PGE Start Lublin rozbity w półfinale Pekao S.A. Pucharu Polski

Czerwono-czarni byli stawiani w roli faworyta półfinałowego starcia Pekao S.A. Puchar Polski, w którym zmierzyli się z Górnikiem.

Początek spotkania zresztą zdawał się wskazywać, że podopiecznych Wojciecha Kamińskiego może czekać przyjemne popołudnie. Prowadzili 12:5, a rywale wyglądający na pozbawionych pomysłu.

Szybko jednak okazało się, że kiedy Górnik wzmocnił obronę, a Startowi przestały wpadać rzuty z dystansu, to lublinianie kompletnie zniknęli z boiska. Górnik, chociaż również nie grał pięknie, to był wystarczająco dobry, aby nie czuć się zagrożonym nawet przez moment.

Ostatecznie rozstrzygnął losy meczu w trzeciej kwarcie, po której prowadził 64:40. W czwartej, chociaż z obu stron na parkiecie byli już gracze rezerwowi, to i tak powiększył przewagę i wygrał aż 88:60.

– Zabrakło nam agresywności. Nastawiliśmy się, żeby dobrze zacząć mecz. To nam się udało, ale później podejmowaliśmy złe decyzje. Brakowało nam konsekwencji czy spowolnienia niektórych akcji – przyznał w rozmowie z Polsatem Sport Michał Krasuski.

Ciężko wskazać graczy, którzy w zespole Startu zasługują na wyróżnienie. Z grona lubelskich gwiazd nie zawiódł tylko Emmanuel Lecomte. Reprezentant Belgii zdobył 12 pkt. Jeden z najlepszych meczów na najwyższym poziomie rozgrywkowych w karierze zaliczył także Bartłomiej Pelczar, który dołożył 10 pkt. U przeciwników wyróżnił się Ikeon Smith, który skończył zawody z 24 pkt na koncie.

PGE Start Lublin – Górnik Zamek Książ Wałbrzych 60:88 (12:17, 16:25, 12:22, 20:24)

Start: Lecomte 12 (3x3), De Lattibeaudiere 8, Ramey 5 (1x3), Williams 0, Szymański 0, oraz B. Pelczar 10 (2x3), Krasuski 9 (1x3), Drame 7 (1x3), Put 6, J. Karolak 2, Brown 1.

Górnik: Goitcher 16 (3x3), Gilbert 10 (1x3), Marchewka 8, Kulka 8, Niedźwiedzki 4 oraz Smith 24 (3x3), Wyka 8, Jakóbczyk 6 (2x3), Berzins 4, Wiśniewski 0, Patton 0.

Sędziowali: Liszka, Chrakowiecki i Podkowińska. Widzów: 2008.