Koszykarze Startu Lublin ulegli w spotkaniu z Polskim Cukrem Toruń 88:63. To już jedenasta porażka podopiecznych Dusana Radovicia w tym sezonie. Lublinianie z 17 punktami zajmują 15 miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi.
Sytuacja Startu Lublin staje się powoli tragiczna. Przed sezonem patrząc na skład „czerwono-czarnych” można było spodziewać się, że nie będą należeć do faworytów, ale chyba nikt nie przypuszczał, że wygrywanie będzie przychodziło im z taką trudnością. Lublinian stać na zwycięstwa jedynie w momencie, kiedy przeciwnik przeżywa poważny kryzys, tak jak to było w konfrontacjach ze Śląskiem Wrocław czy Stelmetem BC Zielona Góra. W innych wypadkach nie są w stanie zwyciężyć i dlatego na swoim koncie mają już jedenaście porażek.
Wydawało się, że Startowi może pomóc zmiana trenera. Nic z tego, Dusan Radović, który zastąpił Pawła Turkiewicza, nie ma czarodziejskiej różdżki i nie jest w stanie odmienić gry „czerwono-czarnych”. A ci dalej popełniają te same błędy, co na początku sezonu. Po raz kolejny Start nie istniał w strefie podkoszowej - walkę na tablicach przegrał aż 23:41. Wysocy gracze zdobyli łącznie jedynie osiemnaście punktów, co jest dorobkiem znacznie poniżej oczekiwań. Dodatkowo, Polski Cukier był w środowy wieczór świetnie dysponowany i wygrał jak najbardziej zasłużenie.
Gospodarze przez cały mecz mozolnie budowali swoją przewagę. W pierwszej połowie gra była jeszcze w miarę wyrównana, ale po przerwie torunianie przeprowadzili rzeź i wygrali 88:63. Jedynym, który próbował zapobiec katastrofie był Jan Grzeliński. 21-letni rozgrywający nie opuścił boiska nawet na sekundę i zagrał najlepszy mecz w sezonie – zdobył dwadzieścia punktów, miał pięć asyst i zebrał siedem piłek.
Start ma jeszcze jeden istotny problem – kontuzji doznał Nick Kellogg. Amerykański rozgrywający po raz pierwszy w tym sezonie zaczął mecz na ławce rezerwowych. Na boisku zameldował się w końcówce pierwszej kwarty. Oddał dwa niecelne rzuty, a po chwili doznał urazu stawu skokowego. Jedynym pozytywem tej sytuacji jest fakt, że lublinianie kolejne spotkanie rozegrają dopiero 8 stycznia. Kellogg ma więc trochę czasu na wyleczenie się, a Radović na pracę z zespołem.
Polski Cukier Toruń – Start Lublin 88:63 (17:15, 22:14, 24:22, 25:12)
Polski Cukier: Gibson 14 (2x3), Michalak 13 (1x3), Kornijenko 13 (1x3), Milosević 12, Wiśniewski 10 (1x3) oraz Cummings 11, Michalski 7 (2x3), Bochno 3 (1x3), Sulima 2, Lisewski 0, Perka 0.
Start: Grzeliński 20 (2x3), Poole 14 (2x3), Trojan 6, Małecki 5 (1x3), Salamonik 4 oraz Czujkowski 6 (2x3), Czumakow 5 (1x3), Kowalski 3 (1x3), Kellog 0.
Sędziowali: Maliszewski, Czajka i Myszka. Widzów: 2000.
alski 3.