zapalenie jelit – podkreśla lek. med. Monika Dobrowolska, kierownik Banku Mleka Kobiecego USK nr 1 w Lublinie.
Mleko jest wcześniej badane oraz poddawane obróbce termicznej, dlatego jest w pełni bezpieczne dla dziecka. Każda chętna mama, która chciałaby zostać dawczynią musi zrobić wszystkie niezbędne badania. Jak wspomniała jedna z dawczyń, na początku miała obawy, że procedury będą trwały bardzo długo, co okazało się nieprawdą.
- Mamy martwią się, że to skomplikowana procedura, że jest dużo badań. Tak nie jest. To jest prosta procedura, a szpital bardzo pomaga. Trzeba przyjechać na badanie krwi, próbka mleka zostaje poddana badaniom. Później już dzwoniłam do szpitala, przyjeżdżano po mleko w ciągu 1- 2 dni i nie musiałam sama nigdzie go wieźć i ponosić żadnych kosztów. Jeżeli tylko mamy mają taką możliwość, to powinny to robić – zaznacza Anna, dawczyni mleka.
W ciągu 5 lat swojego istnienia bank Mleka pomógł 564 wcześniakom z województwa lubelskiego.