(fot. TomT)
Andoria Mircze notuje bardzo udaną rundę jesienną, a mecz z minionej kolejki zapadnie chyba na zawsze w pamięci jej kibiców, a już na pewno trenera Mariusza Kycko. W minioną niedzielę zespół z Mircza dosłownie „przejechał się” po Roztoczu Szczebrzeszyn wygrywając aż 14:1. A już w najbliższy weekend Andoria w hicie kolejki zmierzy się z BKS Bodaczów
		Przed niedzielnym meczem Andoria miała na koncie 23 punkty i miała na koncie strzelonych 25 bramek, a po stronie strat ledwie 11. Po meczu z Roztoczem podopieczni trenera Mariusza Kycko nie tylko wzbogacili się o trzy punkty w starciu z ekipą ze Szczebrzeszyna, ale mocno poprawili bilans bramkowy. Andoria wygrała aż 14:1 nie dając beniaminkowi absolutnie żadnych szans. Sześć bramek w tym spotkaniu zdobył Kacper Matysiak, który łącznie w lidze ma już 14 goli [dane z PZPN.pl]. Hattrickiem popisał się Artur Mac, dwa gole dołożył Nazar Turevych, a po jednym golu dołożyli Michał Herda i Patryk Kondrat. Jedno trafienie było golem samobójczym Fabiana Fiedora. Jednak gracz Roztocza w tym spotkaniu trafił także do bramki rywala i to właśnie jego gol był honorowym trafieniem dla Roztocza.
Jak smakuje tak wysoka wygrana?
– Nie ma co ukrywać – ten wynik zrobił „boom”. To pierwsza taka wygrana w moim życiu jako trenera – mówi Mariusz Kycko, trener Andorii. – Przeciwko Roztoczu zagraliśmy bardzo skutecznie. W zasadzie każda nasza ofensywna akcja kończyła się golem. Do przerwy prowadziliśmy 7:0, a po zmianie stron dołożyliśmy kolejne siedem trafień. Dokonałem w tym meczu wielu zmian, łącznie z roszadą w bramce. Reasumując – ten mecz był świetną odpowiedzią na ostatnią wyjazdową porażkę z Huraganem Hrubieszów – dodaje szkoleniowiec ekipy z Mircza.
Andoria po 13. kolejkach ma na koncie 26 punktów i zajmuje obecnie czwarte miejsce w stawce. W najbliższej serii gier zespół z Mircza pojedzie do Bodaczowa, by zmierzyć się z trzecim w tabeli BKS, który w minionej kolejce stracił komplet punktów na rzecz remisu w Starym Zamościu przeciwko tamtejszej Omedze w doliczonym czasie gry.
– Przez startem rundy jesiennej zakładałem zdobycie 20 punktów. Mamy ich obecnie 26. i jeszcze dwa mecze do rozegrania. W najbliższej kolejce pojedziemy do Bodaczowa, a na koniec rundy czeka nas mecz z Victorią Łukowa. Gdyby udało nam się wskoczyć na podium to byłoby to super osiągnięcie. Ale już teraz mogę śmiało powiedzieć, że drużyna w tej rundzie wykonała kawał dobrej roboty – podsumowuje trener Kycko.
                        
                    
                
			
			
		
                
                
                
                
                
                