Polski Cukier Pszczółka Start – Arged BM Stal 77:88. U siebie ciągle na zero

Obie drużyny grały falami. Stal zdobyła pierwsza pięć „oczek”, ale czerwono-czarni odpowiedzieli serią 8:0. W kolejnych fragmentach trwała wymiana ciosów, ale po 10 minutach tablica wyników wskazywała rezultat 19:18 na korzyść gospodarzy.

W drugiej odsłonie lepiej spisywali się już podopieczni Igora Milicica. Kilka razy odskoczyli na sześć-siedem „oczek”, a do przerwy było 43:48.

W połowie trzeciej części meczu po wsadzie Romana Szymańskiego Start odzyskał prowadzenie (54:53). W kolejnych minutach znowu trwała zacięta walka jednak zwycięsko wyszli z niej lublinianie. Dwa punkty w końcówce zdobył Karol Obarek, a dwa rzuty wolne wykorzystał Joshua Shakery. I przed ostatnimi 10 minutami gry, to Polski Cukier Pszczółka miała niewielką zaliczkę (67:62).

Niestety, goście najlepsze zostawili na koniec. Czwartą kwartę rozpoczęli od trzech trójek z rzędu. Później co prawda miejscowi jeszcze powalczyli i znowu przez chwilę byli górą. Ostatnie cztery minuty spotkania czerwono-czarni przegrali jednak 3:13. Nie trafili już żadnego rzutu z gry, zaledwie trzy wolne. I musieli się pogodzić z porażką 77:88.

Trzeba dodać, że w ekipie Tane Spaseva zadebiutował Elijah Wilson. W pierwszym meczu, w nowych barwach zapisał na swoim koncie 11 punktów i trafił trzy razy z dystansu. Miał jednak kiepską skuteczność: 1/6 za dwa i 3/11 za trzy. Świetne zawody rozegrał za to Roman Szymański, który zaliczył: 13 "oczek", 13 zbiórek, a do tego cztery bloki. Trafił też sześć z dziewięciu swoich rzutów z gry.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 77:88 (19:18, 24:30, 24:14, 10:26)

Start: Kostrzewski 21 (2x3), Dziemba 14 (2x3), Wilson 11 (3x3), Sharkey 10 (1x3), Taylor 3 oraz Szymański 13, Obarek 5 (1x3), Jeszke, Carter, Pelczar, Ciechociński.

Stal: Simmons 26 (2x3), Young 18 (3x3), Kulig 15 (3x3), Palmer Jr. 6, Drechsel 6 oraz Florence 14 (3x3), Loncar 2, Mokros 1.