Dawid Kownacki podziękował fanom Motoru za zorganizowany doping podczas meczów w Lublinie.
Reprezentacja Polski do końca walczyła o korzystny wynik w meczu ze Szwecją. Cały czas mogła liczyć przy tym na wsparcie kibiców, którzy wspierali ją od początku do końca. Jak twierdzą sami piłkarze, również przyczynili się w ten sposób do wywalczenia cennego punktu.
– Fani w Lublinie byli niezwykli. Już podczas meczu ze Słowacją dali prawdziwy popis. Ale najważniejsze dla nas było to, co zrobili dzień później. Media mocno nas krytykowały, nie było ani jednego pozytywnego tekstu na nasz temat, a kibice przyszli na nasz otwarty trening, dali nam wielkie wsparcie i pokazali, że wciąż w nas wierzą – powiedział Paweł Dawidowicz.
W spotkaniu ze Szwecją nie było inaczej. Trybuny żyły przez pełne 90 minut, dodając otuchy piłkarzom nawet przy niekorzystnym wyniku.
– Kibice byli niesamowici, byli naszym dwunastym zawodnikiem. I ten zorganizowany doping… To jest coś, czego moim daniem brakuje na dorosłej reprezentacji. Z tego co wiem, tutaj zadbali o to kibice Motoru Lublin. Bardzo im za to dziękujemy. Naprawdę, stworzyli wyjątkową atmosferę. Aż żal wyjeżdżać z Lublina. Mam jednak nadzieję, że w Kielcach będzie podobnie. Apeluję do kibiców, żeby jak najliczniej przyszli na mecz z Anglią i pomogli nam wyszarpać awans – stwierdził Dawid Kownacki.
Dawid Kownacki (od 2:30 min):