Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wojciech Łuczak, były zawodnik zielono-czarnych, walnie przyczynił się do wyeliminowania Legii Warsz
Górnik Zabrze pokonał w środę na własnym terenie Legię Warszawa 3:1 i awansował do ćwierćfinału rozgrywek.
Mecz Górnika z Legią był najciekawiej zapowiadającym się pojedynkiem w 1/8 finału Pucharu Polski, do rywalizacji stanęli lider i wicelider tabeli T-Mobile Ekstraklasy.
Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy już w 5 minucie gry wyszli na prowadzenie po golu autorstwa Mateusza Zachary. Napastnik trafił do siatki "Legionistów" z najbliższej odległości, dobijając strzał Krzysztofa Mączyńskiego.
Wynik 1:0 utrzymał się do 60 minuty spotkania. Kwadrans po przerwie prowadzenie zabrzan podwyższył były piłkarz Górnika Łęczna, Wojciech Łuczak, którego precyzyjny strzał z dystansu trafił do bramki strzeżonej przez Dusana Kuciaka.
W 71 minucie gry Legia zdobyła bramkę kontaktową. Pięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się pomocnik mistrza Polski, Helio Pinto.
Rezultat meczu gospodarze ustalili w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Na listę strzelców wpisał się, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Przemysław Oziębała.
Górnik w pełni zasłużenie wygrał w środę z Legią 3:1 i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski, gdzie spotka się z Zawiszą Bydgoszcz. Kolejne pary 1/4 finału stworzą Jagiellonia Białystok i Lechia Gdańsk, Arka Gdynia i Miedź Legnica oraz Zagłębie Lubin i Sandecja Nowy Sącz.
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe 19 marca, rewanże tydzień później. Finał Pucharu Polski odbędzie się 2 maja, po raz pierwszy, na Stadionie Narodowym.
Porażka Legii oznacza, że stołeczny klub nie zdobędzie Pucharu Polski po raz czwarty z rzędu.
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (1:0)
Bramki: Zachara (5), Łuczak (60), Oziębała (89) - Pinto (71).
Górnik: Steinbors, Olkowski, Pandża, Łukasiewicz, Małkowski, Sobolewski (37 Łuczak), Mączyński, Nakoulma (87 Oziębała), Przybylski, Madej (83 Szeweluchin), Zachara.
Legia: Kuciak, Bereszyński, Rzeźniczak,Astiz, Wawrzyniak, Furman (64 Augusto), Jodłowiec, Kucharczyk, Radović, Ojamaa, Dwaliszwili (58 Pinto).
Żółte kartki: Nakoulma - Wawrzyniak, Kucharczyk.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 3000.
Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy już w 5 minucie gry wyszli na prowadzenie po golu autorstwa Mateusza Zachary. Napastnik trafił do siatki "Legionistów" z najbliższej odległości, dobijając strzał Krzysztofa Mączyńskiego.
Wynik 1:0 utrzymał się do 60 minuty spotkania. Kwadrans po przerwie prowadzenie zabrzan podwyższył były piłkarz Górnika Łęczna, Wojciech Łuczak, którego precyzyjny strzał z dystansu trafił do bramki strzeżonej przez Dusana Kuciaka.
W 71 minucie gry Legia zdobyła bramkę kontaktową. Pięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się pomocnik mistrza Polski, Helio Pinto.
Rezultat meczu gospodarze ustalili w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Na listę strzelców wpisał się, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Przemysław Oziębała.
Górnik w pełni zasłużenie wygrał w środę z Legią 3:1 i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski, gdzie spotka się z Zawiszą Bydgoszcz. Kolejne pary 1/4 finału stworzą Jagiellonia Białystok i Lechia Gdańsk, Arka Gdynia i Miedź Legnica oraz Zagłębie Lubin i Sandecja Nowy Sącz.
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe 19 marca, rewanże tydzień później. Finał Pucharu Polski odbędzie się 2 maja, po raz pierwszy, na Stadionie Narodowym.
Porażka Legii oznacza, że stołeczny klub nie zdobędzie Pucharu Polski po raz czwarty z rzędu.
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (1:0)
Bramki: Zachara (5), Łuczak (60), Oziębała (89) - Pinto (71).
Górnik: Steinbors, Olkowski, Pandża, Łukasiewicz, Małkowski, Sobolewski (37 Łuczak), Mączyński, Nakoulma (87 Oziębała), Przybylski, Madej (83 Szeweluchin), Zachara.
Legia: Kuciak, Bereszyński, Rzeźniczak,Astiz, Wawrzyniak, Furman (64 Augusto), Jodłowiec, Kucharczyk, Radović, Ojamaa, Dwaliszwili (58 Pinto).
Żółte kartki: Nakoulma - Wawrzyniak, Kucharczyk.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 3000.
