

Walkę o finał czas zacząć. Dzisiaj w Sopocie PGE Start Lublin zmierzy się w pierwszym meczu półfinałowym z tamtejszym Treflem. Spotkanie zaplanowano na godz. 20.

Trefl w rundzie zasadniczej doznał 10 porażek. Tak się jednak składa, że to właśnie czerwono-czarni byli jedynym zespołem, który potrafił dwa razy ograć sopocian. Co ciekawe, oba spotkania podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego wygrywali jednak tylko jednym punktem.
U siebie pokonali przeciwnika po dwóch dogrywkach 122:121. Z kolei starcie w Sopocie zakończyło się wynikiem 88:87. Rywale mogli się pochwalić minimalnie lepszym bilansem zwycięstw i porażek 20-10. PGE Start uzbierał 19 wygranych i 11 porażek.
Rywalizacja obu ekip w półfinale rozpocznie się od dwóch meczów w Sopocie. Pierwszy odbędzie się dzisiaj, a drugi w piątek (również godz. 20). Na kolejne dwa spotkania drużyny przeniosą się do Lublina: 2 czerwca (poniedziałek, 17.30) oraz 4 czerwca (środa, 17.30). Jeżeli będzie taka potrzeba, to starcie numer pięć również odbędzie się w Sopocie (sobota, 7 czerwca).
– Ja mam duży szacunek do pracy, jaką włożył w ten zespół trener Tabak przez te trzy lata. Pierwszy sezon był średnio udany, drugi świetny i mistrzostwo, a teraz widać, że jest kontynuacja. Coś zawsze trenerowi nie odpowiada, ja uważam jednak, że to drużyna grająca bardzo fizycznie, która ma dużo talentu, dużo chęci do gry w obronie i to będzie dla nas ogromnie ciężkie wyzwanie. Szczególnie, że jesteśmy po trudnej serii z Czarnymi Słupsk. Musimy jednak wyjść z takim samym nastawieniem. Bijemy się o to, żeby zaprezentować się jak najlepiej – zapewnia szkoleniowiec ekipy z Lublina.
– To na pewno ciężki przeciwnik, ale w naszym zasięgu, pokazaliśmy to w sezonie. Kluczowa będzie nasza postawa w ataku, bo Trefl słynie z twardej i agresywnej obrony. Mamy jednak swoje pomysły, ale nie chcę o nich mówić. Mam nadzieję, że możemy sprawić niespodziankę w tej rywalizacji. Wiadomo, że play-offy to już inne granie. Wygraliśmy z nimi dwa razy, więc mamy na nich swój sposób, a kwestia, jak go zrealizujemy – dodaje Bartłomiej Pelczar.
Środowe spotkanie będzie można obejrzeć na antenie Polsatu Sport 3.
