Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Puławianie pomagają powodzianom. "Dzielimy się tym,co mamy"

Powódź, która uderzyła w południowo-zachodnią Polskę, uruchomiła falę dobroczynnej pomocy ze strony wielu obywateli naszego kraju. Wśród nich znaleźli się puławianie, którzy w ciągu kilku dni przynieśli tony żywności, środków higieny, karmy dla zwierząt i butelkowanej wody.
Puławianie pomagają powodzianom. "Dzielimy się tym,co mamy"

Autor: rs

Zbiórka organizowana przez Urząd Miasta w Puławach trwała od poniedziałku i powoli dobiega końca. W sali konferencyjnej, która na co dzień służy jako miejsce pracy radnych, utworzono tymczasowy magazyn darów dla powodzian. Co kilka minut wchodzili kolejni darczyńcy z pełnymi reklamówkami.

- To oczywiste, że w takiej sytuacji pomagamy, jak możemy. Dzielimy się tym, co mamy. Tylko to możemy zrobić. Wiadomo, że wszyscy współczujemy tym ludziom, ale wiemy również, że samo współczucie nie wystarczy - mówi nam puławianka, Jadwiga Jędrzejczyk, która przyniosła dużą paczkę pieluch dla dzieci, paczkę pampersów dla dorosłych, karton papieru toaletowego i karmę dla zwierząt. Nasza rozmówczyni zapewnia, że jeśli zajdzie taka potrzeba, jest gotowa na dalszą pomoc.

Na pomoc zdecydowali się także państwo Witold i Elżbieta, starsi mieszkańcy miasta. - Przynieśliśmy makaron, olej, woreczki do pakowania, chemię. Bardzo współczujemy powodzianom. Sam widok tej klęski mówi za siebie, że pomagać trzeba - mówią darczyńcy.

Zbiórkę koordynuje szef wydziału zarządzania kryzowego, Grzegorz Bartuzi. - Darów, nie licząc wody, mamy na pewno powyżej dwóch ton. Wodę niedługo załadujemy na ciężarówkę PCK, która zbierze towar z całego powiatu i zawiezie go do Lublina, skąd dotrze do potrzebujących. Kolejna ciężarówka, którą sami zapewniamy, pojedzie natomiast do hubu we Wrocławiu. Ona zabierze wszystkie pozostałe dary - tłumaczy urzędnik.

Decyzję o utworzeniu zbiórki podjął prezydent Puław. - Ogromna skala tej tragedii wywołała niezwykłą falę dobrego serca. Puławianie przynieśli wiele darów, żywność, wodę, środki higieny. Mieszkając nad Wisłą dobrze wiemy, jak nieprzewidywalna może być woda. Wisła wylewała w 1997 i 2010 roku, kiedy bardzo blisko było do niepowetowanych strat. Dlatego dzisiaj łączymy się z mieszkańcami południowej Polski i cieszmy się, że możemy im te dary przekazać. Wiemy, jak bardzo są one im teraz potrzebne - powiedział w rozmowie z nami Paweł Maj. - Dziękuję wszystkim darczyńcom, fantastyczna robota - podkreślił.

Miejska zbiórka kończy się o godz. 15, ale osoby, które chcą pomagać, nadal mają taką możliwość. Do końca września na dary (ale bez wody) czeka powiat puławski. Rzeczy dla powodzian można zostawiać w starostwie codziennie w godz. 7:30-20:00 w sali nr 102. W weekend, gdy drzwi są zamykane, urzędnicy proszą o naciśnięcie dzwonka przy głównym wejściu do budynku.

Co ważne, oprócz standardowej pomocy żywnościowo-higienicznej potrzeba m.in. materiałów budowlanych, cementu, klejów, farb, chemii budowlanej, narzędzi, w tym łopat, grabi, pił, łomów, młotków, mioteł, szczotek, a także latarek, naładowanych powerbanków i baterii.

Powodzianie proszą również o agregaty prądotwórcze, osuszacze budynków, czy pochłaniacze wilgoci. Te wszystkie rzeczy również można składować w sali nr 102. W przypadku gabarytowych towarów urzędnicy z powiatu proszą o wcześniejszy kontakt telefoniczny pod numerem 81 886 11 38 lub z końcówką 11 32 oraz 12 03. Potrzeba również "rąk do pracy". Chętni na wyjazd mogą dzwonić w tej sprawie do wicestarsty Piotra Rzetelskiego pod 81 886 11 31.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama