Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 czerwca 2014 r.
12:29
Edytuj ten wpis

Zalew Zemborzycki ma 40 lat. Poznaj jego historię

 (Stefan Kiełsznia, ze zbiorów Muzeum Historii Miast)
(Stefan Kiełsznia, ze zbiorów Muzeum Historii Miast)

W sobotę zaczną się obchody 40. rocznicy otwarcia Zalewu Zemborzyckiego, sztucznego jeziora zbudowanego na Bystrzycy w znacznej mierze rękami mieszkańców Lublina. Niewiele brakowało, a zamiast wody mielibyśmy tu… tory kolejowe

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Na pomysł budowy zbiornika na Bystrzycy wpadł w połowie lat 50. Kazimierz Bryński z Katedry Geografii Fizycznej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – On pisał, chodził za tym i rzeczywiście, to był taki człowiek, który nie popuścił. Jak sobie tę ideę założył, że trzeba tam zrobić zalew, to chodził i pisał, mimo że miał wielu przeciwników, nawet profesora u którego pracował. Ale mamy piękny zalew dzięki temu – wspomina Czesław Tarkowski, jeden ze świadków tamtej historii.

Koziołek

Dyskusja o zalewie odżyła po sukcesie lubelskiej loterii liczbowej "Koziołek”, która była czymś na kształt lokalnego totolotka. Trzeba było skreślić 5 z 90 liczb i liczyć na szczęście w losowaniu. Loterię organizował Miejski Komitet Czynów Społecznych, a dochody miały być przeznaczone na prace społecznie użyteczne. "Koziołek” cieszył się tak ogromną popularnością, że plany budowy zalewu zaczęły się jawić jako możliwe do zrealizowania. W 1961 r. zaczęły się prace nad dokumentacją.

– To były piękne tereny. Przyjeżdżali tutaj letnicy na kwatery – mówi Leszek Daniewski, społecznik z Zemborzyc i miejski radny. – Na obecnym terenie zalewu była skocznia narciarska przy górce, na którą mówiliśmy "Lisie Nory”. Narty mieliśmy z zakładu stolarskiego mojego ojca. Robiliśmy sobie konkursy skoków. Rekord wynosił coś około dziewięciu, albo jedenastu metrów. Druga skocznia była po przeciwnej stronie na działce Pastusiaków. Tam też się skakało.

Tory po Niemcach

Tu, gdzie teraz jest Marina, kiedyś było boisko piłkarskie. I młyn, jeden z dwóch. Drugi był w okolicy obecnej ul. Cienistej. Przy Marinie były też pastwiska. – Tu zawsze była zielona trawa, bo teren był podmokły. Pasałem tu nie tylko naszą krowę, ale zbierało się też po drodze krowy sąsiadów. Pamiętam sytuację, jak jedna z krów zapadła się w grzęzawisku. Jakieś ciągniki sprowadzano, ale chyba nie uratowano tej krowy – mówi Daniewski

Mimo to niewiele brakowało, a zbiornik w ogóle by nie powstał, bo w latach 60. Wschodnia Dyrekcja Okręgowa Kolei Państwowych rozważała zbudowanie w tym miejscu dużej stacji towarowej. Zresztą, kolei w tej okolicy było znacznie więcej, niż teraz. – To, co tu było, to jeszcze Niemcy w czasie wojny zrobili. Pozostałością jest choćby bardzo szeroki przepust, po którym biegną tory w pobliżu ul. Lipskiej. Planowana przez Niemców była tu stacja rozrządowa wraz z torem do dzielnicy Dziesiąta – mówi Zygmunt Grzechulski, kolejarz z kilkudziesięcioletnim stażem. – Po wojnie odziedziczyliśmy tutaj tory, powstała nawet baza montażowa przęseł kolejowych, mowa była o rozbudowie, ale ostatecznie wszystko to zostało zlikwidowane i przeniesione za Wisłę do Żytkowic. Tamte tory rozebrano, bo nad tym terenem przebiegały trzy linie wysokiego napięcia i przepisy nie pozwalały, by pracowały tu suwnice.

Czyn społeczny

Ostatecznie jednak stacja kolejowa powstała w innym miejscu, na Tatarach. A decyzję o budowie zalewu przyspieszyła powódź, która nawiedziła miasto w 1964 roku powodując kolosalne straty. Tworzenie akwenu zaczęło się sześć lat później. Kiedy okazało się, że prace nie przebiegają w zakładanym tempie przystąpiono do tzw. czynu społecznego. Tu należy się wyjaśnienie: czyn społeczny to dobrowolna, bezpłatna praca mieszkańców. Choć z tą dobrowolnością bywało różnie. – To była Niedziela Palmowa – wspominała Bronisława Kokowicz, jedna z ok. 40 tysięcy osób uczestniczących w takich pracach. – Wszystkie banki zgonili nad zalew, nawet dyrektorów, ale bankowcy to raczej pracowici ludzie. Mężczyźni wykopywali te korzenie, a my zbierałyśmy, nosiłyśmy. Tak się napracowałam nad tym Zalewem Zemborzyckim, że jak przyszłam do domu, już jeść nie chciałam, tylko się od razu położyłam. Od tamtej pory tam nie byłam, tyle co w telewizji pokazują czasem, to zobaczę.

Prace nie przebiegały łatwo, między innymi za sprawą protestów wywłaszczanych rolników. Kiedy przez pewien czas roboty były wstrzymane, ktoś rozkradł tory kolejki, którą wożono piach z kopalni na budowane wały. Po wznowieniu prac piach wożono już ciężarówkami. W marcu 1974 r. rozpoczęto napełnianie zbiornika wodą. Oficjalne otwarcie zbiornika wyposażonego m.in. w 150 kajaków i 80 żaglówek odbyło się 16 lipca 1974 r. W uroczystości brał udział I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, towarzysz Edward Gierek. Pomysłodawca zalewu, Kazimierz Bryński nie dożył tego dnia.

Wada wrodzona

Zbiornik od samego początku obarczony jest pewną wadą, która utrudnia utrzymywanie wody w czystości. Jaką? To, co jest teraz dnem zbiornika, wcześniej było terenem podmokłym, grube warstwy torfu pierwotnie były planowane do wybrania i wywiezienia. Ale ostatecznie z tego zrezygnowano, nawet nie tyle ze względu na koszty, co na upływający czas. Przypomnijmy, że budowa była opóźniona o rok.

Zalew Zemborzycki to nie tylko miejsce do wypoczynku i ochrona miasta przed powodziami. Akwen jest też miejscem, z którego pobierana jest woda na potrzeby elektrociepłowni na Wrotkowie. – Aktualne pozwolenie wodnoprawne dopuszcza pobór wody do 380 m sześciennych na godzinę, do 3288 m. sześć. na dobę i do 1,2 miliona metrów sześciennych wody rocznie – wylicza Wiesław Piątkowski, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta.

Akwen swoją świetność od dawna ma już za sobą. Zalegający torf i spływające z pól nawozy powodujące zakwity glonów sprawiają, że woda nie zawsze nadaje się do kąpieli. Debaty na temat jego oczyszczenia trwają już od dawna. 40-latek nie jest też w najlepszym stanie. Dlatego Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji nie zgadza się na to, by wędkarze rozstawiali się z wędkami na zaporach bocznych. Okazało się, że są one osłabione. "Na niektórych odcinkach zapory występują uszkodzenia spowodowane przez wędkarzy” – czytamy w ekspertyzie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w maju 2013 r. Gorsze konsekwencje mogłoby mieć przerwanie zapory czołowej.

Gdyby zapora puściła, zagrożonych byłoby wiele terenów. – Była opracowywana taka symulacja – potwierdza Jerzy Ostrowski, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego. – Oczywiście wszystko zależy od tego, jak duża byłaby wyrwa w zaporze i ile wody naraz by się wydostało.

Cofka

– Woda najszerzej rozlałaby się tuż za zaporą. Niemal na pewno zniszczeniu uległyby dwa mosty drogowe: w ciągu ul. Żeglarskiej i ul. Krochmalnej – mówi Piotr Zamojski, pracownik wydziału. Analiza przewiduje też zniszczenie wałów przeciwpowodziowych na odcinku 3,5 km od zapory czołowej zbiornika. Wszystko, co znajduje się obok znalazłoby się pod wodą, a zalany pas miałby szerokość nawet kilometra. Dla zobrazowania warto dodać, że 1 km to dystans dzielący Bramę Krakowską i główne wejście do Ogrodu Saskiego. Woda zaczęłaby się mieścić w wałach mniej więcej na wysokości al. Unii Lubelskiej. Należałoby się też spodziewać "cofki” z Bystrzycy do Czechówki i Czerniejówki. Prawdopodobne byłoby też podmycie nasypu, którym biegnie linia kolejowa w kierunku Warszawy, co mogłoby również zagrozić mostowi kolejowemu.

Sęk w tym, że wszystkie te katastroficzne wizje powstały wiele lat temu, w czasach "przedkomputerowych”. – To były lata 70. lub 80. Albo w czasach budowy zbiornika, albo niewiele po jego utworzeniu – przyznaje Zamojski.

Przyszłość

Plany na przyszłość są równie kolorowe co mgliste. Nic nie wyszło z zapowiadanego ośrodka żeglarskiego, który miał powstać na Marinie. Fundacja, która wydzierżawiła teren, miała zbudować i uruchomić ośrodek inwestując nie mniej, niż 5 milionów złotych. Takie centrum ma powstać do listopada 2014 r. Jeśli nie powstanie, wtedy miasto będzie mogło zażądać od fundacji 5 mln zł kary. Ale tych pieniędzy raczej nikt już nie zobaczy, bo gdy okazało się, że plan jest nierealny, z fundacji pozostała tylko wydmuszka bez jakichkolwiek władz i najzwyczajniej nie ma tam z kim rozmawiać. Ponadto fundacja nie ma żadnego majątku.

Ratusz ma też gotową koncepcję zagospodarowania zalewu opracowaną przez zewnętrzną firmę Smit i Smit. W dokumencie budzącym nierzadko kontrowersje mowa m.in. o pływających hotelikach i domach, wieży sędziowskiej zamienionej w latarnię morską, skansenie rybackim, kutrach przycumowanych do brzegu. Zapora na Bystrzycy miałaby zostać przekształcona w most artystyczny Zapora. Wokół pojawić miałyby się stałe i ruchome pomosty oraz pływająca scena. Na terenie Słonecznego Wrotkowa autorzy koncepcji przewidzieli halę do jazdy na wrotkach i rolkach "Wrotkodrom”, suche lodowisko do gry w hokeja na rolkach, park "Zatoka Korsarzy” z "pirackimi” atrakcjami dla dzieci, jaskiniami i repliką pirackiego galeonu. W komercyjnej części Dąbrowy proponowane było utworzenie 3- lub 4-gwiazdkowego hotelu, kregielni, dyskoteki, małej galerii handlowej oraz "Zwierzyńca Dąbrowa” z leśnymi i domowymi zwierzętami.

Póki co nic takiego nie powstało, a na brzegu działa tylko jeden, duży ośrodek wypoczynkowy z basenami postawionymi po to, by można było się kąpać nawet wtedy, gdy zalew nie nadaje się do kąpieli.

Relacje Bronisławy Kokowicz i Czesława Tarkowskiego zaczerpnąłem z Biblioteki Multimedialnej Ośrodka Brama Grodzka – Teatr NN.

Pozostałe informacje

„Dzień Wschodzi”: ZUS ostrzega przed fałszywymi „listopadowymi przeliczeniami” i apeluje o ostrożność w sieci
DZIEŃ WSCHODZI
film

„Dzień Wschodzi”: ZUS ostrzega przed fałszywymi „listopadowymi przeliczeniami” i apeluje o ostrożność w sieci

ZUS ostrzega przed fałszywymi informacjami o rzekomych listopadowych przeliczeniach emerytur i rent. W internecie pojawiła się fala materiałów generowanych przez sztuczną inteligencję, które mogą prowadzić do wyłudzenia danych i pieniędzy. Instytucja przypomina, że rzetelne informacje o świadczeniach dostępne są wyłącznie w jej oficjalnych kanałach.

Lekcje z wojskiem w lubelskich szkołach. Uczą, jak reagować w kryzysie

Lekcje z wojskiem w lubelskich szkołach. Uczą, jak reagować w kryzysie

Żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej ponownie odwiedzają szkoły regionu. Wystartowała czwarta edycja ogólnopolskiego programu „Edukacja z wojskiem”, realizowanego wspólnie przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Obrony Narodowej.

Po niedzielnej porażce ze Skrą Bełchatów w środę siatkarze Bogdanki LUK Lublin zagrają w Zawierciu

Bogdanka LUK Lublin zagra wieczorem z Aluron CMC Wartą Zawiercie

W meczu rozgrywanym awansem z 13. kolejki Bogdanka LUK Lublin zmierzy się na wyjeździe z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Pierwszy gwizdek środowego spotkania o godzinie 20.30

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium