Mecz Górnika Łęczna z AZS PWSZ Wałbrzych nie odbył się, bo rywalki w tym czasie występowały na Akademickich Mistrzostwach Polski w futsalu. W ten sposób podopieczne Piotra Mazurkiewicza zakwalifikowały się do półfinału rozgrywek
Spór o rozegranie ćwierćfinałowego meczu trwał od dłuższego czasu. – O terminie spotkania pucharowego klub dowiedział się w grudniu i od razu podjął działania mające na celu przełożenie tego pojedynku na inny termin. Jest to jednak data wyznaczona sztywno przez PZPN i może zostać zmieniona tylko za zgodą rywala. Tej, mimo próśb, nie udało się uzyskać. Tym samym działacze AZS PWSZ stanęli przed trudnym wyborem, który, uwzględniając duże tradycje akademickie klubu, został dokonany na korzyść turnieju w Katowicach – czytamy na klubowej stronie wałbrzyszanek. – Nie mogłem wyrazić zgody na przełożenie tego spotkania. Terminarz znany był już pod koniec października i wszystkie kluby się pod nim podpisały. Od stycznia przygotowywałem zespół z myślą o pierwszym meczu, który zaplanowany był na 25 lutego. Reguły zobowiązują. Zgodnie z przepisami powinniśmy dostać walkowera – odpowiada Piotr Mazurkiewicz, trener Górnika.
Decyzji klubu z Wałbrzycha nie ma się co dziwić. – Nasza uczelnia mocno stawia na sport zdobywając już gro medali na płaszczyźnie akademickiej. Jest to jedyna szansa, aby dodać punkty rankingowe dla szkoły. Dzięki dobremu wynikowi zawodniczki mogą wywalczyć dla siebie stypendia – mówi w wywiadzie dla portalu www.tylkokobiecyfutbol.pl Kamil Jasiński, trener AZS PWSZ Wałbrzych. Jego podopieczne w Katowicach poradziły sobie wyśmienicie i wywalczyły mistrzostwo Polski w finale pokonując 4:3 UJ Kraków. W Katowicach startował również zespół UMCS, ale zajął on dopiero 11 miejsce.
W półfinale Pucharu Polski Górnik Łęczna zmierzy się z Mitechem. Piłkarki z Żywca w ćwierćfinale pokonały 2:1 pierwszoligową Pragę Warszawa. O ich awansie przesądził gol Lucii Suskovej, zdobyty w 90 min meczu. W drugim półfinale zagra Medyk Konin, który będzie rywalizował ze swoimi rezerwami. Spotkania tej fazy Pucharu Polski są zaplanowane na 28 marca. Finał odbędzie się 31 maja w Radomiu.
Koniec testów
Krystyna Sikora i Amanda Kaspersky w niedzielę zakończyły testy w Górniku Łęczna. Obie pozostawiły po sobie znakomite wrażenie i najprawdopodobniej w czerwcu dołączą do ekipy wicemistrzyń Polski. W najbliższych dniach podopieczne Piotra Mazurkiewicza będą trenować na własnych obiektach. – Mam mocno okrojoną kadrę, ponieważ aż dziewięć zawodniczek wyjechało na zgrupowania reprezentacji Polski różnych kategorii wiekowych. Do tego Wiktoria Marszewska ma złamany nos, a Dżesika Jaszek niedawno przeszła zabieg wycięcia wyrostka robaczkowego – wyjaśnia szkoleniowiec.