Zwykłe prace w polu mogły zakończyć się tragedią. Rolnik z miejscowości Strupin Duży (gm. Chełm) natrafił na pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. Teren zabezpieczyła policja, a niebezpieczny przedmiot zabrali saperzy.
Nie każdy dzień w gospodarstwie zaczyna się od takiego odkrycia. Gdy jeden z rolników ze Strupina Dużego orząc pole, zauważył metaliczny kształt wystający z ziemi, początkowo sądził, że to stary kawał żelaza. Chwilę później zrozumiał, że ma przed sobą coś znacznie bardziej groźnego.
– Po zgłoszeniu na miejsce natychmiast skierowany został policyjny patrol, który potwierdził, że znalezisko to niewybuch – mówi nadkomisarz Ewa Czyż, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Saperzy z jednostki wojskowej zabrali pocisk do neutralizacji. Sprawdzili też teren, nie odnajdując innych podobnych przedmiotów.
Eksperci ustalili, że to pocisk artyleryjski pochodzący z okresu II wojny światowej. Choć od jej zakończenia minęło prawie 80 lat, takie znaleziska wciąż pojawiają się w regionie Chełma, który w czasie wojny był areną intensywnych działań zbrojnych.
Policja apeluje o ostrożność i rozsądek. Niewybuchów nie wolno dotykać, przenosić ani próbować rozbrajać. Miejsce należy zabezpieczyć i oznaczyć, a następnie niezwłocznie powiadomić służby. – Kontakt z takim przedmiotem może skończyć się tragicznie – przypominają funkcjonariusze.
