FOT. AZS UMCS.PL
Kolejna niespodzianka była bardzo blisko. AZS UMCS Optima toczył wyrównany bój z hiszpańskim zespołem CTT Balaguer-Villart Logistic w ramach czwartej rundy Pucharu ETTU. Niestety ekipa z Lublina przegrała 2:3.
Przed sobotnimi zawodami wydawało się, że kolejna przeszkoda okaże się już zbyt trudna do przeskoczenia. Gospodynie miały w swoim składzie byłą reprezentantkę Chin Wang Tsingtsing, która już w pierwszym starciu z Natalią Aleksiejenko pokazała klasę. Rozbiła rywalkę do zera, pozwalając jej na zdobycie sześciu, dwóch i ponownie sześciu punktów.
W kolejnych spotkaniach miejscowe przecierały oczy ze zdumienia, bo mimo słabszego początku podopieczne trenera Michała Szewczaka wzięły się w garść i grały swoje. Najpierw Antonina Szymańska po zaciętym pojedynku ograła 3:2 Chinkę Yan Han Li. Polka prowadziła już 2:0, ale przeciwniczka nie dawała za wygraną i doprowadziła do remisu. W decydującym secie „Tosia” okazała się jednak lepsza o trzy „oczka”.
Później do stołu podeszły Wenwen Liu i Anna Biscarri. Zawodniczkami CTT Balaguer nie miała za wiele do powiedzenia i gładko przegrała do zera. W najlepszej odsłonie zdołał ugrać osiem punktów. Hiszpanki były o krok od przegrania zawodów i pożegnania się z Pucharem ETTU.
W trudnym momencie sprawy w swoje ręce wzięła jednak Wang Tsingsting i rozbiła Szymańskę 3:0, a w trzecim secie było aż... 11:1. O losach zawodów miał zdecydować mecz Yan Han Li z Aleksiejenko. Zawodniczka gospodyń zaczęła bardzo dobrze. Najpierw pokonała rywalkę do sześciu, po chwili do dziewięciu. Ukrainka odpowiedziała jednak w dwóch kolejnych rozdaniach i zdołała wyrównać. W ostatniej partii nie było już wątpliwości. Chinka była lepsza i zasłużenie przypieczętowała awans swojej drużyny po wygranej 11:5.
– Szkoda, bo niewiele brakowało, abyśmy sprawili kolejną niespodziankę – wyjaśnia Michał Szewczak, trener Akademiczek. – W decydujących momentach chyba zabrakło nam doświadczenia. Natalia szybko przegrywała 0:2, ale szybko się pozbierała i była szansa na wygraną. Na pewno zawodniczką z najwyższej półki nadal jest również Wang Tsingtsing. Nie spodziewaliśmy się aż tak wyrównanego meczu, ale okazało się, że można było powalczyć z mocniejszym klubem z Hiszpanii. Ogólnie i tak jesteśmy bardzo zadowoleni, z tego jak radziliśmy sobie w tym sezonie w europejskich pucharach. Nikt na nas nie stawiał, a nie raz zaskoczyliśmy rywalki – dodaje szkoleniowiec AZS UMCS Optima.
Teraz przed lubliniankami kilka dni wolnego. Tuż po świętach zawodniczki wrócą jednak do treningów, a pierwsze ligowe spotkanie w nowym roku rozegrają 9 stycznia. Zmierzą się z SKTS Sochaczew.
CTT Balaguer-Villart Logistic – AZS UMCS Optima Lublin 3:2
Wang Tingting – Natalia Aleksiejenko 3:0 (11:6, 11:2, 11:6) * Yan Han Li – Antonina Szymańska 2:3 (13:15, 9:11, 11:8, 12:10, 8:11) * Anna Biscarri – Wenwen Liu 0:3 (8:11, 4:11, 6:11) * Wang Tingting – Antonina Szymańska 3:0 (11:6, 11:5, 11:1) * Yan Han Li – Natalia Aleksiejenko 3:2 (11:6, 11:9, 8:11, 10:12, 11:5).